Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 24 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Książkowa historia łomżyńskiej „Solidarności”

Powstanie i działalność NSZZ „Solidarność” w województwie łomżyńskim podczas przełomowych dla Polski lat 1980-81 opisał Krzysztof Sychowicz. Książka „Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” w województwie łomżyńskim (1980–1981). Legalnie i zgodnie z prawem” to pierwsza pozycja naukowa, dokumentująca w pełnym zakresie dzieje łomżyńskiej „Solidarności”. – „Solidarność” była czymś wspaniałym, cudownym ruchem, którego siłą była jego masowość, powszechność i ogólnopolski zasięg, co znalazło też odbicie na terenie województwa łomżyńskiego – mówi dr hab. Krzysztof Sychowicz, naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Białymstoku oraz profesor PWSIiP, zapowiadając już kolejny tom, dotyczący „Solidarności” czasów stanu wojennego.

Praca „Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” w województwie łomżyńskim (1980–1981). Legalnie i zgodnie z prawem” ukazała się nakładem IPN Białystok. Krzysztof Sychowicz wykonał podczas jej przygotowywania i pisania ogromną pracę, docierając do licznych, często dotąd niepublikowanych, dokumentów, rozmawiał też z uczestnikami tamtych wydarzeń. Efekt to nie tylko praca naukowa o nader solidnej podbudowie źródłowej, ale też bardzo interesująca lektura, nie tylko dla miłośników historii czy regionalistów. Autor ukazuje bowiem nie tylko powstanie „Solidarności” w dawnym województwie łomżyńskim, ale też całą złożoność i podstawy tego procesu, kiedy to na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku ludzie, również w mniejszych ośrodkach, zaczęli przekonywać się, że komunistyczny system jest bardzo niewydolny. Pisze więc o tym wszystkim, co doprowadziło do powstania niezależnego związku zawodowego, również o kryzysie i brakach w zaopatrzeniu, tzw. zimie stulecia 1978/79 i jej następstwie, ogromnej powodzi, ale przede wszystkim o ludziach, którzy rozczarowani i rozgoryczeni, postanowili działać, mając już serdecznie dość obietnic władz bez pokrycia, propagandy „sukcesu”, pustych półek w sklepach czy problemów z zaopatrzeniem zakładów pracy w surowce, przez co później musieli pracować w wolne dni. To były początki demokracji w powojennej Polsce, co w latach 1988-89 zakończyło się obradami Okrągłego Stołu, pierwszymi w części demokratycznymi wyborami i w rezultacie upadkiem komunizmu. 

Wojciech Chamryk: Ta tematyka interesowała pana od lat, stąd pomysł zwartej publikacji, poświęconej „Solidarności” w województwie łomżyńskim przełomu lat 70. i 80.?

Krzysztof Sychowicz: Ta książka powstała, bo miałem już dość zbierania materiałów – okazało się, że mam ich już tyle, że mógłbym właściwie już nic nie robić, tylko pisać książki. Zmotywowały mnie też dyskusje w Łomży na ten temat, bo nagle okazało się, że wszyscy byli kombatantami, działali i są zasłużeni, a ci, którzy naprawdę coś robili, trochę gdzieś zniknęli, nie afiszują się z tym. Stąd decyzja o podjęciu tej pracy, żeby ci, którzy w tym uczestniczyli jeszcze o sobie poczytali. Ta książka jest też ważna dla mnie osobiście, bo znałem wielu działaczy „Solidarności”, co było związane z Łomżą i miejscem mojej pracy na uczelni, na PWSIiP oraz szeregiem osób, które mijałem na co dzień, a do tego takich, które poznawałem podczas swojej pracy zawodowej w IPN. 

Wojciech Chamryk: Od tych wydarzeń upłynęło już ponad 40 lat – to był, zdaje się ostatni moment, żeby jeszcze móc porozmawiać z ich uczestnikami, często już bardzo wiekowymi?

Krzysztof Sychowicz: Trzeba tu niestety pamiętać, że często trzeba weryfikować te wypowiedzi i to jest bardzo istotne, bo nawet nasi bardzo zasłużeni działacze, co wyszło przy okazji drugiej książki o stanie wojennym w województwie łomżyńskim, dużo mówią dziennikarzom, ale już o wiele mniej prokuratorom pod groźbą odpowiedzialności karnej. Te materiały mają dla mnie ogromne znaczenie, bo wszystko z nich można sprawdzić, są one zweryfikowane przez prokuratora. Było też tak, że niektórzy bohaterowie tamtych wydarzeń mówili, że raz już komuś zdali z tego relację, więc nie będą się powtarzać. Również wielu ludzi, z którymi można było jeszcze porozmawiać, wyjechało za granicę, albo trzyma się na uboczu – bardzo ubolewam nad tym, że kiedy zwracałem się z prośbą o wspomnienia czy materiały, to tego odzewu nie było. Liczę, że przy drugiej części będzie lepiej, bo udało mi się już pozyskać kilka dodatkowych relacji. 

Wojciech Chamryk: To, co na przełomie lat 70. i 80. wydarzyło się w Polsce, począwszy od wydarzeń radomskich w roku 1976, było czymś bez precedensu w krajach tzw. obozu socjalistycznego. Warto też chyba docenić to, że „Solidarność” tak prężnie rozwinęła się na terenie województwa łomżyńskiego, powstałego przecież raptem pięć lat wcześniej, z dużą ilością napływowych mieszkańców, a do tego bez tak rozwiniętego przemysłu, jak choćby na wybrzeżu czy na Dolnym Śląsku, dzięki czemu związkowcom było tam łatwiej działać?

Krzysztof Sychowicz: Tak, na ówczesnej mapie kraju to była Polska B. Do tego „Solidarność” działała tu nie tylko w Łomży, ale też w innych miejscowościach, chociażby w Kolnie czy w Zambrowie. Warto też pochylić się nad kwestią „Solidarności” Rolników Indywidualnych, co tylko zasygnalizowałem, dając szansę innym, aby rozwinęli ten temat bardziej. Musimy jednak pamiętać, że nasze województwo miało jeden minus: nie stworzono w jego granicach własnego Regionu, co później przełożyło się na słabość całego ruchu konspiracyjnego, brak zwartych struktur opozycji po 13. grudnia 1981 roku. 

Wojciech Chamryk: Ramy czasowe zawarte w tytule sugerują, że to część pierwsza – kolejną poświęci pan „Solidarności” w województwie łomżyńskim okresu stanu wojennego?

Krzysztof Sychowicz: Mam tu jeszcze więcej materiału i tak naprawdę to mogłyby być dwie książki. Będą traktować o okresie stanu wojennego, czyli od 13. grudnia 1981 do 22. lipca 1983 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, który sobie ułożyłem, to powinna się ona ukazać w grudniu tego roku, bo tak się składa, że obchodzimy akurat w roku ubiegłym i obecnym czterdzieste rocznice tych wydarzeń. 

Wojciech Chamryk


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę