Ratownicy rozpoczęli dyżury na plaży
Przez najbliższe 30 dni plaża miejska w Łomży będzie pod obserwacją ratowników. Wreszcie skoszono trawę i ustawiono kosze na śmieci. Biała flaga na maszcie oznajmia, że można się kąpać.
Plaża miejska nad Narwią w Łomży istnieje niezależnie od woli władz. Także poza administracyjnymi przepisami, jak tylko są ku temu warunki, kąpią się w rzece ludzie. Niestety w tym roku bezpieczne wakacje nad Narwią trwają zaledwie 30 dni. Dlaczego, ponieważ władze miasta w odpowiednim czasie, nie przyjęły uchwały umożliwiającej organizację kąpieliska. Brak działania tłumaczono budową nadbrzeża, choć odwiedzający plażę żadnych koparek tam nie widzą. Nie dziwi, ponieważ po raz kolejny do połowy września przesunięto termin składania ofert na ich budowę.
Terminu za to nie przesunęły wakacje i od końcówki czerwca w upalne dni mieszkańcy tłoczą się nad Narwią. Wreszcie kąpiel odbywać się będzie pod okiem ratowników. Z pewnością z ulgą przyjmą to rodzice, tych których pociechy tak chętnie chodzą nad wodę. Łomżyński WOPR uruchomił dziś 13. lipca miejsce okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli. Taka jest administracyjna nazwa. Chodzi o to, że przez 30 dni, bo na tyle może być takie miejsce uruchomione, na plaży w godz. 11-19 czuwać będą ratownicy. Od poniedziałku do czwartku będzie ich troje, a od piątku do niedzieli czworo. Ponadto po rzece pływają patrole wodne WOPR.
Przygotowania do kąpieliska rozpoczęły się w już czwartek. Skoszono trawę, przywieziono konieczne rekwizyty i co ważne, wreszcie pojawiły się kosze. Jest także siatka i miejsce do gry w piłkę siatkową. To miesięczne zabezpieczenie Miasto Łomża kosztuje około 100 tys. zł.
Aż dziwne, że skoszenie trawy i ustawienie pojemnika na śmieci wymaga WOPR-owców, jakby nie mogły zrobić tego wcześniej służby miejskie.