Martwy koń bez głowy i czterech nóg w Pisie
W niedzielę około godziny wpół do czwartej po południu dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Łomży otrzymał bardzo nietypowe zgłoszenie, że w rzece Pisie na wysokości miejscowości Baliki w gminie Nowogród pływa truchło krowy. – Kiedy to niefortunne znalezisko pływało, zgłaszający myślał, że to krowa, jednakże na miejscu okazało się, że faktycznie był to koń z obciętą głową i bez nóg - relacjonuje interwencję brygadier Grzegorz Wilczyński z Komendy Miejskiej PSP w Łomży.
Do akcji wyławiania truchła skierowano zastęp 4 strażaków z KM PSP w Łomży i dwa zastępy - 9 strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowogrodzie. Podczas działań korzystano z łodzi i liny. Po wydobyciu korpusu martwego konia poinformowano łomżyńskich policjantów - do prowadzenia czynności dochodzeniowych. Zachodziło podejrzenie o popełnieniu przestępstwa znęcania się bądź okaleczenia zwierzęcia. Drugim powodem zainteresowania wydarzeniem policji było wyrzucenie ciała konia do rzeki, z czym związane mogło być zanieczyszczanie środowiska naturalnego i ryzyko przedostania się do wody jakiejś choroby zakaźnej. Należało również przygotować się do utylizacji wyłowionego truchła konia... Aspirant Ewelina Szlesińska z KMP w Łomży potwierdza, że sprawą zajmuje się wydział prewencji, zaś policjanci są w kontakcie z powiatowym lekarzem weterynarii. Za zabicie zwierząt poza ubojnią grozi kara do lat 3; jeśli ze szczególnym okrucieństwem – do lat 5.
- Byłem na miejscu tego zdarzenia w niedzielę około godziny 20. - informuje Leszek Wojewoda, powiatowy lekarzy weterynarii w Łomży. - Z kierowcą Powiatowego Inspektoratu Weterynarii zabezpieczyliśmy razem truchło: opatuliliśmy czarną folią, jak przy zabezpieczaniu zwłok ludzkich, i oznaczyliśmy zakazem zbliżania się i dotykania. Poprosiliśmy opiekunów w pobliskim Ośrodku Caritas, żeby również dzieci nie zbliżały się do martwego konia. Poinformowaliśmy prezesa firmy Fortis, który zobowiązał się, że w poniedziałek rano pracownicy zabiorą truchło do utylizacji. Mam potwierdzenie dokumentem handlowym kategorii 2. O godzinie 8. rano zabrano konia do utylizacji.
Mirosław R. Derewońko