Polski Ład nie napawa rolników optymizmem
Polski Ład, program rządowy odmieniany przez różne przypadki budzi w wielu branżach coraz więcej wątpliwości. Miał być impulsem rozwojowym, a staje się źródłem podatków i tarć w koalicji rządzącej. Także rolnicy optymizmu w związku z programem nie mają.
Ministerstwo Rolnictwa w liście z 23. lipca 2021 roku odniosło się do zarzutów Zdzisława Łuby Przewodniczącego RP PIR w Łomży, który stwierdził, że „troska o wieś i rolnictwo jest pustosłowiem”. Teraz Anna Gembicka, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiada, że w „Polskim Ładzie” „rolnictwo zajmuje bardzo ważne miejsce – tym kwestiom poświęcono rozdział pn. Polska nasza ziemia”. Pani wiceminister wylicza działania w ramach programu, które mają wnieść wiele zmian w dotychczasowym sposobie funkcjonowania rolników:
- podniesienie dopłat do paliwa rolników
- 6 mld zł na inwestycje związane z dywersyfikacją i skracaniem łańcucha dostaw i budowania jego odporności. W ramach tego wsparcia maja być tworzone miejsc pracy bezpośredniej dla spożywczych produktów lokalnych
- zapowiedź wprowadzenia zmian w prawie o uwolnienie rolniczego handlu detalicznego (RHD)
- zapowiedź przepisów gwarantującą prawną ochronę rodzinnych gospodarstw
- przygotowanie Kodeksu rolnego
- zapowiedź powstania „e-okienka dla rolnika”, aby w jednym miejscu składał wnioski
- centralny system informatyczny zasobu państwowej ziemi
- System Monitoringu Upraw Rolniczych
- system IT do efektywnego śledzenia informacji na kluczowych etapach łańcucha dostaw „od pola do stołu”
- wiceminister zapowiedziała wsparcie inwestycjom na terenach wiejskich w zakresie gospodarowania wodą oraz efektywności jej wykorzystania
Przedstawione propozycje rolnicy przyjęli z mieszanymi uczuciami.
- Po konsultacjach z rolnikami stwierdzam z pełną odpowiedzialnością – pisze w odpowiedzi ministrowi Przewodniczący Rady Powiatowej PIR w Łomży Zdzisław Łuba – że treść przesłanej odpowiedzi do Izby Rolniczej w Łomży potwierdza, iż „Polski Ład” w części dotyczącej rolnictwa nie napawa optymizmem.
Rolnik wskazuje, że „poza dopłatą do paliwa powiększoną o 10 zł, nic bezpośredniego wsparcia rolnikowi nie oferuje”, a kosztowne programy w odczuciu rolników „niekoniecznie mogą być nazywane priorytetem”. Przewodniczący Łuba zauważa, że „Polski Ład” nie przewiduje bezpośredniego wsparcia rolników, którzy borykają się z problemami.
„Konstruktorzy tego programu jakby nie dostrzegali, że gospodarstwa rolne bez konkretnego wsparcia w postaci określonych środków będą systematycznie podupadać, faktycznie od dłuższego czasu się to już dzieje” - konstatuje.
Rolnicy zwracają uwagę, że przez ostatnie lata koszty produkcji wzrosły gigantycznie, a ceny skupu utrzymują się na tym samym, niezmienionym poziomie. To grozi bankructwami – przypomina. „Rolnicy oczekują gradacji potrzeb”.
Przewodniczący w piśmie do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorza Pudy pisze, że inaczej sobie rolnicy wyobrażali „Polski Ład”. „Spodziewali się bezpośredniej pomocy finansowej lub innej formy odczuwalnego wsparcia, które pozwoliłoby utrzymać produkcję na odpowiednim poziomie, które zrekompensowałyby gigantyczny wzrost amortyzacji produkcji”. „Polki Ład” w ich ocenie, nie zaspokaja kluczowych potrzeb, nie zawiera propozycji na przezwyciężenie problemów, które spadły na rolnictwo w czasie i po pandemii.
„Polski rolnik stanął w obliczu poważnego kryzysu związanego z tym, co robi dla polskiej gospodarki i potrzebuje konkretnej, wymiernej pomocy tu i teraz” - czytamy.
„Trudno jest żyć, produkować, być zadowolonym z tego co się robi, kiedy piętrzą się problemy, kiedy kredytami trzeba spłacać kredyty. Trudno to nazwać zjawiskiem normalnym” – zauważa przedstawiciel rolników.
Rolnicy oczekują od ministra bardziej precyzyjnych informacji i wyjaśnień w kontekście form bezpośredniego wsparcia, które będą wymierną pomocą pozwalającą uratować gospodarstwa, dorobek życia. „Polski Ład” w obecnym kształcie takich gwarancji polskiemu rolnikowi nie daje” - kończy list do ministra rolnictwa Zdzisław Łuba, Przewodniczącego RP PIR w Łomży.