Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Stary rok 2018

Rok „wielkich jubileuszy” i wielkich zobowiązań. W 2018 roku w kraju świętowaliśmy 100-lecie odzyskania niepodległości, a w Łomży 600-lecia nadania praw miejskich. Obchody (nie)szczęśliwie zbiegły się z wyborami samorządowymi, toteż władze nie szczędziły grosza na zabawę i obietnice na przyszłe lata, przy okazji wypisując weksle.

W Łomży, niewielkim polskim mieście, którego północną granicę wyznacza rzeka, życie tak jak woda w Narwi, płynie raczej niemrawo. Zawirowania pojawiają się czasami i zwykle nie mają wpływu na bieg wydarzeń w regionie czy kraju. W 2018 roku największym z takich zawirowań było to, które objawiło się wiosną we władzach miasta. Po trzech i pół roku wspólnych rządów prezydent Mariusz Chrzanowski z wielkim hukiem wywalił z ratusza swoją pierwszą zastępcę Agnieszkę Muzyk. Ten fakt miał wpływ na to, co działo się w mieście przez kolejne pół roku. Okazało się bowiem, że prezydent zwolnił zastępcę na kilka tygodni przed tym, gdy władze krajowe jego partii PiS, ogłosiły nam, że ich wybranką dla nas jest tym razem Muzyk, a nie Chrzanowski, tak jak cztery lata wcześniej. Ten z rozstrzygnięciem nie chciał się pogodzić i w konsekwencji wyleciał z partii, a konflikt narastał przez kilka miesięcy wciągając w wir „zacnych obywateli”. Do „ostatecznego rozstrzygnięcia” doszło dopiero na początku listopada, gdy większością głosów mieszańców Chrzanowski bez PiS wygrał z Muzyk z PiS. W efekcie po staremu pozostało w ratuszu, miejskich instytucjach i spółka. I tylko w łomżyńskim PiS z 2018 w 2019 rok wchodzą jakoś nie ten tego. 

Rok 2018 ogłoszono kolejnym rokiem „przełomowym” w planie budowy obwodnicy miasta i całej drogi ekspresowej Via Baltica. W październiku na skarpie muszli koncertowej przy ul. Zjazd, w obecności wielu notabli z ministrem na czele, podpisano umowę na realizację blisko 13-kilometrowego odcinka ekspresowej obwodnicy Łomży od Sierzput po Kisielnicę. To ostatni brakujący odcinek drogi ekspresowej S61, na którą większość umów podpisywano rok wcześniej, ale przede wszystkim kluczowy dla całej inwestycji.  Obejmuje budowę kilometrowej długości mostu przez całą dolinę Narwi, którym będą mogły pojechać największe ciężarówki. Kontrakt otrzymała włoska firma Toto Contruzioni. Teoretycznie odwrotu już nie ma i prawdziwie „przełomowy” ma być rok 2021 roku, gdy w użyciu powinna być cała Via Baltica łącząca, przez Łomżę, Warszawę z Litwą.

Nie tak wielkie dla przyjaźni polsko-litewskiej, ale dla mieszkańców Łomży na pewno znaczne, będą konsekwencje sfinalizowania umowy z Litwinami, o przechodzeniu przez ciepłownię miejską ze spalania węgla na spalenie drewna. Zamiana ta ma być ekologiczna (!!!) i dlatego dołożą nam do niej z środków unijnych, bo jest także kosztowna. Na początek wydamy jakieś 30 milionów złotych, a po realizacji drugiego etapu – za kolejne 50 mln zł – ciepłownia w Łomży stanie się elektrociepłownią. Co ważne drewno do jej pieców mają wozić (non stop) ciężarówki, więc pociągi z węglem wcale nie będą musiały do Łomży już dojeżdżać.

Tory prowadzące do miasta... to zagadka, którą być może uda się rozwikłać w latach najbliższych. W tej kwestii w 2018 roku roku nastąpiło kilka zaskakujących zwrotów akcji. Najpierw rządzący z radością ogłosili (rzekomo) „decyzję”, że chcą, aby nasze miasto wróciło na mapę kolejową kraju i to w nowoczesnym wydaniu z dostępem do Warszawy i na Mazury jednocześnie. Niedługo później miasto Łomża znalazło się na liście miast, które miały odzyskać połączenie kolejowe z resztą kraju w ramach rządowego programu „Kolej+”. „Decyzja” z „listą” tylko pozornie się łączyły, bo... dotyczą zupełnie innych linii kolejowych. Okazało się to dopiero po wyznaniu kolejarzy, że oni też chcieli kolei do Łomży, ale nie ma na to pieniędzy. Póki co, wszyscy skupili się na „papierowych” apelach, wsparciach i zapewnieniach, że jak tylko pieniądze się znajdą, to słowa przerodzą się w czyny.

Z papieru w rzeczywistość na koniec roku przeszło nam za to rekordowe zadłużenie miejskiego budżetu. Zgodnie z najnowszymi miejskimi dokumentami, 31. grudnia 2018 roku wynosi ono ponad 147 i pół miliona złotych. To rekord wszech czasów.

PS. 
W 2018 roku niemal niezauważenie miną jeszcze jubileusz 50-lecia Browaru Łomża. Zawdzięczamy mu rozpoznawalność wśród współczesnych Polaków, ale jego „lecie” mieszkańcy świętowali tylko indywidualnie. Być może dlatego, że „Łomży” w Łomży jest coraz mniej..., a być może dlatego, że łomżing ma wiele znaczeń.

Życząc wszystkiego najlepszego na cały 2019
Cezary Zborowski

240308092554.png

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę