Borzuchowski chce równości dla szpitali
Niemal 600 tysięcy złotych będzie musiał wpłacić łomżyński szpital na konto Zakładu Ubezpieczeń Społecznych bo białostocki oddział instytucji inaczej niż w pozostałych częściach kraju interpretuje pojęcie „znanych” zobowiązań publicznoprawnych. Chodzi o ustawę o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej na podstawie której szpitale mogą dostać rządowa pożyczkę na spłatę swoich zobowiązań wobec pracowników z tytułu słynnej ustawy „203”. W podlaskim jak szpital dostanie tę pożyczkę i spłaci pracowników będzie musiał znaleźć jeszcze pieniądze dla ZUS-u. W innych województwa szpitale tego tupu obciążeń nie będą miały.
Zdaniem Dyrektora SP ZOZ-ów z terenu województwa podlaskiego, wszelkie zobowiązania publicznoprawne, jak również wysokość indywidualnych roszczeń pracowników wynikających z art. 4a ustawy z dnia 16 grudnia 1994r. o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń – czyli z tytułu tzw. „203” były znane na dzień 31 grudnia 2004r. Część Oddziałów ZUS w skali kraju uznaje taką interpretację, tymczasem ZUS Oddział w Białymstoku, jest zdania, iż na dzień 31 grudnia 2004r. zobowiązania z tytułu należnych składek od roszczeń pracowniczych z tytułu tzw. ustawy „203” nie są „znane”. Taki stan rzeczy powoduje, iż samodzielne Publiczne Zakłady Opieki Zdrowotnej, w województwie podlaskim, ubiegające się o pożyczkę ze Skarbu Państwa, są pozbawione możliwości umorzenia składek na ubezpieczenia społeczne w części finansowanej przez płatnika oraz na Fundusz Pracy, do przewidywanych wypłat „203”. Poziom dodatkowych kosztów, będących skutkiem interpretacji ustawy przez Białostocki Oddział ZUS, jakie muszą pokryć szpitale kształtuje się na przykład w przypadku Szpitala Wojewódzkiego w Łomży na poziomie 594 635 zł, zaś np. Szpitala Ogólnego w Sejnach 120 tyś. zł. Problem ten dotyczy wszystkich podlaskich szpitali poza tymi, które uprzednio uregulowały należności z tytułu „203”.
Poseł Borzuchowski liczy na zrozumienie przez minister Jarugę-Nowacką tego problemu dla bytu szpitali, jak również konieczności równego ich traktowania. Jednocześnie poseł podkreśla, że oczekuje rozstrzygnięcia problemu w sposób „korzystny dla szpitali”.