Za tydzień – wielki dzień.
Palmowa Niedziela, zwana też Kwietną jest obchodzona w kościele katolickim na pamiątkę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. W tym dniu święci się palmy, o których pisał w XIX wieku Łukasz Gołębiowski: „Dla znakomitszych osób starał się zakrystian przysposobić gałązki zielonością okryte, trzymając wierzbowe pręty w wodzie w ciepłym pokoju z wystawą ku słońcu przez parę niedziel, dla pospolitszej rzeszy były suche albo z pączkami, czyli bagniątkami zaledwie. Odrywał je gmin pobożny i połykał, w tem będąc przekonaniu: że kto w niedzielę kwietną bagniątka palmowego nie połknie, to już zbawienia nie otrzymał”. Był też zwyczaj, że kto wcześniej wstawał w Niedzielę Palmową, ten budził innych uderzając śpiących palmą i mówiąc: „Palma bije, nie ja biję, za tydzień – wielki dzień. Za sześć noc –wielka noc”. W Polsce tradycja święcenia palm wielkanocnych jest znana od średniowiecza.
Palmy symbolizowały mękę Jezusa, Jego zmartwychwstanie, triumf i chwałę stanowiąc jednocześnie drzewo życia. W kulturze ludowej palmy były prawdziwymi dziełami sztuki. Najsłynniejsze wykonywano na terenie Kurpiowskiej Puszczy Zielonej. Osiągały wysokość kilku- lub nawet kilkunastu metrów. Wierzono, że im wyższa palma, tym wyższe i zdrowsze będą dzieci. W wicie palmy była zaangażowana cała rodzina. Wycinano młode drzewko sosny o symetrycznie ukształtowanej koronie. Okręcono je gałązkami zimozielonych roślin: borówek, jałowca, świerku czy wreszcie widlicza spłaszczonego, zwanego na Kurpiach „zegleniem”. Na zielonym przybraniu pnia mocowano, symetrycznie lub spiralnie, kwiaty z bibuły. Także koronę zdobiono kolorowymi, ale znacznie mniejszymi, kwiatami. U nasady korony mocowano pęk długich, często skręconych na brzegach, pasków bibuły, które potem efektownie powiewały na wietrze. Wysokie palmy, po procesji i nabożeństwie, zostawiano w kościołach, by w czasie Wielkanocy zdobiły ich wnętrza, a mniejsze zabierano do domów i ustawiano w jednym z rogów izby dużej. Palmy pozostawione w kościele spalano w Wielką Sobotę, a uzyskanym popiołem posypywano głowy wiernych w Środę Popielcową, natomiast te przyniesione do domu, używano przy pierwszym wiosennym, wypędzie bydła na pole. Uderzano nim lekko zwierzę, wierzyli, że zapewni mu to zdrowie. Wyjątkowość palm kurpiowskich była podkreślana przez wielu badaczy Kurpiowskiej Puszczy Zielonej. Dla podtrzymania tej tradycji w 1969 roku z inicjatywy Muzeum w Łomży kierowanego przez Jadwigę Chętnikową zorganizowano w Łysych pierwszy konkurs na palmę wielkanocną. Przy współpracy i dużej życzliwości ówczesnego proboszcza tej parafii ks. Adolfa Pogorzelskiego, palmy przeniesione do kościoła, zostały ocenione przez zebraną komisję, a następnie wzięły udział w procesji. Od tego czasu rokrocznie w Łysych odbywają się konkursy, które przyciągają rzesze mieszkańców i przyjezdnych. Obok Łysych powstało na terenie Kurpiowszczyzny wiele inicjatyw podtrzymywania tej tradycji. Przez kilka lat w parafii Lipniki organizowano konkurs w formie nawiązującej do pięknej tradycji pierwszych konkursów w Łysych. Od dłuższego czasu także Gminne Ośrodki Kultury w Zbójnej i Turośli skutecznie zachęcają głównie młodzież szkolną do udziału w konkursach sztuki wielkanocnej. Dzieje się to przy wydatnej pomocy naszych etnografów – Wiesławy Pawlak z Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży i Urszuli Kuczyńskiej ze Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika w Nowogrodzie.
opr. Urszula Kuczyńska - kierownik Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie