Budynek MOPS znowu otwarty dla klientów
- Tylko te cztery osoby, które są na kwarantannie, mają dodatni wynik na obecność koronawirusa w organizmie – zapewnia dyrektor Wiesław Jagielak z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży, kiedy pytamy o wyniki testów 57 pracowników z 2-piętrowego biurowca przy ul. Dwornej. Przypomnijmy, że budynek Ośrodka, pomagającego 1292 rodzinom w mieście, był nieoczekiwanie zamknięty z dnia na dzień, 12. sierpnia. Badaniami na koronawirusa objęto cały personel z budynku. Czterech pracowników MOPS ma koronawirusa.
Gdy sprawa zakażeń koronawirusem w MOPS-ie wyszła wtedy na jaw, za sprawą przestraszonych pracowników, bojących się o zdrowie swoje i bliskich - dyrektor Wiesław Jagielak zapewnił nas, że „pracownicy świadczący usługi opiekuńcze nie mieli żadnego kontaktu z pracownikami socjalnymi i administracją. Od dnia pierwszej kwarantanny osoby, u których są świadczone usługi, są bezpieczne. MOPS w Łomży świadczy usługi dla osób starszych i niepełnosprawnych w liczbie 171 osób”. Licząc razem z nimi, objętych pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w 2019 roku zostało 2 671 osób i taka mniej więcej – szacunkowo – liczba klientów może być obecnie.
Testy na koronawirusa zostały wykonane partiami – jak podaje dyrektor Jagielak: najpierw przez Sanepid w grupie 21 pracowników i 11 zatrudnionych, zaś pozostałe 25 przeprowadzono na koszt Ośrodka. Łącznie MOPS wydatkował na ten cel profilaktyczny 25 razy 315 zł, czyli 7 tysięcy 875 złotych. - Od początku pandemii w marcu pracownicy socjalni prowadzili wywiady środowiskowe tylko telefonicznie – informuje dyrektor MOPS w Łomży. Pomoc finansowa była przyznawana - i jest - na bieżąco, w oparciu o złożone zaświadczenia i dokumenty. Natomiast z klientami spotykali się pracownicy osobiście, ale w sytuacjach, wymagających uściślenia szczegółowego. Oprócz tego, zrealizowany został w najgorszym – jak się wówczas wydawało - okresie pandemii system pracy rotacyjnej. Funkcjonował do połowy maja, czyli do okresu największych rygorów sanitarnych. System polegał na pracy stacjonarnej i zdalnej co drugi dzień, aby w razie zakażenia Sanepid nie poddał kwarantannie wszystkich z budynku przy Dwornej. Praca zdalna z domu okazała się niezbyt efektywna – jak ocenia dyrektor Jagielak – ponieważ dokumentacja klientów znajduje się w MOPS. Ośrodek szybko ponownie otworzył podwoje: 17. sierpnia.
Tymczasem okazało się, że... - Inspektor nie wyraża zgody na opisywanie sytuacji w MOPS – przekazuje Julia Gulanowska z Sanepidu w Łomży decyzję swojego szefa, którym jest Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny dr n. med. Przemysław Gosk. - Nie udzielamy informacji na ten temat, bo uważamy sprawę za zamkniętą.
Mirosław R. Derewońko