Być albo nie być... oto pytanie na niedzielę
Galeria „Veneda” - tak nazywać się ma centrum handlowo-usługowe, które w Łomży przy skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej chce wybudować kielecka firma Echo Investment. Galeria „Veneda” będzie miała ponad 18 tys m.kw. powierzchni użytkowej i znajdzie w niej pracę ponad 500 osób – przekonuje inwestor. O tym czy inwestycja ma szansę na realizację w najbliższą niedzielę w referendum mają odpowiedzieć mieszkańcy Łomży.
Inwestycja od początku wzbudza wiele kontrowersji. Przeciwnicy podnoszą, że hipermarket w tym miejscu doprowadzi do upadku wielu małych sklepów, że samochody jadące do centrum, zatamują ruch na dwóch ważnych ulicach miasta, i że to centrum byłoby zbyt blisko Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Zwolennicy twierdzą zaś, że nowoczesne centrum handlowe przyczyni się do rozwoju miasta, a mieszkańcy nie będą musieli na większe zakupy wybierać się do Białegostoku czy Warszawy.
Za inwestycją w ubiegłym roku opowiedziała się Rada Miasta, ale uchwalone plany zagospodarowania przestrzennego tego terenu umożliwiające budowę sklepu wielkopowierzchniowego zostały uchylone przez Sąd Administracyjny jako niezgodne z prawem.
Na jednej z ostatnich sesji łomżyńscy radni zdecydowali o przeprowadzeniu lokalnego referendum, które ma rozstrzygnąć czy łomżanie chcą mieć hipermarket przy skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej. Referendum to ma się odbyć w niedzielę 12 listopada w raz z wyborami samorządowymi.
I właśnie to referendum było pretekstem dla Echo Investment do – po raz pierwszy publicznego przedstawienia planów centrum w Łomży. To ogromny – dwukondygnacyjny budynek. Na dole ma być parking na 600 samochodów, a wyżej sklepy.
Galeria „Veneda” ma kosztować ponad 90 mln zł. Poza hipermarketem sieci Real (8,5 tys m.kw.) ma w nim znajdować się jeszcze 60 innych sklepów i punktów usługowych.
Inwestor podkreśla, że poza nakładami na budowę Galerii przeznaczy co najmniej 4,6 mln zł na przebudowę łomżyńskich dróg.
Krzysztof Giemza z Echo Investment podkreśla, że jeśli podjęte byłyby wszystkie wymagane prawem decyzje administracyjne, sama budowa centrum zajęła by mniej niż rok. Niemniej na uzyskanie wszelkich planów i zgód dziś potrzebne jest co najmniej 18 miesięcy.
Przedstawiciele Echo Investment dodają, że poparcie od mieszkańców w referendum niewątpliwie przyspieszyłoby proces podejmowania decyzji administracyjnych. Zaznaczają jednak, że jeśli w referendum łomżanie powiedzą „Nie” „będą podejmować działania w kierunku, aby centrum powstało”.