Wewnątrzpartyjna konkurencja
- Ponieważ nie przedstawili wszystkich kandydatów, dzisiaj jest okazja, aby to uczynić – mówił Jacek Piorunek, rozpoczynając drugi w tym tygodniu briefing prasowy kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Sejmu z Łomży i Ziemi Łomżyńskiej. - Traktuję Ziemię Łomżyńską nie tylko jako miasto i powiat łomżyński, ale jako byłe województwo łomżyńskie – tłumaczył przedstawiając, że wraz z nim zaprezentują się: Dorota Sasinowska z Zambrowa, Marek Samul z Kolna i Tadeusz Nowak z Łomży. - Ja się nazywam Jacek Piorunek, łomżyniak z krwi i kości, od 9 pokoleń mieszkających na terenie Łomży – mówił stojąc w tym samym miejscu, w którym dwa dni wcześniej prezentowano dwoje innych sejmowych kandydatów KO z Łomży: Macieja Borysewicza i Alicję Łebkowską – Gołaś.
Na liście KO Maciej Borysewicz jest 4., Tadeusz Nowak 10., Jacek Piorunek 12., Dorota Sasinowska 18., Marek Samul 20. a Alicję Łebkowską – Gołaś 25.
Sasinowska mówiła, że dla niej bycie na liście KO do Sejmu „to wielki sukces”, a KO to „najlepsza drużyna”.
Samul, to „ekspert od spraw rolnictwa”- doktor weterynarii, szef struktur PO w powiecie kolneńskim. - Ponad 30 lat pracy w zawodzie, ponad 15 lat w Platformie Obywatelskiej – mówił.
Nowak, to „mąż, ojciec, dziadek”, z 30-letnia służbą wojskową, który teraz, jako doktor nauk o polityce wykłada na uczelniach w Warszawie, Białymstoku i Łomży. Jest też wojewódzkim koordynatorem Partii Zieloni i jedynym jej członkiem na liście KO w okręgu nr 24.
- Mamy kandydatów w każdym z 41. okręgów wyborczych w Polsce. Zieloni chcą być w Sejmie, aby pilnować spraw związanych z ochroną środowiska – mówił Tadeusz Nowak.
Jacek Piorunek, to z tego grona najbardziej znany lokalny polityk, od 20 lat związany z samorządem. - Praktycznie jestem jedynym człowiekiem w województwie, który był wójtem, starostą, marszałkiem – oczywiście nie głównym bo byłem wicestarostą, zastępca wójta i członkiem zarządu województwa, byłem również przewodniczącym Sejmiku województwa podlaskiego, wiceprzewodniczącym, a dzisiaj jestem radnym województwa – mówił Piorunek dodając „oczywiście nie pozjadałem wszystkich rozumów, to nie ulega wątpliwości i jeszcze wiele powinienem się uczyć”.
Opowiadał o programie Koalicji Obywatelskiej i „6” Schetyny, o tym, że w Sejmie chciałby reprezentować interesy samorządów, „dzięki którym Polska tak pięknie się rozwija”. Mówił także o tym, że w kraju jest drożyna, a Polacy zarabiają cztery razy mniej niż Niemcy, Francuzi, czy Anglicy.
Pytany o to dlaczego w Łomży PO robi się dwie konferencje promujące innych kandydatów na posłów z KO Piorunek odpowiadał, że to iż „koledzy z miasta zrobili własną konferencję przedstawiając kandydatów, których oni zgłosili, to niech sami państwo ocenią”. Mówił, że nawet wczorajsza słynna już na cały kraj prezentacja PiS, gdzie było potężne spięcie między dwoma kandydatami, ale mimo wszystko wszyscy byli razem. Zapowiadał, że w KO następne konferencje też będą już wspólne. - Wszyscy musimy walczyć o listę. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w miejscu, w którym Prawo i Sprawiedliwość dominuje, gdzie elektorat PiS jest największy, ale Platforma Obywatelska, czy też Koalicja Obywatelska tylko w samej Łomży może liczyć na ok. 7 tysięcy głosów. (…) Ale żeby łomżyniak z Koalicji Obywatelskiej zdobył mandat (poselski) to musi zagłosować na niego Łomża, ale to też za mało, to musi być kandydat, który jest popularny w całym województwie. (...) I wtedy jest autentycznie szansa, żeby przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej z Łomży mógł w Sejmie zasiadać – odpowiadał Jacek Piorunek.