Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 21 listopada 2024 napisz DONOS@

Jeszcze kwesta nie zginęła, póki my żyjemy

Główne zdjęcie
Józef Babiel

Coroczna kwesta na ratowanie zabytków starego cmentarza w Łomży wpisała się w sentymentalny pejzaż Dnia Wszystkich Świętych i Zaduszek. Dla części mieszkańców stała się tak symbolicznym gestem lokalnego patriotyzmu, jak w skali krajowej hymn Polski. Łomżyński cmentarz od Mazurka Dąbrowskiego jest dużo młodszy - o 4 lata. Na ratunek nagrobkom, rzeźbom i kutym dekoracyjnie krzyżom i ogrodzeniom społecznicy TPZŁ prowadzą kwestę. Od 35 lat stali z puszką i z tradycją w bramach i wejściach na stary cmentarz z 1801 r., ale w roku epidemii wrzucimy datek nie do puszki, tylko na konto Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej: 58 2490 0005 0000 4600 3034 6414.

Od początku kwesty na ok. 560 zinwentaryzowanych zabytków odrestaurowano blisko 300 z nich. - 1. listopada po raz pierwszy od wielu lat łomżyniacy i goście i przyjezdni nie zobaczą kwestarzy z puszkami - wyjaśnia Józef Babiel, 63-letni wiceprezes TPZŁ, który kwestował jeszcze w 1984 r. z inicjatorem 1. Kwesty „Ratujemy łomżyńskie zabytki cmentarne” Wiktorem Grochowskim (1924-2009). Byli z nimi także: Druh Marian Mieszkowski (1929-2005), Sylwester Banaszkiewicz (1951-2000) i fotograf Bolesław Deptuła. Datki zbierali harcerze I Łomżyńskiej Drużyny ZHP Tadeusza Kościuszki, członkowie Towarzystwa Numizmatycznego i Towarzystwa  Fotograficznego. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że na odnowienie zabytków starego cmentarza społeczna ofiarność przynosi około 45 tys. zł. Ubiegłoroczna kwesta, 2-dniowa, pozwoliła zebrać aż 57 tys. 511 zł 57 gr. Pieniądze do tej pory nie zostały wydatkowane, ponieważ plany renowacji pokrzyżowała pandemia.

inna kwesta.jpg

"Nie będziemy narażać na ryzyko zakażenia" 
Społecznicy przygotowywali się do 31. Kwesty, zakładając, że Łomża i powiat łomżyński należą do żółtej strefy na mapie zakażeń Covidem-19 w Polsce. Specjalnie na pamiątkę roku pandemii znaczki na czapkę, płaszcz albo kurtkę darczyńców wydrukowali żółte i zrobili prowadnice z pojemnikami, aby każdy mógł po nalepkę sięgnąć bez udziału kwestarza. - Liczba zakażeń i zachorowań wzrosła błyskawicznie do tego stopnia, że postanowiliśmy jako Zarząd TPZŁ odwołać kwestę w tradycyjnej formie - tłumaczy decyzję wiceprezes Babiel. - Wzięliśmy pod uwagę możliwość zbierania datków do skarbon, nawet trzecią zbudowało Centrum Kształcenia Praktycznego, za co dziękujemy, jednak uznaliśmy wspólnie, że nie będziemy narażać na ryzyko zakażenia ani kwestarzy, ani darczyńców.

"Obowiązek w dbałości o zabytki"
W Dzień Świętych przez 35 lat kwesty (z przerwą od 1987 do 1992 r.) pogoda była różna: od złotej polskiej jesieni, że panie chodziły w sukienkach, przez ulewy, deszcze i porywy wiatrów po śniegi na pół metra i lód na ulicy św. Mikołaja (obecnie M. Kopernika) w alejkach nekropolii z zabytkami. Jakie by nie było święto w niedzielę, 1. listopada Anno Domini 2020, możemy mieć na względzie również tę materialną, widzialną i - wbrew pozorom - kruchą warstwę historii Łomży i regionu. Na tablicach kamiennych nagrobków, na kolumnach albo wykutych w metalu, odnajdujemy nazwiska i imiona mieszkańców miasta ponad 600-letniego nad Narwią oraz rodów sprzed kilkudziesięciu lat, stulecia bądź dwóch wieków. Rok temu w Teatrze przy placu Niepodległości rozmawiałem z prezes łomżyńskiego oddziału TPZŁ Krystyną Michalczyk-Kondratowicz. Ponad 20 lat stawała z puszką po mszy, ciesząc się, że spotyka „ludzi, którzy chcą wiele dobrego zrobić dla Łomży, którzy widzą obowiązek w dbałości o zabytki cmentarza”.

Darczyńcy są hojni, bo doceniają to, co zrobiło TPZŁ, widząc rok po roku efekty w postaci odnowionych nagrobków. Prezes Michalczyk-Kondratowicz przypomina, że tutaj dzieje Łomży można czytać jak karty księgi historii: zabór pruski, gdy władze niemieckie usunęły pochówki z miasta, wolne Księstwo Warszawskie czasu Napoleona, Królestwo Polskie, powstania narodowe 1830 i 1863, Gubernię Rosyjską, Niepodległość, II wojnę światową... 

Prezes TPZŁ Zygmunt Zdanowicz (lat 83), który od 1998 r. nieprzerwanie kieruje Towarzystwem, zawsze liczy na łomżyniaków w mieście, województwie, Polsce, Europie i świecie, "którzy mają na sercu dobra kultury cmentarnej, to pamięć o przodkach". - Stary cmentarz to wyjątkowa nekropolia, którą powinniśmy przekazać naszym dzieciom i wnukom - mówi były dyrektor I LO im. Tadeusza Kościuszki z Łomży. Trwa sztafeta pokoleń: dzieci i wnuki wezmą przykład z rodziców i dziadków.

Mirosław R. Derewońko  

Foto: Józef Babiel
Foto:
mm
pt, 30 października 2020 08:22
Data ostatniej edycji: pt, 30 października 2020 09:38:24

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę