Podwyżka opłat za śmieci jest, ale mniejsza
Rada Miasta odrzuciła stawki podatku śmieciowego zaproponowane przez prezydenta Łomży i przyjęła te zaproponowane przez radnych prezydenckich. Od maja mieszkańcy bloków zapłacą więcej o prawie 11,8%, a mieszkańcy domów jednorodzinnych o 8,6%.
Burzliwy przebieg miała nadzwyczajna LII sesja Rady Miasta, która zajmowała się ustaleniem stawek podatku śmieciowego. Kwestia ta była przedmiotem obrad sesji sprzed tygodnia, jednak wtedy, propozycja prezydencka została odrzucona. Tym razem prezydent ponowił tę samą podwyżkę (około 40%) oraz dodał drugi wariant czyli podwyżka dla zabudowy wielolokalowej o około 30% i dla jednorodzinnej o około 60%.
W trakcie dyskusji wielokrotnie padały różne pomysły skąd wziąć brakujące pieniądze. Sporo uwagi poświęcono nieszczelności systemu, tu też widziano źródło dodatkowych pieniędzy, które pozwoliłyby zbilansować gospodarkę śmieciową bez podnoszenia cen. Stosunkowo niewielką podwyżkę na odbiór i transport śmieci można byłoby pokryć ze środków miejskich - wnioskowano.
- Naszego budżetu na dzień dzisiejszy nie stać na to – odpowiadała Elżbieta Parzych, skarbnik miasta.
Po dwóch godzinach i dwóch przerwach w obradach wspólnie Klub Radnych Mariusza Chrzanowskiego i Obywatelskiego Klubu Samorządowego zgłosili autopoprawkę, aby o 1,9 zł podnieć cenę dla obu stref. Zabudowa wielolokalowa będzie więc płacić od maja 17,9 zł /osobę na miesiąc czyli podwyżka o 11,8%, a zabudowa jednorodzinna 23,9 zł, czyli podwyżka o 8,6%. Swoją drogą podwyżka utrwala podnoszoną wielokrotnie tendencję niepokrywania swoich kosztów przez poszczególne strefy.
Radni zobowiązali także prezydenta miasta do niezwłocznego, w praktyce na następnej sesji, przedstawienia wniosków o przesunięcie brakujących środków gospodarki śmieciowej z budżetu.
Ostatecznie za podwyżką zgłoszoną w autopoprawce głosowało 10 radnych z Klubu Mariusza Chrzanowskiego i Obywatelskiego Klubu Samorządowego, a przeciw byli radni z Przyjaznej Łomży oraz z Prawa i Sprawiedliwości.