czwartek 1.02.2007
Gazeta Wyborcza - Eksplozja w Łomży Gazeta Wyborcza - PKS w rękach załogi? Gazeta Wyborcza - Schronisko czeka na pomoc Kurier Poranny - Akademią na Uniwersytet
Gazeta Wyborcza - Eksplozja w Łomży
To cud, że nikomu nic się nie stało - tak wczorajszy wybuch w pomieszczeniach gospodarczych na jednej z posesji w Łomży komentowali okoliczni mieszkańcy.
Tuż przed południem przy Szosie Zambrowskiej w Łomży doszło do potężnego wybuchu. Eksplodował piec węglowy.
- Na szczęście w pomieszczeniu, gdzie się znajdował, nikogo nie było - powiedział kapitan Marcin Janowski, rzecznik podlaskich strażaków.
Siła eksplozji była tak duża, że naruszona została konstrukcja budynku. Zniszczona jest instalacja elektryczna i grzewcza, wypadło też jedno okno. Popękały również ściany w budynkach na sąsiednich posesjach (na zdjęciu popękane ściany garażu). - Wstępnie oszacowane straty wyniosły 30 tysięcy złotych - ocenił Janowski.
więcej: Gazeta Wyborcza - Eksplozja w Łomży
Gazeta Wyborcza - PKS w rękach załogi?
Nie ma potrzeby ponownego referendum w sprawie powołania spółki pracowniczej - poinformował nas wczoraj wojewoda podlaski. Pracownicy właśnie kupują udziały firmy.
Do wtorku przystąpienie do spółki zadeklarowało 108 na 240 pracujących w firmie osób.
- Aby taka spółka mogła powstać, wystarczy, by 51 proc. załogi (czyli 125 osób) wykupiło po dziesięć udziałów (każdy wartości 1000 zł ). Nie każdy jednak ma taką kwotę. Dlatego jedni wykupują mniej, inni więcej - powiedział Eugeniusz Kalski z zakładowej "Solidarności".
Na kupienie udziałów pracownicy mają czas do końca marca.
Innym PKS-om się udało
Dyrektor łomżyńskiego PKS-u - Wojciech Zalewski jest przekonany, że powstanie spółki pracowniczej będzie korzystne zarówno dla samego przedsiębiorstwa, jak i dla pracowników. Powołuje się na doświadczenia kolegów z innych regionów Polski.
- Wprawdzie w województwie podlaskim żaden PKS nie jest jeszcze w rękach pracowników (białostocki i suwalski zostały skomercjalizowane), ale na zachodzie i południu Polski to norma. I jak się okazuje, najlepiej sobie radzą właśnie te PKS-y, które należą do pracowników. Ich rentowność jest dużo wyższa niż tych sprywatyzowanych. Z reguły już po kilku latach od przejęcia załoga spłaca wszystkie swoje zobowiązania - mówi.
więcej: Gazeta Wyborcza - PKS w rękach załogi?
Gazeta Wyborcza - Schronisko czeka na pomoc
Mowa o przytulisku dla psów ARKA w Łomży, gdzie w ubiegłym tygodniu spalił się budynek wraz z chorymi psami.
- Byliśmy bardzo dumni z tego budynku. Służył nam za szpital dla psów wymagających szczególnej opieki. Bardzo nam zależy, żeby jak najszybciej go odremontować. Mury zostały, ale wymienić trzeba wszystko - i okna, i ocieplenie budynku - mówi Bożena Jarząbek. - Całe szczęście, że są ludzie, którzy w tym trudnym momencie przyszli nam z pomocą.
Miłośnicy zwierząt przynoszą do schroniska karmę i pieniądze. Kierownik schroniska liczy, że może znajdzie się firma, która zamontuje w szpitaliku nowe okna lub ociepli budynek. Bożena Jarząbek ma również nadzieję, że zainteresowanie losem schroniska sprawi, że kolejne z 150 psów, jakie obecnie się tam znajdują, znajdą dom.
więcej: Gazeta Wyborcza - Schronisko czeka na pomoc
Kurier Poranny - Akademią na Uniwersytet
AMB będzie uniwersytetem. To dobra wiadomość. Zła: nasz uniwersytet będzie miał poważne kłopoty
Jeśli zmiana nazwy przyniesie jakieś korzyści studentom, to ja jestem za - mówi Agata Korwek, studentka I roku medycyny (Fot. Wojciech Wojtkielewicz)
Nie trzeba będzie w Anglii tłumaczyć, że skończyłam studia wyższe - mówi jedna ze studentek AMB, która, jak wielu innych medyków, chce wyjechać do pracy na Zachód.
- Bo nazwa "akademia” jest niezrozumiała na Zachodzie. Tam jest to uczelnia niższej kategorii, coś pośredniego między szkołą średnią a wyższą. Nazwa uniwersytet oddaje rangę naszej uczelni - mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik Akademii Medycznej w Białymstoku.
Uczelnia właśnie złożyła w Sejmie wniosek o przemianowanie z akademii na uniwersytet. - Powinniśmy do końca roku zmienić szyld, ale mamy nadzieję, że już na następny rok akademicki będziemy przyjmować studentów na uniwersytet - dodaje profesor Chyczewski.
To prawdopodobne, ponieważ niedawno Sejm bez problemów nadał akademiom w Warszawie i Wrocławiu tytuł uniwersytetów medycznych. - Wymogi formalne spełniliśmy, doktoryzujemy na sześciu kierunkach, mamy trzy wydziały - wylicza prof. Chyczewski.
Koniec marzeń
Tym samym upadł pomysł stworzenia dużej, regionalnej uczelni przez połączenie Uniwersytetu w Białymstoku i Akademii Medycznej. A to dla UwB ogromny problem, bo wedle nowych przepisów, żeby zachować nazwę, uniwersytet musi dawać możliwość doktoryzacji na 12 kierunkach, a nasz ma tylko na ośmiu.
więcej: Kurier Poranny - Akademią na Uniwersytet