Zmiany w łomżyńskim schronisku Arka
Kierowniczka schroniska Arka Bożena Jarząbek oraz opiekunka zwierząt Grażyna Wiaksa odeszły na zasłużoną emeryturę. Od września nową kierowniczką Arki jest Olga Tarnawska. Obowiązki opiekuna przejął Zbigniew Grabowski, pracownik o długim stażu i mający dobrą rękę do psów. Kolejną nową osobą w schronisku jest Jarosław Wysocki, również miłośnik zwierząt.
Jesienią 2002 roku Łomżyńskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przejęło przytulisko dla bezdomnych psów przy ulicy Wojska Polskiego. Dzięki wieloletniej, wytężonej pracy udało się przekształcić to miejsce w przyjazne dla psów schronisko Arka, utrzymywane dzięki dotacji z Urzędu Miejskiego w Łomży, wpływom z 1%, obecnie z 1,5%, darowiznom oraz życzliwości licznych miłośników zwierząt, tych lokalnych i z całego kraju. Jedną z osób, dzięki której udało się to zrealizować jest wieloletnia kierowniczka schroniska Bożena Jarząbek.
- Bez Bożeny tego wszystkiego po prostu by nie było - podkreśla Elżbieta Piasecka-Chamryk, w latach 2008-2021 wiceprezes Zarządu ŁTOnZ, obecnie jego prezes. - To osoba bezgranicznie zaangażowana w pracę, w nasze działania, by psom w łomżyńskim schronisku wiodło się dobrze, by niczego im nie brakowało, a co najważniejsze, by znajdywały nowe domy. Cieszę się, że pomimo przejścia na emeryturę nadal pozostaje członkinią naszego Towarzystwa. Ważne jest również to, że jej następczyni też jest osobą ogromnie zaangażowaną i wrażliwą na los zwierząt.
Nową kierowniczką została absolwentka łomżyńskiej Wety i miłośniczka psów Olga Tarnawska.
- W moim życiu zwierzęta były zawsze obecne - mówi Olga Tarnawska. - Praca z nimi była wymarzoną pracą dla mnie. Jednak, gdy dowiedziałam się, że jest etat tutaj w schronisku, byłam nastawiona sceptycznie. Ilość zwierząt, obowiązek oraz przede wszystkim moje dobre serduszko, które najchętniej by adoptowało wszystkie pieski - trochę mnie to przytłaczało. Jednak po namowach męża zgodziłam się złożyć tutaj CV i spróbować swoich sił.
Nowa kierowniczka szybko odnalazła się na nowym stanowisku pracy, a nie jest ona łatwa - w schronisku przebywa obecnie około 120 psów, którymi trzeba się regularnie zajmować; są też inne obowiązki, nie tylko natury administracyjnej, bo trzeba też sprostać wyzwaniom XXI wieku.
- Praca bardzo mi się spodobała, a psiaki od razu mnie pokochały - nie kryje Olga Tarnawska. - Teraz po odejściu poprzedniej kierowniczki zaczynają się zmiany. Trochę odnawiamy biuro i przede wszystkim z kopyta wchodzimy w media społecznościowe. Bardzo fajnie hula nam TikTok, śmieszne filmiki z naszymi zwierzakami zyskują popularność. Kiedy uzyskam odpowiednią ilość obserwujących, to będę mogła prowadzić live'a, który, mam nadzieję, pozwoli na rozpromowanie naszego schroniska nie tylko w Łomży i okolicach, ale w całej Polsce.
Schronisko to nie tylko azyl dla psów. Cały czas prowadzone są działania, mające zachęcić do adopcji psów z Arki - każdego miesiąca co najmniej kilka z nich znajduje nowy dom.
- Adopcje odbywają się u nas bez zmian - mówi Olga Tarnawska. - Każda osoba, która przychodzi jest odpowiednio przez nas wypytywana o warunki oraz o psa, jakiego by chciała mieć. Po takim wywiadzie staramy się dobrać odpowiedniego pupila. Gdy zobaczymy, że wszystko gra, wtedy spisujemy umowę adopcyjną oraz pobieramy dobrowolny datek na schronisko.
To nie jedyne zmiany w Arce. Cały czas w prowadzone są naprawy, prace remontowe oraz powstają nowe inwestycje, by psom żyło się naprawdę dobrze, a także, by sprostać stawianym schronisku wymaganiom. Dzięki środkom z Budżetu Obywatelskiego w ubiegłym roku udało się wyremontować część ogrodzenia łącznie z bramą. W tym roku zostanie przeprowadzony remont kolejnej części ogrodzenia, dzięki zgłoszeniu do Budżetu Obywatelskiego takiego zadania przez dr Emiliana Kudybę. Prace mają ruszyć około 23 września, dzięki zaangażowaniu pracowników MPGKiM. Są też inne potrzeby - na tę chwilę najważniejsze jest zapewnienie suchej karmy oraz tabletek przeciwkleszczowych.