Wojskowy piknik... pierwszy u logistyków
- Takie pikniki jak nasz, dziś odbywają się w całym kraju. Zorganizowaliśmy go, żebyśmy wspólnie cieszyli się ze 101. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości – mówi pułkownik Paweł Gałązka, dowódca 18 Pułku Logistycznego w Łomży. W przed dniu Święta Niepodległości na terenie koszar wojskowych przy Alei Legionów odbywa się pikniki „Służymy Niepodległej”, na który przyszło setki, jeśli nie tysiące mieszkańców miasta i okolicy. - Frekwencja dopisuje. Mamy scenę, pieśni patriotyczne, konkursy, pokaz sprzętu wojskowego i grochówkę. Chcieliśmy coś zapewnić nie tylko dla uszu, dla oczu, ale i dla ciała – dodaje dowódca.
Tak wielkiego pikniku wojskowego w Łomży nie wiedziano od bardzo dawna. Już w branie jednostki żołnierze najmłodszych gości częstują cukierkami rozdawanymi prosto z żołnierskich hełmów. Dalej setki osób przygląda się rozstawionym wśród drzew wojskowym wozom z których największe są czołgi Leopard i Twardy. Może wejść na nie i do środka, co kusi nie tylko najmłodszych.
- Jest to przekrój sprzętu wojskowego, który wykorzystują jednostki wojskowe w Polsce m.in. też wchodzące w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej, Żelaznej Dywizji – mówi pułkownik Paweł Gałązka. - To sprzęt sprawny i gotowy do działania. Czegoś takiego nie widuje się na co dzień, więc jest to atrakcja zwłaszcza dla młodszych.
W trakcie pikniku można zwiedzić od środka czołgi i wozy bojowe, podnieść karabin, czy przymierzyć wojskowy hełm i kamizelkę kuloodporną. Na parkingu obok ustawiono scenę z której rozbrzmiewają pieśni patriotyczne, a przed nią staja namioty, w których żołnierze częstują grochówką. Po nią w kolejce stoją przede wszystkim starsi.
- Smak, który zawsze będzie kojarzy mi się z wojskiem – mówi pan Andrzej, w wieku ok. 70 lat, zaznaczając, że to dobre wspomnienia. - Było się młodym i może było tochę ciężko, ale dziś to wszytsko wspominam z sentymentem.
- To przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Prognoza pogody była nie ciekawa, a tu na otwarciu o godzinie 11. świeciło słońce, a frekwencja przez cały czas jest znakomita – cieszy się emerytowany ppłk Ryszard Matuszewski, kierownik Klubu Wojskowego w Łomży. - Możliwe, że postrzeganie wojska się zmienia. U nas zmiana podyktowana jest, że powstała nowa jednostka wojskowa, która nie jest jeszcze potęgą, bo dopiero się tworzy, ale wydaje mi się, że są bardzo pozytywne symptomy tej wojskowości w Łomży. I są one widoczne nawet tutaj na tym pikniku.
„Logistyka nie jest wszystkim, ale wszystko bez logistyki jest niczym”
- powtarza popularne wśród logistyków powiedzenie płk Paweł Gałązka, pierwszy dowódca formowanego do września w Łomży 18 Pułku Logistycznego wchodzącego w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej z siedzibą w Siedlcach. - Nasza jednostka składa się z trzech batalionów. Batalion zabezpieczenia, którego rolą będzie zabezpieczenie dowództwa i sztabu pułku, w tym rozwijanie stanowiska dowodzenia dla dowódcy pułku i zabezpieczeń bieżącej działalność. Batalion remontowy, który jakby wchłania te warsztaty techniczne i zajmuje się naprawami, remontami sprzętu wojskowego takiego m.in. jak dziś prezentowany na pikniku. Batalion transportowy będzie realizował, w perspektywie czasu, wszystkie zadania związane z zabezpieczeniem materiałowym, dostarczaniem paliwa dla środków bojowych w czasie działań bojowych, ale i zabezpieczeniem transportu dla 18. Dywizji Zmechanizowanej w czasie pokoju.
Formowanie 18 Pułku Logistycznego w Łomży i 18. Dywizji Zmechanizowanej w Siedlcach rozpisane jest na kilka najbliższych lat.