Ponad 9 milionów zł na budowę bulwaru w Łomży
– Mieszkańcy Łomży nie mają pieniędzy – mówił 6 lat temu dr hab. Bogusław Plawgo o programie z hasłem „Łomża – miasto, w którym żyję i pracuję”. Teraz można napisać, że pieniądze przywiózł do Łomży wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, który przyjechał z posłem Lechem Antonim Kołakowskim (Partia R) na bulwar nad Narwią, gdzie czekał prezydent Mariusz Chrzanowski ze współpracownikami. Spośród 212 wniosków miast z Polski na konkurs Programu Rozwój Lokalny wygrało zaledwie 29. Dzięki temu, złożony w październiku 2020 r. projekt „Łomża – Miasto, w którym żyję i pracuję”, dostanie dofinansowanie aż na 3 miliony 521 tysięcy 346 euro.
Głównym działaniem inwestycyjnym projektu o nazwie „Łomża - Miasto, w którym żyję i pracuję” jest budowa II odcinka bulwaru nad Narwią wraz z zagospodarowaniem plaży miejskiej na odcinku od Portu Łomża do mostu Majora Henryka Dobrzańskiego – Hubala. Główny specjalista w ratuszu Łukasz Czech tłumaczy koszty: przygotowanie inwestycji, tj. operaty szacunkowe, akty notarialne, aktualizacja dokumentacji, wykup gruntów oraz rzeczowa realizacja inwestycji zostały oszacowane na kwotę 25 milionów 400 tysięcy zł. - W przypadku otrzymania wsparcia, zakończenie realizacji inwestycji planowane jest w połowie 2024 roku - informuje Pan Czech.
Przemowy oficjeli podczas spotkania na bulwarze trwały w sumie około kwadransa, po którym w czwórkę pozowali z tablicą z liczbą 3 521 346. Wiceminister Waldemar Buda zaczął, że to "bardzo ważna informacja dla Łomży, bardzo długo wyczekiwana". To prawda: 10 lat temu, gdy karczowano chaszcze pod budowę etapu I z mariną i Portem Łomża, a prezydentem był Jerzy Brzeziński, mówiło się powszechnie o bulwarze od mostu (starego) do mostu (nowego).
W październiku 2020 r. Miasto Łomża złożyło wniosek w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej o dofinansowanie projektu pn. „Łomża – Miasto, w którym żyję i pracuję” w ramach II etapu naboru Programu Rozwój Lokalny, finansowanego przez Mechanizm Finansowy Europejskiego Obszaru Lokalnego 2014-2021 i Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2014-2021. Uprawnionych do udziału było 255 miast ze Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Najpierw wpłynęło 213 zarysów projektu, 54 zarysy weszły do II etapu, w tym "Łomża".
Wiceminister chce z posłem "doglądać inwestycji"
Regulamin Programu Rozwój Lokalny określa, że wydatki na inwestycje trwałe mogą wynieść do 60% wartości całkowitej projektu, a pozostałe 40% kosztów musi być przeznaczone na działania miękkie, np., stan środowiska, polityka szkolnictwa zawodowego, polityka senioralna, rozwój usług z kultury, rekreacji i turystyki. Być może, zostanie uwzględnione też zadanie pod nazwą „Miejskie tereny zielone”, obejmujące zakresem opracowanie 2 dokumentacji projektowych na rewitalizację Parku Jakuba Wagi z 1842 r. i Parku Ludowego. Szacunkowy koszt każdej z nich to 180 tysięcy zł.
Wiceminister Buda chwalił piękną okolicę nadnarwiańską, zauważając, że do ścieżek rowerowych, chodników i kanalizacji powinni mieć dostęp zarówno mieszkańcy dużych miast jak Warszawa, i mniejszych jak Łomża. Docenił wielogodzinny trud urzędników, przygotowujących dokumentację do wniosku konkursowego, do czego nawiązał później prezydent Chrzanowski, dziękując "osobom wspierającym ten projekt". Wiceminister wyraził nadzieję na następne przyjazdy z posłem Lechem A. Kołakowskim, aby doglądać inwestycji, która będzie postępowała. - Czekaliśmy z utęsknieniem - przyznał prezydent na wstępie, wspominając o początkach rodzenia się pomysłu w połowie 2019 r. i ciężkiej pracy urzędników i spotkaniach z doradcami. Trzeba dziś docenić, że łomżyński projekt zaistniał w dużej konkurencji, bowiem początkowo miano z ponad 200 wybrać tylko 15 wniosków.
Po Dworcu Łomża i bulwarze "przed nami wieża ciśnień"
Prezydent wspomniał, że Miasto chce szybko składać wnioski o dofinansowania z Polskiego Ładu, traktując budowę II etapu bulwaru nadnarwiańskiego jak kluczową, jak niedawno Dworzec Łomża. - Przed nami wieża ciśnień... - zapowiedział, ale nie wszedł w szczegóły, 36-letni prezydent Łomży.
Poseł Lech Kołakowski chwalił wielkie inwestycje rządowe Prawa i Sprawiedliwości: Via Baltica i szprychę kolejową, jaką udało się wygiąć w kierunku miasta, które dotychczas znane było w Polsce z tego, że w Łomży tory się kończą. Skromność: nie dodał, że od kilkunastu lat to też jego zasługa, że temat "Via Baltica przez Łomżę" i linii kolejowej pojawia się w Sejmie i rządach. Podziękował, wszystkim prezydentom i radom miejskim, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i rządowi PiS.
Niespodziankę zrobiła gościom Elżbieta Skrzetuska z Lodziarni na Bulwarze, przynosząc dużą tacę z lodami w stylu amerykańskim. Pojadając słodkości, oficjele podziwiali zieloną Dolinę Narwi.
Mirosław R. Derewońko