Mizerna Łomża w „Rolniku” co szukał żony
Lekko ponad pół minuty przebitek dostała Łomża za 20 tysięcy złotych, jakie zapłaciła za bycie tłem dla miłosnych rozterek bohaterów. W niedzielny wieczór mogliśmy zobaczyć premierową emisję programu „Rolnik Szuka Żony” w TVP1, gdzie jedna z par gościła w naszym mieście.
Tomasz z Mogilna i Justyna z Chorzowa w Łomży gościli w połowie sierpnia 2022 roku. Wtedy to kręcono ujęcia, które w niedzielny wieczór 20 listopada 2022 roku mogła obejrzeć cała Polska. Po długich perypetiach prezydent Mariusz Chrzanowski odpowiedział na nasze pytania i ujawnił, że za bycie tłem Miasto Łomża zapłaciło 20 tysięcy złotych. Do tego zasponsorowaliśmy posiłek, czy pływanie gondolą, ale to już drobiazgi. Na mocy umowy między Miastem Łomża a Telewizją Polską S.A. nasze miasto miało w programie „Rolnik Szuka Żony” być „malowniczym, pełnym zabytków, historycznym miastem w województwie podlaskim”. Czy takie było osądźcie Państwo sami.
Co dostaliśmy za te 20 tysięcy złotych?
W około 50-minutowym programie, przebitki z Łomży lub jej okolicy zajęły mniej więcej 36 sekund. Po raz pierwszy w Łomży Justynę i Tomasza widzimy w 11 minucie idących obok Hotelu Gromada w kierunku Domku Pastora. Wówczas też otrzymujemy 8 sekund przebitek z miasta. To te kadry miały pokazać to historyczne miasto. Na początek ujęcie z drona na ulicę Rządową i kamienice. Oczywiście Stary Rynek rozkopany, więc operator omijał jak mógł. Następnie 1-2 sekundowe wąskie ujęcia na: budynek Muzeum Północno-Mazowieckiego, pomnik Chrystusa z krzyżem na placu katedralnym, budynek Sądu Okręgowego i z góry fragment Parku Jana Pawła II. Po 8 sekundach następuje zbliżenie bohaterów, którzy siedzą w różach na ławeczce. Nikt by nie wiedział, że to Łomża, gdyby nie bohaterka, która przyznała, że Tomasz zabrał ją do Łomży.
W programie śledzono losy 5 par. Były kadry z Sopotu, czy z zamku w Ogrodzieńcu, ale te nazwy nie padły, więc kto nie rozpoznał, nie wiedział. Nie płacili, czy bohaterowie nie zauważyli tego faktu? Nie wiemy, ale skupmy się na Łomży i zobaczmy za co jeszcze zapłaciło Miasto. Otóż poza wspomnianymi krótkimi ujęciami, było kolejne ujęcie z drona na zarośnięty, pusty port i w tle miasto, było płynięcie Narwią w ujęci zza pleców i prostopadle z góry. Natomiast w czwartym, ostatnim wejściu, bohaterowie siedzią na kocu na łące w dolinie Narwi, mniej więcej naprzeciw portu i przez moment za ich plecami widzimy panoramę miasta. Na ten widok zwraca uwagę Tomasz. Oczywiście sceny z bohaterami są dłuższe, ale są to wąskie ujęcia, które można byłoby kręcić wszędzie. Państwo oceńcie czy to było warte tych pieniędzy.
Łomża w Faktach TVN
6 października 2022 roku Miasto Łomża, za sprawą „koronkowej akcji marketingowej”, miało darmowe 2 minuty i 35 sekund w głównym wydaniu Faktów TVN. Oczywiście nazwa miasta padła wyraźnie i to nie jeden raz. Co do szczegółów odsyłam to informacji o tym, ale z pewnością otwieranie zamkniętej dla ruchu drogi wielu odbiorcom zapadło w pamięć.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Łomża pojawiła się w 2 programach z podium najchętniej oglądanych programów w telewizji w Polsce. Wg serwisu wirtualnemedia.pl w październiku na drugim miejscu programów z największą widownią był „Rolnik Szuka Żony”, którego 16 października 2022 roku oglądało prawie 3 miliony osób. Fakty TVN w dniu 5 października 2022 roku miało widownię ponad 2,7 miliona telewidzów. To trzeci wynik w październiku w telewizji. To są najlepsze wyniki tych programów, choć te z Łomżą mogą znacznie odstawać. Są to jednak najpopularniejsze obecnie produkcje w telewizji.
„Pozdrowienia z Łomży zasyła Jerzy”
W kilku filmach nasze miasto wpisało się na stałe. W niedzielę około południa na kanale TVP Seriale po raz kolejny można było zobaczyć film Stanisława Bareji „Nie ma róży bez ognia”. Już w pierwszej scenie, kiedy listonosz grany przez w Jana Kobuszewskiego chce wręczyć głównej bohaterce - Halinie Kowalskiej, pocztówkę pada nazwa Łomża. Gdy śpiesząca się bohaterka nie chce wziąć poleconej korespondencji pomocny listonosz czyta na głos: „Pozdrowienia z Łomży zasyła Jerzy”. Zresztą, Łomża w tym filmie pojawia się kilkukrotnie. Czy miasto płaciło za tę rolę? Być może sentyment autorów scenariusza Stanisława Bareji i Jacka Fedorowicza (bądź inny powód) umieścił gród nad Narwią w tej kultowej komedii. Tak czy inaczej Łomża pojawia się m.in. w „Misiu”, w „Rozmowach Kontrolowanych”, w serialu „07 zgłoś się”, czy w „Przypadku” Kieślowskiego, gdzie Bogusław Linda kupuje bilet do Łomży. Nie sposób pominąć w tym zestawieniu kultowej piosenki Wojciecha Młynarskiego, którą mistrzosko wykonuje Wiesław Gołas: „W Polskę idziemy”.
Radny pyta o efekty
- Prezydent Mariusz Chrzanowski powinien poważnie zastanowić się nad decyzjami, które podejmuje na koszt mieszkańców. Wydawanie publicznych pieniędzy na programy o charakterze komercyjnym jakim jest "Rolnik szuka żony" przy zadłużeniu miasta Łomża na blisko 200 000 000 zł (WPF) szczególnie w dobie kryzysu gospodarczego, energetycznego, konfliktu w Ukrainie, oceniam jako działanie skandaliczne i nieodpowiedzialne – podsumowuje poproszony o komentarz radny Dariusz Domasiwicz. - W związku z tym mam publiczne pytania? Panie Prezydencie Chrzanowski co Pan osiągnął dla mieszkańców Łomża wydając przez 8 lat ogromne pieniądze na promocję, wyjazdy zagraniczne itp.? Jakie są konkretne korzyści dla mieszkańców Łomży? Ile powstało dobrze płatnych miejsc pracy?
Marek Maliszewski
Brawo Prezydencie Chrzanowski, mamy reklamę miasta na cały kraj
Miasto słono zapłaciło za szukanie przez rolnika żony w Łomży