Modliszka w pobliżu...
Figuruje w Czerwonej Księdze Zwierząt z kategorią EN – gatunek bardzo wysokiego ryzyka i jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. W Polsce występuje głównie na południu kraju, ale i tam uważana jest za gatunek rzadki. Od kilku lat mamy zgłoszenia o obserwacjach modliszki w Łomży i regionie. Dziś modliszka wygrzewał się w promieniach słońca na schodach domu w Giełczynie, o czym powiadomił nas Czytelnik. Po nim kolejni Czytelnicy nadsyłają swoje zdjęcia modliszek.
Kilka doniesień o obserwacjach modliszek mieliśmy w 2017 roku. Sfotografowano je wówczas w Łomży i Wiźnie. Mariusz Sachmaciński, dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi mówił nam o potwierdzonych zgłoszeniach o modliszce także z Piątnicy i Mężenina. Tłumaczył, że to kolejny dowód na zmianę i ocieplenie klimatu.
W ramach „podrzucania” przez Czytelników innych tematów niż chlorowana woda, otrzymaliśmy taką informację: „Otóż dzisiaj na schodach zauważyłem ciekawy okaz, wygrzewająca się na słońcu modliszka”. Czytelnik przesłał także zdjęcie zrobione o godzinie 11.22 w miejscowości Giełczyn. Dziękujemy i prezentujemy piekną modliszkę na schodach w Giełczynie.
Modliszka zwyczajna to jedyny przedstawiciel modliszek żyjący w Polsce i jednocześnie największa modliszka europejska. Ciało ma zielone lub brązowawe, świetnie się maskuje w swoim otoczeniu. Ma mocno wydłużone kroczne dwie pary odnóży tylnych i przednią parą chwytną, wyposażoną w kolce. Modliszka czyha na ofiary nieruchomo z podniesionymi przednimi odnóżami. Gdy owad zbliży się na odległość dość bliską, bardzo szybkim ruchem chwyta go i od razu zjada.
Modliszka prowadzi dzienny tryb życia. Samiec jest mniejszy od samicy i ma zdolność lotu, a samica nie. Ciekawostką jest to, że podczas kopulacji samica czasem zjada swego adoratora żywcem, zaczynając od głowy, ale ten nie przerywa kopulacji.
Zieloną modliszkę o długości około 7 – 8 cm zobaczył również w piątek na ścianie domu w Małym Płocku Roman Greber, drugi Czytelnik 4lomza.pl. - Kilka minut owad odpoczywał, potem powoli zaczął się wspinać i odleciał gdzieś w pola, czyli to był samiec – opowiada mężczyzna, dla którego było to pierwsze w życiu spotkanie z rzadkim gatunkiem modliszki.
- Pierwszy raz widzieliśmy na żywo, więc sfotografowałam. Około tygodnia temu na osiedlu Konstytucji 3 Maja. Przeleciała na drzewo, więc pewno samiec - relacjinuje mieszkanka Łomży dosyłając swoje zdjęcia z modliszką.