„Inwestowanie po łomżyńsku”
- Mieli wycisnąć Czerwony Bór na pół miliona a wycisną mieszkańców? - podsumowuje otrzymane dane Dariusz Domasiewicz, radny, który doczekał się odpowiedzi na pytania w sprawie zakupu ciepłowni w Czerwonym Borze przez MPEC Sp z o.o.
Blisko rok temu Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. odkupiła od IGB Mazovia kotłownię w Czerwonym Borze. Umowę uroczyście podpisywano w obecności wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, poseł Aleksandry Szczudło i prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego.
- Na tę chwilę zysk szacujemy na około 0,5 mln zł minimum – mówił wówczas prezes MPEC-u Radosław Żegalski. Po prawie roku od przejęcia kotłowni w lesie radny Dariusz Domasiewicz pyta o ten zysk.
Do końca września wynik finansowy 2022 ciepłowni, oczyszczalni i infrastruktury wodnej w Czerwonym Borze wyniósł prawie 100 tys. zł. Natomiast na głównej działalności, czyli cieple, strata wyniosła ponad 175 tys. zł. Prezes Radosław Żegalski tłumaczy to bardzo dużym wzrostem cen węgla. „W czasie cytowanej przez Pana mojej wypowiedzi odnośnie zysku, ceny węgla w tym asortymencie były o około 300% niższe”, a taryfa na ciepło dla odbiorców ma to uwzględniać dopiero od listopada.
Z informacji przekazanych radnemu Domasiewiczowi wynika, że od chwili zakupu (listopada 2021 roku) strata na cieple wyniosła ponad 175 tysięcy złotych. Jeśli dodamy do tego dochody ze sprzedaży wody i opłaty za ścieki wówczas wynik finansowy wyniesie około 150 tysięcy złotych. Z odpowiedzi na interpelację wynika, że remonty i inwestycje w kotłownię pochłonęły już ponad 210 tys. zł, a odsetki od zaciągniętego kredytu (3,2 mln zł) do tej pory wyniosły prawie 174 tys. zł. Nie jest jasne czy te wydatki zawierają się w wyniku. Oznaczałoby to stratę na poziomie ponad 200 tys zł. Zresztą przychód z ciepła przez ten rok wyniósł prawie 1 milion złotych, więc osiągnięcie na tym 0,5 miliona zysku wydaje się mało realne. W przyszłym roku, jak wynika z udzielonej odpowiedzi, koszty obsługi kredytu mogą jeszcze znacząco wzrosnąć (Wibor + 2,3% zysk banku).
- Prezydent Mariusz Chrzanowski i Prezes MPEC na konferencji prasowej w ubiegłym roku ogłosili sukces w postaci zakupu ciepłowni w lesie. Prezes tłumaczył zgromadzonym, że chce z tej inwestycji "wyciągnąć" jak najwięcej. Zysk szacował wówczas na 0,5 mln zł. Jak się okazuje po blisko roku działalności leśnej ciepłowni "wyciśnie" z kosztami obsługi kredytu prawdopodobnie około pół miliona straty. Straty, która obciąża MPEC, a w konsekwencji mieszkańców Łomży. Inwestowanie po łomżyńsku – komentuje radny Dariusz Domasiewicz. - Zamiast zarabiać na sprzedaży ciepła mamy duży kredyt i dokładamy do mieszkańców więzienia w Czerwonym Borze. Czy jest to w interesie miasta i jego mieszkańców? Kto zrobił biznes kupujący czy sprzedający? Blisko 10% odsetki (Wibor 3M+ oprocentowanie) od 3,2 mln kredytu, rocznie obciąży wynik MPEC kwotą ponad ćwierć miliona zł.
Plany na inwestycję
Dariusz Domasiewicz pytał o zapowiadane plany inwestycyjne. O czym już informowaliśmy, przekształcenie kotłowni w Czerwonym Borze na spalarnię odpadów medycznych wiąże się z wydatkiem około 50 milionów złotych. Oczywiście MPEC tych pieniędzy nie ma. Prezes tłumaczy, że jest możliwość uzyskania dotacji z NFOŚiGW do 50% koszów kwalifikowanych. Pozostałych pieniędzy MPEC także nie ma, więc prezes pisze, że „w przyszłości mają się pojawić inne możliwości pozyskania środków do sfinansowania inwestycji”. Jeśli miejska spółka nie będzie w stanie ich pokryć, „rozważy dopuszczenie do inwestycji podmioty prywatne”, które zdaniem prezesa Żegalskiego są zainteresowane w całości sfinansowaniem inwestycji. Radny dopytuje, co z inwestycją, jeśli mieszkańcy ze względu na spalanie odpadów niebezpiecznych, nie wyrażą na to zgody. Wówczas – jak czytamy w odpowiedzi – MPEC zechce sprzedać nieruchomości podmiotom prywatnym lub gminie Zambrów. Warto przypomnieć, że do przetargu o zakup stanął tylko łomżyński MPEC.
Za opóźnienie w udzieleniu odpowiedzi radnemu prezes Radosław Żegalski przeprosił, zrzucając to na „natłok obowiązków wynikających z procedur odbiorowych i rozruchowych inwestycji II etapu modernizacji ciepłowni miejskiej w Łomży”.
Domasiewicz skarży się na bezczynność Chrzanowskiego
Kto robi łomżyniaków z kotłownią w lesie w balona?
Miejski MPEC kupuje ciepłownię w Czerwonym Borze