Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 22 listopada 2024 napisz DONOS@

65. rocznica śmierci mjr. Jana Tabortowskiego ps. „Bruzda”

Główne zdjęcie
Prof. nadzw. dr hab. Krzysztof Sychowicz (fot. Marek Maliszewski)

- Na przestrzeni dziejów w historię Łomży i regionu łomżyńskiego wpisało się wiele osób. Wśród nich są m.in. artyści, duchowni, działacze społeczni, politycy. Jest też bardzo istotna grupa ludzi, którzy związki z tą ziemią pieczętowali własną krwią i dokumentowali miłością do Ojczyzny. W gronie tym jest bez wątpienia na stałe już obecny w naszej historii Jan Tabortowki „Bruzda” - mówi prof. Krzysztof Sychowicz. W niedzielę w Przytułach uczczono 65. rocznicę śmierci żołnierza niezłomnego. Była Msza święta i kwiaty oraz znicze na symbolicznym grobie jednego z ostatnich partyzantów Ziemi Łomżyńskiej. - Jan Tabortowski całym swoim życiem i prowadzoną działalnością, m.in. walką z okupantami w regionie łomżyńskim, udowodnił swoje oddanie dla Ojczyzny – podkreśla prof. Sychowicz.

Jan Tabortowski urodził się 16 X 1906 r. w Nowogródku (obecnie na Białorusi), ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej (Komorowo) i Oficerską Szkołę Artylerii w Toruniu. Swoje oddanie sprawie niepodległości Polski potwierdził już we wrześniu 1939 r. początkowo walcząc agresorem niemieckim jako zastępca dowódcy pociągu pancernego nr 11 „Danuta” stanowiącego wsparcie Armii „Poznań”, a później osłaniając przeprawę oddziałów polskich przez Bzurę. 

Jako żołnierz Polskiego Państwa Podziemnego kontynuował walkę w następnych latach z okupantem sowieckim i niemieckim. Od lipca 1940 r. w strukturach Związku Walki Zbrojnej pełnił funkcję komendanta obwodu Bielsk Podlaski. Na początku następnego roku objął stanowisko inspektora łomżyńskiego AK (Obwód Łomża i Grajewo). Żołnierze III Inspektoratu Łomżyńskiego AK prowadzili działania przeciwko okupantowi niemieckiemu oraz chronili ludność cywilną przed represjami, jednocześnie oczekując nadejścia wojsk sojuszniczych. Przypadkowo aresztowany 22 XI 1942 r. przez gestapo, uciekł z łomżyńskiego więzienia i został inspektorem suwalskim. Na teren łomżyński wrócił ponownie po śmierci kpt. Hieronima Łagody, przygotowując i nadzorując przebieg akcji „Burza”. Sam stanął na czele prawie stuosobowego oddziału przebywającego w bazie Kobielno. 

Po rozbrojeniu i internowaniu przez żołnierzy Armii Czerwonej, zbiegł i przystąpił do ruchu oporu. Kierując strukturami Armii Krajowej Obywatelskiej w pow. łomżyńskim i grajewskim doprowadził do zajęcia ostatniej z tych miejscowości w nocy z 8 na 9 V 1945 r., co było najgłośniejszą akcją zbrojną podziemia na tym terenie. Znajdująca się tam komendantura sowiecka w dniu ataku była broniona przez 60 żołnierzy. Atakiem na KP MO kierował Franciszek Warzyński „Wawer”, Antoni Kurowski „Olszyna” blokował komendanturę wojenną, a Jan Tabortowski „Bruzda” ze Stanisławem Marchewką „Rybą” atakował PUBP, z którego aresztu uwolniono 64 więźniów.

Rozbrajanie i aresztowania ujawniających się żołnierzy AK przez wojska sowieckie, utwierdziły Jana Tabortowskiego w przekonaniu o potrzebie dalszej walki o odzyskanie przez Polskę pełnej suwerenności. Kontynuował ją w strukturach nowej, będącej kontynuatorką AK organizacji – Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Jesienią 1946 r. wobec sfałszowania wyników czerwcowego referendum podziemie niepodległościowe zaczęło słabnąć. Kryzys pogłębiły również sfałszowane pół roku później wybory do Sejmu. 22 lutego 1947 r. Sejm uchwalił ustawę o amnestii dla członków konspiracji niepodległościowej. W ujawnieniu się szansę na rozpoczęcie normalnego życia widział także „Bruzda”.

Realizując decyzję o ujawnieniu 21 marca 1947 r. późnym wieczorem do szefa PUBP w Łomży zgłosili się przedstawiciele WiN.  Był wśród nich prezes obwodu łomżyńskiego Kazimierz Jesionkowski „Wyrwa”, który zaproponował przebieg ujawnienia jego struktur. Według podjętych wówczas ustaleń, jako pierwszy 25 marca przed komisją amnestyjną miał zjawić się Jan Tabortowski „Bruzda” wraz z pocztem sztandarowym. Broń miała być przywieziona na wozach, a po apelu poległych na rynku w Łomży miało rozpocząć się ujawnianie przed Komisją Likwidacyjną w sali Straży Pożarnej w Łomży, kontynuowane także w następnych dniach. Efektem uzgodnień było ujawnienie się we wspomnianym dniu 325 żołnierzy tej organizacji wraz z m.in. Janem Tabortowskim, Reginą Jemielitą „Kaliną”, Jesionkowskim, Franciszkiem Puchalskim „Ryżym” i Stanisławem Konichałem ”Wróblem”. Na Rynku Zambrowskim „Bruzda” podziękował żołnierzom za dobrą służbę i wytrwanie w organizacji. 

Ze względu na wykorzystanie przez UB informacji zdobytych podczas akcji amnestyjnej do aresztowania części ujawnionych osób oraz do stworzenia szerokiej sieci agenturalnej, wielu członków podziemia wróciło ponownie do konspiracji. Podejmowane przez UB próby nakłonienia Jana Tabortowskiego i Stanisława Cieślewskiego „Lipca” do współpracy zadecydowały o opuszczeniu przez nich, prawdopodobnie w kwietniu 1949 r., Warszawy i powrotu na ziemię łomżyńską. Jan Tabortowski powrócił jeszcze do stolicy, jednak zagrożony aresztowaniem ponownie zaczął się ukrywać. Schronienie znaleźli w sprawdzonym podczas okupacji miejscu, w domu Franciszka Biedrzyckiego w kolonii Kubrzany. 

W listopadzie 1950 r. WUBP w Białymstoku próbował dotrzeć do ukrywających się nad Biebrzą Tabortowskiego i Cieślewskiego. W tym celu wysłano do nich agenta oraz byłego funkcjonariusza PUBP w Łomży, podających się za ocalałych członków oddziału Czesława Czyża „Dzika”. Na szczęście dla siebie „Bruzda” i „Lipiec” nie dali się nabrać i zastrzelili prowokatorów. Natomiast w lutym 1952 r. UB założyło 926 spraw na poszczególnych członków AK-WiN, z rozbiciem ich na poszczególne gminy obwodu łomżyńskiego.

Zebrano m.in. informacje o osobach aktywnie działających w AK-WiN z terenu gmin Jedwabne, Przytuły i Bożejewo oraz we wsiach położonych wzdłuż rzeki Biebrzy. Terenem tym interesowano się szczególnie, gdyż według danych agenturalnych tutaj właśnie najczęściej przebywał „Bruzda”. We wsiach Brychy i Łoje-Awissa gm. Przytuły, gdzie zamieszkiwały rodziny Henryka Zielińskiego oraz Aleksandra Szleszyńskiego, członków grupy Tabortowskiego, wytypowano kandydatów do werbunku. Przeprowadzono także dokładny wywiad o rodzinie ściśle powiązanego z „Bruzdą” „Lipca”.

W związku z działaniami mającymi na celu likwidację grupy „Bruzdy” 3 października 1952 r. aresztowano siedem osób (Aleksander Bieńkowski z Okrasina, Józef Mroczkowski z Wypych gm. Przytuły, Aleksander Jankowski z Przytuł, Franciszek Roszkowski z wsi Konopki Chude gm. Jedwabne, Hieronim Skrodzki z Bukowa gm. Wąsosz, Jan Grądzki z Jedwabnego), udzielających mu pomocy. Natomiast 23 sierpnia 1952 r. przeprowadzono akcję wojskową w celu likwidacji grupy Tabortowskiego, w jej wyniku zatrzymano kilku gospodarzy, ukrywających wcześniej samego „Bruzdę”, jak i jego towarzyszy. Byli to: Wacław Chrostowski ze wsi Nadbory, Wincenty Bukowski ze wsi Biodry, Stanisław Piotrowski ze wsi Przestrzele i Czesław Wróblewski ze wsi Kucze Duże gm. Jedwabne oraz Franciszek Konopka ze wsi Barwiki gm. Przytuły.

Do odszukania Jana Tabortowskiego próbowano wykorzystać jego dawnego podwładnego Stanisława Marchewkę „Rybę”. Nie pozwolono mu prowadzić normalnego życia jakie rozpoczął w Łodzi, lecz zmuszono do podjęcia współpracy i wysłano w rejon Łomży. Marchewka jednak okazał się lojalnym przyjacielem i po dotarciu do „Bruzdy” opowiedział mu o swoich kontaktach z UB i pozostał razem z nim. Wraz z upływem czasu niedobitkom podziemia antykomunistycznego coraz trudniej było się ukrywać i znaleźć środki do życia. Nie zawsze też można było już liczyć ze względu na grożące represje, na pomoc towarzyszy broni. 23 sierpnia 1954 r. grupa pod dowództwem „Bruzdy”, z powodu wyczerpania się środków finansowych potrzebnych do dalszego ukrywania, przeprowadziła akcję na Gminną Kasę Spółdzielczą w Przytułach. W celu zdobycia klucza do kasy, w której były zamknięte pieniądze wtargnęła na posterunek MO, gdzie doszło do strzelaniny. W trakcie akcji najprawdopodobniej rykoszetem z własnej broni został ranny Tabortowski, którego dobił Stanisław Marchewka „Ryba”.

Jan Tabortowski całym swoim życiem i prowadzoną działalnością, m.in. walką z okupantami w regionie łomżyńskim, udowodnił swoje oddanie dla Ojczyzny. Pamiętajmy, że walczył o naszą wolność, tutaj miał swoich podkomendnych ale też i przyjaciół, którzy wsparli go w momencie nagonki prowadzonej przez władze komunistyczne. To właśnie nowa komunistyczna elita fałszowała i próbowała wymazać z naszej pamięci wiedzę o jego poświęceniu i bohaterstwie.

prof. nadzw. dr hab. Krzysztof Sychowicz


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę