Pijany spowodował groźną kolizję
Niemal promil alkoholu miał w sobie 29-letni kierowca renaulta, który w poniedziałek po południu doprowadził do zderzenia z oplem na drodze Łomża – Myszyniec. Na skrzyżowaniu w okolicach wsi Gawrychy wyprzedzał inny samochód i zderzył się z jadącym w przeciwnym kierunku autem. Na szczęście nikt z jadących w samochodach nie ucierpiał, ale było to bardzo groźne zdarzenie. Kierowca renaulta nie zatrzymał się lecz pojechał dalej.
W pościg za nim ruszył kierowca uszkodzonego opla, który wezwał policję. Jak podaje Urszula Brulińska z KMP w Łomży renault zatrzymał się na polnej drodze i tam jego kierowcę ujął kierowca opla i przekazał patrolowi policji. Okazało się, że sprawcą kolizji był pijany 29-letni mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej. Mężczyzna miał w sobie blisko promil alkoholu. Policjantom usiłował tłumaczyć, że po zderzeniu z oplem był tak zdenerwowany, że odjechał i dopiero wtedy zaczął pić piwo.
To nie jedyny kierowca, który będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. Nocą na Szosie Zambrowskiej w Łomży do kontroli zatrzymano audi. Okazało się, że kierował nim 20-latek, który ma już wydany sądowy zakaz prowadzenia pojazdów ważny do kwietnia 2021 roku. Za to przestępstwo grozi mu teraz od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
W samochodzie był także pijany pasażer – właściciel auta. Okazuje się, że on także będzie miał problemy. Policjanci podają, że użyczenie auta osobie, która nie ma uprawnień do kierowania to wykroczenie, za które grozi grzywna. Poza tym samochód, którym jechali nie miał wykonanych aktualnych badań technicznych, dlatego policjanci zatrzymali jego dowód rejestracyjny.
zobacz: Śmierć jeździ po pijaku