Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 listopada 2024 napisz DONOS@

środa 8.08.2007

Gazeta Współczesna - Chata na lewo Gazeta Współczesna - Zadziwiają pomysłami Gazeta Współczesna - Poloniści egzaminowali za... darmo Gazeta Wyborcza - Kradziony na Zachodzie, sprzedany na Podlasiu

Gazeta Współczesna - Chata na lewo
Uwaga na oszustów! Chcą zarobić na "mieszkaniowym głodzie"
Sprzedam zapis na nowe mieszkanie - kuszą w Łomży ogłoszenia internetowe. - To oszustwo! - przestrzegają prezesi wszystkich spółdzielni mieszkaniowych. - W umowie nie ma zapisu, że można ją na kogokolwiek przepisać.
Ogłoszeń nie jest wiele, ale pojawiają się regularnie na internetowych portalach ogłoszeniowych. Są oferty zarówno kupna, jak i sprzedaży.
- Znalazłem ofertę sprzedaży zapisu na mieszkanie w "Perspektywie" - opowiada Zdzisław Chojnowski. - Oczywiście nie było to za darmo, w grę wchodziło 15 tys. zł. Ale sprawdziłem czy jest to legalne, kiedy okazało się, że nie, wycofałem się.
Nie brakuje jednak naiwnych. Zadzwoniłam do ogłoszeniodawcy, który poszukuje zapisu. Zażądałam 5 tys. zł. Zaproponowałam, że pójdziemy razem do spółdzielni, ale do pokoju wejdę sama. Zrezygnuję z mieszkania, dostanę pieniądze, a mój kontrahent wejdzie i zapisze się na zwolnione miejsce.
- Jest pan gotów zapłacić? - upewniłam się.
- Tak, pani gotóweczkę do ręki i okej - usłyszałam w słuchawce.
Oburzenia nie kryją szefowie Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i Perspektywy. Zapewniają, że w spółdzielniach obowiązuje kolejka. Gdy ktoś rezygnuje, na jego miejsce wchodzi osoba z listy rezerwowej.

Gazeta Współczesna - Zadziwiają pomysłami
Nie narzekają na złe czasy, rząd czy układy. Realizują ciekawe pomysły, których mają coraz więcej. Przedsiębiorcy szukają nisz rynkowych. Jak odnoszą sukces?
- Jeśli duże sieci handlowe w dużych miastach mogą z powodzeniem prowadzić sklepy internetowe, to pomyślałem "czemu nie w Łomży?" - opowiada Waldemar Bagiński (lat 44), który we wrześniu otworzy pierwszy sklep internetowy w dziejach grodu nad Narwią.
Śniadanie z Internetu
Idea jest dziecinnie prosta: skoro coraz więcej ludzi ma szybki i łatwy kontakt ze światem dzięki komputerom w sieci, wystarczy towar z półek w sklepie pokazać na witrynie internetowej.
- To co proste w wyobraźni, komplikuje się w praktyce - tłumaczy handlowiec, który na początku lat 90. zaczynał od zbudowania z kolegą pawilonu przy ul. św. Anny, gdzie prowadzili mały sklepik osiedlowy. - Wtedy zatrudnialiśmy trzy osoby. Teraz mam ten komfort, że zatrudniam 26 osób i prowadzę kilka sklepów, z których towar będzie zapleczem sklepu internetowego.
Od początku roku zaczęło się wprowadzanie zdjęć i opisów ok. 5 tys. produktów, które ujrzymy na stronie: www.alex.lomza.pl. Rejestrując się zostaniemy klientami, a kurier za 7 czy 8 zł dowiezie pod wskazany adres w mieście na umówioną godzinę to, czego potrzebuje np. pracujący dużo po godzinach ojciec, matka, nie mogąca wyjść z chorym malcem, staruszek czy niepełnosprawny.
- Kurier przywiezie wszystko od chleba i mleka po wyszukane kosmetyki czy wino - obiecuje przedsiębiorca. - Ceny będą takie same jak przy kasie w sklepie.

Gazeta Współczesna - Poloniści egzaminowali za... darmo
Ktoś obraca naszymi pieniędzmi! - denerwują się nauczyciele, którzy odebrali sierpniowe wypłaty i nie dostali wynagrodzenia za pracę na ustnych maturach.
- Liczyliśmy na to, że zapłatę za matury dostaniemy razem z czerwcową wypłatą, a potem mieliśmy nadzieję, że może razem z lipcową pensją... - mówi Leszek Jawor, polonista z V LO w Białymstoku. - W pierwszych dniach sierpnia odebraliśmy kolejne wynagrodzenia i znowu bez pieniędzy za maturę. Przecież te pieniądze muszą gdzieś krążyć... Ktoś nimi obraca, a my, nauczyciele, tracimy.
Poloniści i angliści przypominają, że już kiedyś musieli walczyć o zapłatę za matury w sądzie. W tym roku zaś sytuacja wydawała się o tyle prostsza, że Sąd Najwyższy wydał decyzję - po procesie nauczycieli z Krakowa - w jaki sposób powinny być naliczane wynagrodzenia za pracę maturach. Zgodnie z wyrokiem, nauczyciele przeprowadzający ustne matury realizują zajęcia dydaktyczne. Jeżeli zatem są one prowadzone przez pedagoga w czasie przekraczającym jego obowiązkowy wymiar zajęć, stanowi to pracę w godzinach ponadwymiarowych, za którą przysługuje wynagrodzenie.
- Na podstawie danych z podlaskich samorządów zbilansowaliśmy potrzeby i okazuje się, że na zapłatę za matury potrzebujemy ponad 418 tys. zł - mówi Waldemar Kurpiewski, szef łomżyńskiej OKE.
- Ciągle jeszcze czekamy na pieniądze z ministerstwa - mówi Mirosław Piontkowski, rzecznik podlaskiego wojewody.

Gazeta Wyborcza - Kradziony na Zachodzie, sprzedany na Podlasiu
Samochody kradzione w Belgii i Holandii sprzedawane były w komisach w Bielsku Podlaskim oraz w Siemiatyczach. Były tak dobrze przerabiane, że na ich kupno nabierali się nawet policjanci. W sumie zabezpieczono już 47 skradzionych aut.
W maju policjanci kryminalni z białostockiej komendy wojewódzkiej znaleźli w komisie w Bielsku Podlaskim skradzionego w Belgii volkswagena. Zatrzymali właściciela firmy. W trakcie śledztwa wpadli na trop 29 innych skradzionych w krajach Beneluksu wozów - głównie vw i bmw.
W poniedziałek polscy mundurowi - razem z oficerami łącznikowymi z Niemiec i Belgii oraz pracownikami Urzędu Kontroli Skarbowej - zabezpieczyli w całym kraju kolejne 18 zrabowanych na Zachodzie aut. Zarzut paserstwa usłyszało na razie siedem osób.
Wiadomo już, jak działał gang zajmujący się sprzedażą "lewych" wozów. Złodzieje grasujący w Belgii i Holandii najpierw kradli same dowody rejestracyjne. Następnie szukali dokładnie takiego samego samochodu i po przywłaszczeniu go sobie przebijali w nim numer nadwozia na taki, który mieli w legalnym dokumencie. Taki pojazd przyjeżdżał do Polski i był wstawiany do komisu.
- Kłopotu ze sprzedażą takiego auta nie było, bo cenę mocno zaniżano. Dokumenty samochodu nie mogły wzbudzić podejrzeń, bo były autentyczne, choć należały do innego wozu - tłumaczy nadkom. Jacek Dobrzyński. I przestrzega, że właśnie okazyjnie niska cena powinna wzbudzić u kupujących czujność, że z autem coś jest nie tak.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę