Prawomocny wyrok pogrążył kontrowersyjną alkoholową decyzję władz miasta
Władze Miasta Łomża nie skorzystały z możliwości wniesienia kasacji od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który odrzucił ich wcześniejszą skargę na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Podlaskiego, który z kolei stwierdził nieważność uchwały Rady Miejskiej Łomży zwiększającej o 50 liczbę koncesji na handel alkoholem w mieście. Tym samym wyrok stał się prawomocny, a forsujący kontrowersyjną uchwałę ostatecznie, ale po cichu, uznali swoją przegraną.
Przypomnijmy przed rokiem „grupa 10 radnych” z klubu prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i Platformy Obywatelskiej (Maciej Borysewicz, Witold Chludziński, Ireneusz Cieślik, Hanka Gałązka, Andrzej Grzymała, Alicja Konopka, Artur Nadolny, Stanisław Oszkinis, Piotr Serdyński, Andrzej Wojtkowski) złożyła wniosek o zwiększenie o 50 liczby zezwoleń dla sklepów handlujących winami i wódką mieście. Radni przekonywali, że „celem uchwały” ma być „realizacja ogólnej zasady wolności i konkurencyjności prowadzenia działalności gospodarczej”. W ich ocenie większa ilość punktów sprzedaży napojów alkoholowych w Łomży miała przyczynić się „do wzrostu zdrowej konkurencji i na rynku pozostaną tylko te podmioty, które konkurencję rynkową wytrzymają”.
Projekt uchwały wywołał wiele kontrowersji. Zadziwiający był fakt, że poparła go Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, na której czele prezydent Mariusz Chrzanowski postawił Roberta Grzymałę, rodzonego brata Andrzeja Grzymały, prezydenckiego radnego, który był jednym z wnioskujących o zwiększenie liczby koncesji.
Uchwałę zatwierdzająca proponowane zmiany „prezydenccy radni” przegłosowali na sesji większością 11 „za” (w głosowaniu wnioskodawców poparł radny Mariusz Traka, który odszedł z klubu PiS), przy 10 „przeciw” i 1 głosie wstrzymującym (oraz 1 radnej nieobecnej). Szybko okazało się, że uchwała jest prawnym bublem. Jako pierwszy jej nieważność stwierdzi Wojewoda Podlaski. „Nie do zaakceptowania są w ocenie organu nadzoru motywy, jakimi kierował się organ stanowiący Miasta Łomża (...)” - podnosił Wojewoda oceniając, że radni Łomży pominęli „eliminowanie czynników ryzyka sprzyjających rozwojowi problemów alkoholowych społeczności lokalnej” i skupili się „wyłącznie na polepszeniu sytuacji handlowej lokalnych przedsiębiorców”. Tymczasem co przypominał im Wojewoda „ustawodawca wprost postanowił, że zadania w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi wykonuje się przez odpowiednie kształtowanie polityki społecznej, w szczególności ograniczanie dostępności alkoholu”.
Rada Miejska z postanowieniem Wojewody nie chciała się zgodzić, i zaskarżyła je do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, wnosząc o uchylenie zaskarżonego rozstrzygnięcia nadzorczego. Sąd jednak podzielił zastrzeżenia Wojewody stwierdzając, że „tak istotne (o 50 – dop. red.) zwiększenie liczby zezwoleń w powiązaniu z zawartymi w uzasadnieniu uchwały motywami jej podjęcia, jest nieuzasadnione.” Uznał także, że „motywy podniesione w uzasadnieniu spornej uchwały są trudne do zaakceptowania” i orzekł, że Wojewoda „słusznie stwierdził, że kontrolowana uchwała jest sprzeczna z prawem i powinna zostać stwierdzona jej nieważność.”
Władze miasta, miały możliwość zaskarżenia tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie i przez dłuższy czas nie wykluczały takiego rozwiązania. Jak się okazuje z tego nie skorzystano. Wyrok WSA w Białymstoku „po ciuchu” się uprawomocnił, ostatecznie pogrążając kontrowersyjną decyzję władz miasta.