46 tysięcy 710 złotych 37 gr z kwesty we Wszystkich Świętych
W imię ojca, inicjatora Kwesty „Ratujemy łomżyńskie zabytki cmentarne” Wiktora Grochowskiego (1924 - 2009) – kwadrans po siódmej wieczorem w Dniu Wszystkich Świętych w kawiarni Teatru Lalki i Aktora do sześciu przepastnych toreb bankowych trafiły pieczołowicie policzone datki, jakie wrzucali do puszek przed pięcioma wejściami na stary cmentarz z 1801 r. w Łomży odwiedzający groby bliskich łomżyniacy i przyjezdni. Po raz 30. działacze i sympatycy Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej zbierali pieniądze na renowację nagrobków: pierwszego dnia ponad 46 710 zł.
Kwestarze z puszkami TPZŁ dyżurowali po półtorej godziny od ósmej rano aż do zmierzchu, około godziny 17. Dzień Wszystkich Świętych sprzyjał zbiórce: chociaż temperatura wynosiła od około 3 stopni do około 7 st. Celsjusza, to często świeciło delikatnie słońce, nie padało i nie wiało. Przez 35 lat kwesta przeżywała rozmaite zawirowania atmosferyczne: od przepięknej, złotej polskiej jesieni, że można było zbierać datki w letnich sukienkach, przez ulewne deszcze i porywcze wiatrzyska po półmetrowy śnieg i lód pod nogami na ulicy Mikołaja Kopernika i w alejach zabytkowej nekropolii.
813 groszy do 522 dwugroszy (8, 13 zł do 10, 44 zł)
Pierwszą kwestę na starym cmentarzu w Łomży zorganizowali w 1984 roku społeczni opiekunowie zabytków: Wiktor Grochowski (1924 - 2009), Sylwester Banaszkiewicz (1951 - 2000) i Bolesław Deptuła. Datki z nimi zbierali również harcerze z Józefem Babielem oraz członkowie Towarzystwa Numizmatycznego i Łomżyńskiego Towarzystwa Fotograficznego. Stąd dwie liczby jubileuszowe: 35-lecia kwesty cmentarnej i 30. kwesty TPZŁ, ponieważ początkowo nie zawsze odbywała się co roku. W 30. kweście nie uczestniczył ze względów rodzinnych prezes TPZŁ Zygmunt Zdanowicz (lat 82), lecz do szczęśliwego finału doprowadzili zbiórkę datków wiceprezesi TPZŁ: Józef Babiel i Wawrzyniec Kłosiński, liczący w 9-osobowej Komisji TPZŁ zawartość każdej puszki co do grosza. W roku 2019 symboliczną złotówkę – 3 260 sztuk wyprzedziła symboliczna dwuzłotówka – 3 700 sztuk. 5-złotówek w puszkach było 2 198, natomiast banknotów 10-złotowych 1 462, 4 razy więcej niż 20-złotowych. 50 zł darczyńcy wrzucili 22 razy, zaś 100 zł – tylko 12 razy, jednak to znacznie więcej niż dolara amerykańskiego – 1. Wśród walut zagranicznych było, np.: 12 euro i 25 centów, 10 pensów angielskich, 1 korona islandzka, 1 funt egipski i 11 forintów węgierskich. Do puszek w pierwszym dniu kwesty cmentarnej TPZŁ wrzucono, m.in., 813 groszy, co dało kwotę ponad 8 zł.
Pamięta do dziś tamten wzruszający moment...
W kawiarence teatralnej przy pl. Niepodległości 15 panuje atmosfera rodzinna, okraszona wieloma wspomnieniami. Redaktor Gabriela Szczęsna, pisząca kunsztowne reportaże literackie o Łomży, w kweście uczestniczyła 24. raz od 1996 r. Pamięta, że „na początku niektórzy odwiedzający cmentarz patrzyli na nas wrogo”. - Słyszeliśmy niemiłe komentarze, jednak z czasem to bardzo się zmieniło – opowiada z uśmiechem, że „ludzie zaczęli rozumieć cel, chociaż są nadal i tacy, którzy przechodzą obok nas obojętnie: jedni idą prosto, jakby nie widzieli kwestarza, a drudzy idą z wzrokiem wbitym w ziemię, jakby się wstydzili”. - Może nie odczuwają potrzeby ratowania wspólnie zabytków, może nie widzą w tym sensu... - zastanawia się reporterka, której w pamięci zapadło trzech panów sprzed lat: dwóch wrzuciło swoje grosiki, a jeden nie. Ci dwaj nie chcieli, żeby trzeciemu nalepiła naklejkę ze znakiem kwesty – konturem bramy głównej z 1879 r. na cmentarz. Jednak nakleiła i pamięta do dziś wzruszający moment, gdy po kilku minutach właśnie ten mężczyzna wrócił ze swoim datkiem.
Obowiązek dbałości o zabytki cmentarza
Adam Dąbrowski, redaktor z Polskiego Radia Białystok, zawsze wybiera wejście, przy którym chce stawać z puszką mało kto, bo to skromne, boczne wejście w murze od strony MPEC. Ma to związek z układem czasowym Dnia Wszystkich Świętych, gdyż wielu kwestarzy z kręgów samorządowo-politycznych woli - dawniej i współcześnie – bardziej eksponowane miejsca przy bramach: głównej i bocznej od ulicy Mikołaja Kopernika, zwłaszcza przed uroczystą procesją alejkami cmentarza do kaplicy z biskupem i podczas mszy św. Prezes łomżyńskiego oddziału TPZŁ Krystyna Michalczyk – Kondratowicz tradycyjnie od ponad 20 lat staje z puszką po mszy św. Cieszy się, że zawsze tutaj spotyka „ludzi, którzy chcą wiele dobrego zrobić dla Łomży, którzy widzą obowiązek w dbałości o zabytki cmentarza”. - Darczyńcy doceniają to, co zrobiło Towarzystwo, mówią o tym, że warto dać datek, bo widzą efekty – uśmiecha się prezes Michalczyk – Kondratowicz, przypominając, że dzieje Łomży na cmentarzu można czytać jak karty księgi z historii: zabór pruski, Księstwo Warszawskie, Królestwo Polskie, powstania, Gubernia Rosyjska, odzyskanie Niepodległości, II wojna światowa...
- Z biegiem lat widzimy, że łomżyniacy polubili kwestarzy, umieją pożartować, są przygotowani na wrzucenie pieniędzy do puszki i uczą dzieci, że warto, że to dobry cel – mówi znana społeczniczka, dodając, jak nieraz wzrusza się skromnym datkiem od starszych, od uboższych... Księgowa Elżbieta Bączek lubi sympatyczne chwile, gdy po 20 latach kwestowania poznają ją nie tylko znajomi, ale i nieznajomi, zmierzający w jej kierunku z uśmiechem: „A my do Pani właśnie!”. Jerzy Kierażyński kwestuje od 1986 r. Cieszy go przemiana świadomości: „Ludzie początkowo nie widzieli potrzeby, uważali, że dbać o zabytkowe groby to obowiązek rodziny”. A kwesta uświadamiała, że rodziny nie ma z racji wojny, migracji, emigracji, odchodzenia w zaświaty... Kolekcjoner Kazimierz Szczechura kwestował od 1. kwesty z Wiktorem Grochowskim. - Wzruszało zainteresowanie kwestą na odnowę zabytków i ofiarność ludzi – podsumowuje, gdy Edwardowi Matejkowskiemu nagle przypomina się zimna kwesta sprzed około 20 lat, gdy stał z puszką w pantofelkach, a potem 2 tygodnie chorował...
Kwestarze TPZŁ będą w zaduszki zbierać od godz. 9.30 do skarbony stałej i skarbony przenośnej. Dzięki zebranym przez lata funduszom, udało się odrestaurować ponad 250 z około 560 zabytków.
Mirosław R. Derewońko