Kolej do Łomży i Intercity ze Śniadowa
- W najbliższy poniedziałek 27. marca Sejmik zajmie się wnioskiem o wprowadzenie do WPF-ki (Wieloletniej Prognozy Finansowej) wkładu finansowego województwa podlaskiego realizacji inwestycji modernizacji linii kolejowej Łomża-Białystok - zapowiada Marek Olbryś, wicemarszałek województwa. - To konkretne pieniądze na przywrócenie połączeń kolejowych do Łomży.
W 1993 roku, czyli 30 lat temu, po raz ostatni pociąg osobowy odjechał z Łomży w ramach rozkładu jazdy. Od tego czasu byłe miasto wojewódzkie pozbawione jest regularnych połączeń kolejowych. Nadzieja pojawiła się, gdy spółka CPK zapowiedziała realizację szprychy przez nasze miasto. Póki co czekamy na ogłoszenie wariantu inwestorskiego. W podobnym czasie pojawiła się druga szansa na pociąg do Łomży. Linie kolejowe 36 i 49 czyli trasa od Łap przez Śniadowo do Łomży znalazła się w programie Kolej +. Marszałkostwo, które chce przywrócenia ruchu kolejowego po cichu liczyło, że linię 49 (Śniadowo – Łomża), dałoby się zrealizować wspólnie z CPK. Dziś wicemarszałek województwa Marek Olbryś pytany przez nas przyznał, że koniec z czekaniem. Na najbliższej sesji Sejmiku (27 marca) radni dostaną wniosek o uwzględnienie w WPF-ce, wydatku 64 milionów złotych z budżetu województwa na wkład własny modernizacji linii kolejowej Łapy – Łomża. Całość prac szacowana jest na około 431 milionów złotych. To mniej, niż zapowiadano w czerwcu 2022 roku.
Jeśli radni sejmiku wyrażą na to zgodę wówczas, jeszcze przed Wielkanocą, z PKP PLK ma zostać podpisana umowa. To pozwoli rozpocząć prace przygotowawcze do przetargu, którego ogłoszenie spodziewane jest w 2024 roku. Dyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego Zbigniew Piotrowski zapowiada, że prawdopodobnie będzie to w formie zaprojektuj i zbuduj. Z kolei wicemarszałek Marek Olbryś szacuje, że zakończenie realizacji inwestycji mogłoby nastąpić około 2028-2029 roku.
Zadanie przewiduje modernizację linii kolejowej nr 36 Łapy – Śniadowo i linii 49 Śniadowo – Łomża. Mowa jest o jednotorowej linii spalinowej dokładnie po tym samym śladzie co obecnie. W związku z tym nie są planowane wykupy ziemi i wywłaszczenia. W Łomży ruch pociągów, podobnie jak dziś towarowy, odbywałby się na poziomie gruntu. W miejscach kolizji z drogami, tak jak obecnie na obwodnicy Konarzyc, pojawiłyby się rogatki. Mowa jest o powstaniu przystanków kolejowych w Konarzycach i Kozikach oraz bocznicy kolejowej w Sokołach.
Marek Olbryś zapowiada, że po zakończeniu inwestycji planowane jest uruchomienie 4 par pociągów na trasie Łomża – Białystok. Czas przejazdu powinien wynieść około 1 godziny i 20-30 minut, a realizowane byłby przez operatora Polregio.
- Umowa wiąże dwie strony, czyli Województwo Podlaskie i PKP PLK – mówi wicemarszałek Olbryś pytany o realność inwestycji. - Wydaliśmy już 5 milionów złotych na uwarunkowania środowiskowe i przygotowania.
Zapowiada, że podpisanie umowy ze spółką kolejową mogłoby się odbyć jeszcze przed Wielkanocą na dworcu w Łomży.
Intercity ze Śniadowa
W czerwcu 2023 roku planowane jest zakończenie prac modernizacyjnych na trasie kolejowej Ostrołęka – Chorzele. Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury, pytany przez serwis rynek-kolejowy.pl mówił, że przewidywane jest uruchomienie do trzech par pociągów Białystok – Ostrołęka – Szczytno – Olsztyn – Gdynia. Pociąg by dotrzeć do Ostrołęki, musiałby jechać przez Łapy i Śniadowo. By tak się stało potrzebny jest jeszcze remont torowiska między Chorzelami a Szczytnem i zakup taboru hybrydowego, ponieważ nie cała trasa będzie zelektryfikowana. Niestety data uruchomienia jest dość odległa i mogłaby się zbiec z oddaniem linii 36 do użytku, czyli około 2028 - 2029 roku.
Intercity pytany o tę możliwość przekazuje, że o wszelkich planach w zakresie rozkładu jazdy będzie informować bliżej terminów wdrożenia kolejnych jego korekt.
