Dużo zdrowych młodych bocianiątek w Parku Doliny Narwi
Podczas liczenia bocianiego potomstwa naliczono łącznie 196 młodych bocianów w Łomżyńskim Parku Krajobrazowym Doliny Narwi. - Najwięcej gniazd z trojgiem lub czworgiem piskląt bociana białego (po łacinie: ciconia ciconia) znajduje się w miejscowościach, gdzie jest dużo łąk i terenów podmokłych, w dopływach rzek: Łojewek i Gać i w Dolinie Narwi, ponieważ panują tam korzystne dla bocianich rodzin biotopy – wyjaśnia przyrodnik Mariusz Sachmaciński, dyrektor ŁPKDN. - Ale są dwie pary wielodzietne, z pięciorgiem młodych: jedna w Bronowie i druga w Siemieniu. Znana z transmisji w Internecie para bocianów z Rakowa – Czachy wychowuje szczęśliwie trójkę młodych.
- Nasze bocianie gwiazdy całodobowych transmisji w Internecie, dzięki kamerze skierowanej 24 / 7 na gniazdo, oglądają tysiące ludzi z całego świata – cieszy się znany przyrodnik. - Początkowo para miała czworo młodych, lecz jedno pisklę zostało zrzucone. Najprawdopodobniej rodzice uznali, że jest najsłabsze i nie zdoła dorosnąć do samodzielnego życia lub uznali, że nie zdołają go wykarmić.
Korzystny biotop oznacza odpowiednie dla bocianów warunki środowiska, gdzie mają urozmaiconą i bogatą szatę roślinną, pełną drobnych gatunków zwierzęcych: owadów, płazów i gadów. Potoczne wyobrażenia, że bocian długim, czerwonym dziobem poluje na żaby są zgodne z wiedzą fachowca.
Pracownicy Parku Doliny Narwi przeprowadzali liczenie w dniach 4 – 5 lipca. Podczas monitoringu badawczego stwierdzili, że w 7 gniazdach bocianie pary w ogóle nie mają młodych, co okazało się w 7 wsiach: Kalinowo, Krzewo, Nowe Krzewo, Bronowo, Lisno, Pniewo i Lutostań. Aż 42 gniazda były niezajęte. Najwięcej w Bronowie Podkosacze - 4 puste na 4 gniazda w miejscowości, Bronowo kolonia Lisno - 3 na 8 gniazd, Siemień - 6 na 11. - Na 10 stanowiskach stwierdziliśmy brak gniazd bocianich, co może także oznaczać, że przeszkadzały rolnikom i właścicielom w codziennym życiu. Mają prawo poza okresem lęgowym je zdejmować, gdy znajdują się na domu, na stodole, w obrębie gospodarstwa. Ponadto współczesne budownictwo i dachy z blachy nie sprzyjają zakładaniu gniazd. (zobacz obraz z bocianiego gniazda w Rakowie Czachach)
Trzeba bocianiątka nauczyć samodzielnego latania
Przyjrzyjmy się sytuacji 68 par bocianich z sukcesem lęgowym. Trzy pary z 1 młodym zajmują 3 gniazda i mają 3 młode. Liczba par z 2 młodymi dotyczy 19 gniazd, co daje w sumie 38 młodych. Pary z 3 młodymi zajmują 31 gniazd – 93 młodych; pary z 4 młodymi – 13 gniazd – 52 młodych. W dwóch gniazdach mieszkają par z 5 młodymi – 10 młodych. Łącznie naliczono więc 196 młodych bocianów. Najwięcej młodych bocianów pracownicy Parku Krajobrazowego zobaczyli w Lutsostani - 22, Bronowie - 20 oraz w miejscowościach Niwkowo i Krzewo – po 16. - Uważamy, że populacja bociana białego nadal utrzymuje się w dobrej kondycji i liczbowo nie jest zagrożona – komentuje dyrektor Sachmaciński. Siedem piskląt bocianich wypadło z bociana albo zostało zrzuconych, lecz zostały przywiezione do siedziby Parku w Drozdowie, gdzie funkcjonuje ptasi hotel z lecznicą. Na miesiąc przed odlotem do ciepłych krajów one również machają skrzydłami, starając się poderwać do dłuższego lotu. Dzielna trójka bocianiątek z gniazda w Rakowie – Czachach co i rusz wzbija się w górę odlatując poza kadr kamery, pokazującej domostwo z szarych gałązek i soczystą zieleń traw Doliny Narwi. Wygląda to jak urocza fotografia pejzażowa z białymi ptakami, którym piórka wiatr stroszy. Młode po deszczu specjalnie się ustawiają, żeby wiatr podwiewał im pióra - dopiero suche pióra precyzyjnie zachodzą jedno na drugie, stają się elastyczne i silne, tworząc powierzchnię nośną skrzydeł i ogona oraz utrzymując w ciele bocianka właściwą temperaturę. Widać, że młode bacznie się rozglądają dookoła: najwyraźniej skończyło się przynoszenie przez rodziców smakołyków pod sam dzióbek do gniazda i trzeba samemu zakasać skrzydełka, żeby nie burczało z głody w brzuchu. - W ten sposób rodzice zachęcają potomstwo do opuszczenia wygodnego i bezpiecznego gniazda – tłumaczy Mariusz Sachmaciński. - Trzeba dzieci szybko nauczyć samodzielnego latania i szukania sobie samym odpowiedniego pożywienia. Przecież zanim się obejrzymy, czeka je podróż do Afryki.
Mirosław R. Derewońko