Co to za znak?
Zdjęcie zasłoniętego znaku drogowego przesłał Czytelnik do redakcji 4lomza.pl. Co to za znak? - pyta. Czy kierowcy i służby wiedzą o jego istnieniu?
Przy ulicy Zawadzkiej, niedaleko skrzyżowania z ulicą Sybiraków, stoi znak drogowy, który nikomu nie przeszkadza, nawet kierowcom. Zresztą nikt, łączenie z zarządcą terenu, nie ma prawdopodobnie świadomości jego istnienia, no poza spostrzegawczym czytelnikiem. Schowany za sosnę, która skrycie szybko urosła w środku miasta, nikomu nie wadzi i nie obowiązuje. Istotą znaków drogowych jest bowiem widoczność, o czym w tym przypadku nie może być mowy.
Skryty znak drogowy informuje o parkingu i miejscu dla osób niepełnosprawnych. Za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych, kierowcy grozi mandat w wysokości 800 zł i 5 punktów karnych. Polska policja na swojej stronie internetowej przypomina, że do usankcjonowania miejsca dla osób niepełnosprawnych, potrzeba oznaczenia pionowego i poziomego. Czy takie usytuowanie znaku wyczerpuje zapisy prawa?
Przez ponad 5 lat rosło przez nikogo niepokojone drzewo, kompletnie zasłaniając znak. Co z konserwacją i przeglądem? Mało tego, żadnemu wandalowi, w tym wypadku dbającemu o bezpieczeństwo, nie przyszło do głowy złamać go. Łomżyńska metoda ochrony drzew przed złamaniami, sadzić razem ze znakami drogowymi.