Bociany odleciały, klekotanie zostało
- Spać nie można przez tę głośną pokrywę – żali się mieszkaniec ulicy Sybiraków w Łomży, pomstując na stan studzienki kanalizacyjnej. - Co przejedzie samochód to jakby stary pociąg przejechał i tylko klekocze i klekocze. Okna nie można otworzyć.
Noc to czas odpoczynku, a miasto zasypia i cichnie. To sprawia, że niemal każdy dźwięk wydaje się donioślejszy. Niestety, nie każdy przypomina wieczorny śpiew przy ognisku niosący się po jeziorze. Moment, kiedy ten błogi czas się kończy doskonale uchwycił Tadeusz Chmielewski w kultowej komedii „Nie lubię poniedziałku”. W jednej z pierwszych scen tego filmu lektor czyta 5:29, gdy na ekranie jeden z mleczarzy głośno narzeka na raty za telewizor. Następnie pod blok podjeżdża śmieciarka, a pracownicy opróżniają metalowe kosze. Nie robią tego zbyt subtelnie, więc dźwięk metalowych koszy uderzających o samochód niesie się, a kamera pokazuje jak zapalają się światła w poszczególnych oknach. Pobudka.
Kilka dni temu do redakcji 4lomza.pl zadzwonił mężczyzna, by opowiedzieć o męczarni, jakiej doświadczają mieszkańcy domów przy ulicy Sybiraków w Łomży, jeśli nie wszyscy to na pewno on. Otóż blisko osi jezdni, na wysokości bloku nr 8, pokrywa studzienki kanalizacyjnej klekocze i nocą, kiedy jest ciszej, najechanie kołem samochodu na metalowe wieczko serwuje okolicznym mieszkańcom pobudkę.
- Dzwoniłem na policję, przyjechali, posłuchali i nic. Może was posłuchają – mówi. Zaniem mężczyzny zamykanie okien trochę pomaga, ale w te upały jedynie noc mogła dać przewietrzenie.
„Mieszkańcy uszkodzenie studni powinni zgłaszać do jej właściciela” - odpowiada zapytany urzędnik z ratusza - „W przypadku kanalizacji sanitarnej do MPWiK, zaś pozostałe będące własnością Miasta do MPGKiM (poprzez formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie https://mpgkim.lomza.pl/) lub Urzędu Miejskiego (na maila ratusz@um.lomza.pl)”.
Skąd mieszkaniec ma wiedzieć do kogo należy ta pokrywa – tego już ratusz nie wyjaśnia.
Zapadanie się studzienek to częsty feler na drogach. Wielokrotnie można dostrzec kierowców, którzy slalomem próbują omijać powstające pułapki.
"Przeglądy studzienek kanalizacyjnych pod kątem ewentualnych uszkodzeń włazów są dokonywane w trakcie przeglądów dróg" – czytamy w otrzymanej odpowiedzi. Niestety nie wiemy ile takich sytuacji było, ponieważ „Magistrat nie prowadzi rejestru zgłoszeń o zapadnięciu się studzienki czy głośnej pokrywie w jezdni, natomiast każde takie zgłoszenie przekazywane jest do weryfikacji i ewentualnej naprawy do MPGKiM w przypadku kanalizacji deszczowej lub do MPWiK w przypadku kanalizacji sanitarnej”.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Łomży informuje, że w 2022 roku wymieniło 35 włazów niestudziennych, a do końca sierpnia 2023 rok było ich już 24.
„W przypadku stwierdzenia wystąpienia uszkodzenia włazu niestudziennego fakt ten można zgłaszać, od poniedziałku do piątku, do Zakładu Sieci MPWiK Sp. z o.o. w Łomży, w godzinach od 7:00 do 15:00, pod numerem telefonu 86 216 62 77 wew. 19. Natomiast po godz. 15:00 oraz w dni wolne od pracy zgłoszenie można dokonać pod numerem telefonu 994 lub 692 406 404. W przypadkach, które nie wymagają niezwłocznej interwencji zachęcamy do zgłoszeń drogą elektroniczną na adres e-mail: sekretariat@mpwik.lomza.pl.”