Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Bakterie coli znowu w łomżyńskiej kranówce

Chlorowanie wody dostarczanej do wodociągu w Łomży ma związek z ponownym wykryciem w niej bakterii z grupy coli. Nie ma żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie, ale dziennikarzowi Polskiego Radia Białystok wygadał się pełnomocnik finansowy prezesa MPWiK. Przekonuje, że „ilość stwierdzonych bakterii nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia mieszkańców”. Tymczasem sanepid, który w poniedziałek pobrał chlorowaną od kilku dni wodę do badań, wyniki ma podać dziś po południu.

Woda chlorem w Łomży śmierdzi od soboty. W poniedziałek rano o jej chlorowaniu nie wiedziano nawet w sanepidzie. Po naszych pytaniach MPWiK opublikował na swojej stronie internetowej lakoniczny komunikat o rzekomo prewencyjnym włączeniu instalacji do dezynfekcji wody. Póki co na nasze pytania nikt z miejskiej spółki wodociągowej nie odpowiedział.
Tematem chlorowania wody zainteresowało się także Polskie Radio Białystok. O tym że bakterie grupy coli ponownie są w miejskim wodociągu wygadał się dziennikarzowi tej redakcji pełnomocnik Zarządu spółki MPWiK Zbigniew Sasinowski. 
- Stwierdzone przekroczenia były niewielkie, powiedziałbym, że śladowe, więc rozpoczęliśmy chlorowanie prewencyjnie i zwróciliśmy się do Sanepidu o zbadanie próbek wody – mówił Sasinowski tłumacząc, że nie wydało oficjalnego komunikatu w sprawie bakterii „ponieważ ilość stwierdzonych bakterii nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia mieszkańców”. 

Problemy z jakością wody dostarczanej do mieszkań w Łomży są od początku wakacji. Na przełomie czerwca i lipca doszło do zanieczyszczenia wodociągu w rejonie osiedla Łomżyca bakteriami grupy coli. Sanepid zakazał jej spożywania tysiącom mieszkańcom tej części Łomży, a w całym mieście woda była dezynfekowana przez trzy tygodnie. Z tej przyczyny sanepid zalecał jej przegotowanie przed spożyciem w całym mieście. Okazuje się, że wystarczyło wyłączyć chlorowanie na tydzień, aby bakterii coli ponownie odżyły w miejskim wodociągu. 
Od niemal miesiąca władze miejskiej spółki MPWiK unikają odpowiedzi na pytanie co było przyczyną skażenia wody na przełomie czerwca i lipca. Twierdzą, że „prawdopodobne źródło skażenia zostało zidentyfikowane”, ale nie chcą podać co to było. Sytuacja jest bardzo niejasna. Potrzeby chlorowania wody w Łomży nie było przez ostatnie kilka, jeśli nie kilkanaście lat, a zachowanie władz miejskiej spółki wodociągowej i ukrywanie przez nią informacji o bakteriach coli i  dezynfekcji wody musi budzić coraz większe obawy.

zobacz: MPWiK znowu chloruje wodę w mieście

 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę