Zerwany dach po gwałtownej ulewie z wichurą
Po weekendzie i początku tygodnia upalnym i skwarnym, z temperaturą ponad 30 stopni Celsjusza, we wtorek po południu nagle w Łomży spadła rzęsista ulewa. W regionie bardzo silne opady i mocny wiatr rozszalały się wcześniej, niosąc ulgę wymęczonym duchotą ludziom i pozwalając na chwilę odżyć przesuszonym roślinom na łąkach, w ogrodach i lasach. Pierwsze zgłoszenie strażacy z Komendy Miejskiej PSP otrzymali o godzinie 14.42 do powalonych drzew na drogach w regionie.
Dyżurny operacyjny stanowiska kierowania w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łomży wylicza, że mocny wiatr głównie powalał drzewa na drogi. Kolejno padało po jednym, dwa albo kilka drzew na drogach w 6 miejscowościach: Miastkowie, Morgownikach, Zbójnej, Kuziach, Osowcu i Nowogrodzie, gdzie nie wytrzymała naporu wichury topola i sosna. Dużo słabszych drzew i konarów nie wytrzymało kilkunastominutowej nawałnicy, m.in., na drodze lokalnej do wsi Charubin w gminie Zbójna. Oprócz tego, mocny wiatr zerwał dach z budynku mieszkalnego w Kuziach. Zgłoszenie o zerwanym dachu nadeszło do stanowiska w KM PSP o godzinie 15.35, a dwa zastępy strażaków z PSP i OSP pracowały jeszcze przy zabezpieczaniu domu po ponad półtorej godzinie. Wichura pozbawiła budynek trzech arkuszy około 5-metrowej długości. W samej Łomży do godziny 17. nie zgłaszano strażakom powalonych drzew ani zalanych piwnic.
Mirosław R. Derewońko
kom. red. 696 145 146