Rozgrzewająca biomasa
Nowy kocioł na biomasę w łomżyńskiej ciepłowni do miejskiego systemu grzewczego zostanie włączony prawdopodobnie dopiero na gwiazdkę. Niedługo później powinna wejść w życie nowa taryfa cieplna, czyli nowy cennik. W MPEC Łomża rozpoczęto prace nad uwzględnieniem w nim ciepła produkowanego ze spalania zrębki drzewnej. I choć z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że średnia cena ciepła z biomasy jest w Polsce wyższa niż ciepła z węgla, to prezes łomżyńskiej ciepłowni Radosław Żegalski zapewnia, że „obecnie koszt produkcji energii z biomasy jest zdecydowanie niższy od produkcji ciepła z węgla”. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy Łomży mogą liczyć na obniżkę ceny ciepła.
W piątek opublikowaliśmy informacje o opóźnieniach w budowie pierwszego kotła na biomasę w miejskiej ciepłowni. Inwestycja powinna być już oddawana, ale to co najważniejsze – czyli piec nie jest jeszcze gotowy. Tymczasem łomżyński MPEC zaczął otrzymywać dostawy zrębki, której piec będzie spalał około 100 ton na dobę. Połowa potrzebnej w Łomży zrębki ma być przywieziona z... Białorusi. (zobacz: Białoruska biomasa jedzie do Łomży, litewski kocioł jeszcze nie jest gotowy)
Drogie województwo
Województwo podlaskie należy do najbiedniejszy w Polsce, ale to wcale nie oznacza, że mieszkańcy, którzy zarabiają mniej niż większość Polaków, płacą niższe rachunki. Według opublikowanego we wrześniu dorocznego raportu prezesa Urzędu Regulacji Energetyki pt. „Energetyka cieplna w liczbach − 2018” średnia cena ciepła sprzedawanego ze wszystkich koncesjonowanych źródeł wytwarzających ciepło wyniosła 38,72 zł/GJ i była wyższa o 2,3% niż w 2017 r. W województwie podlaskim średnia cena ciepła jest znacząco wyższa niż średnia krajowa i w ubiegłym roku wyniosła 42,13 zł/GJ. Co ciekawe mieszkańcy województwa podlaskiego płacą także wyższe niż średnia w kraju stawki opłat za usługi przesyłowe, które są jednym ze składników rachunku za ciepło. W Polsce średnia stawka opłat za usługi przesyłowe w ubiegłym roku wynosiła 17,70 zł, a w województwie podlaskim 18,35 zł.
Zaoszczędzą na drewnie?
Raport prezesa URE wskazuje, że ceny ciepła produkowanego z węgla kamiennego nadal były niższe niż ceny ciepła z biomasy. W 2018 roku średnia cena ciepła z węgla kamiennego wynosiła w Polsce 37,93 zł/GJ, a z biomasy 41,42 zł/GJ. Podobne różnice były w latach wcześniejszych. W 2016 r. ciepło z węgla kosztowało 37,43 zł/GJ a z biomasy 41,40, a w 2017 r. odpowiednio 37,06 zł i 41,21 zł. To wskazuje, że ceny ciepła z biomasy były o ponad 10% większe niż z węgla.
Tymczasem władze w Łomży zdecydowały, że miejska ciepłownia przechodzi ze spalania węgla na spalenia biomasy, aby było taniej. Prezes MPEC Radosław Żegalski przekonuje, że mimo danych z raportu prezesa URE, spalanie biomasy w Łomży będzie tańsze niż spalanie węgla. Powodem mają być coraz wyższe opłaty za emisję dwutlenku węgla (CO2).
- Najnowszy raport URE publikuje dane z 2018 roku, tzn., że taryfy były zatwierdzane jeszcze w 2017 roku. Co za tym idzie do kosztów produkcji ciepła przyjmowano koszt CO2 oraz węgla na poziomie z 2017/2018 – napisał prezes Radosław Żegalski wskazując, że od tego czasu „cena uprawnień do emisji CO2 wzrosła praktycznie dwukrotnie”. Przy utrzymującej się podobnym poziomie cenie węgla – zdaniem prezes łomżyńskiego MPEC - obecne koszt produkcji ciepła z biomasy ma być „zdecydowanie niższy od produkcji ciepła z węgla”. - Na podstawie obecnych zakontraktowanych przez MPEC cen węgla oraz biomasy wynika, że paliwo węglowe kosztuje nas 23,81 zł/GJ a biomasowe 20,77 zł/GJ – podaje prezes MPEC Łomża.
Taniej już nie będzie
Z wyliczeń prezesa Żegalskiego wynika, że spalanie biomasy w Łomży byłoby o prawie 13% tańsze niż spalenie węgla. Pomimo tego mieszkańcy Łomży nie powinni liczyć na obniżki cen ciepła po uruchomieniu w miejskiej ciepłowni pieca do spalanie zrębki. Raport prezesa URE wskazuje, że w 2018 roku spadła rentowność firm ciepłowniczych, na co zwraca uwagę także prezes MPEC Łomża. - Czyli cena ciepła nie pokrywała w całości kosztów w przedsiębiorstwach – tłumaczy prezes Żegalski, przyznając, że także w obecnej taryfie ciepła łomżyńskiego MPEC-u nie są uwzględnione tak wysokie jak obecnie ceny uprawnień CO2.
Poza tym nowy piec na biomasę ma zapewnić około 40% ciepła potrzebnego w mieście. Reszta ciepła, tak jak dotychczas i przynajmniej jeszcze przez kilka lat, będzie pochodziła z węgla. Zatem wraz z wejściem w życie nowej taryfy za ciepło mieszkańcy Łomży powinni spodziewać się kolejnej podwyżki opłat.