Krótka ulewa wystarczyła
Zalane ulice, podtopione garaże to efekt krótkiej ulewy jaka w piątkowe popołudnie nadciągnęła nad Łomżę. W ciągu kilkudziesięciu minut mogło spaść nawet około 20 litrów wody na metr kwadratowy ziemi. Woda przelewała się szerokimi strumieniami po miejskich ulicach, wysadzała studzienki i wlewała się do niżej położonych pomieszczeń. Wlała się nawet do Szkoły Podstawowej nr 7. Strażacy odebrali kilka zgłoszeń od mieszkańców zalanych piwnic i garaży i do pomocy wezwali jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Piątnicy i Konarzyc, gdzie opady były znacznie mniejsze.
Ciemna chmura nadciągnęła nad Łomżę od południowego zachodu ok. godziny 15. Kilka razy zagrzmiało, błysnęło się i zaczęło intensywnie padać. Już po kilku minutach ulicami Łomży płynęły strumienie wody. We wgłębieniach jezdni szybko tworzyły się kałuże, które niekiedy obejmowały nawet całe jednie i skrzyżowania. Na skrzyżowaniu Wojska Polskiego i Polowej tradycyjnie już podczas ulew woda miała ok. 20 cm głębokości i wybijała w górę ze studzienek kanalizacyjnych... W wielu innych miejscach kierowcy musieli przejeżdżać przez zalane ulice starając się ominąć kryjące się pod wodą zagrożenia dla zawieszeń ich samochodów. Na ulicy Pileckiego w pobliżu skrzyżowania z Alei Legionów kierowcy głęboką kałużę usiłowali ominąć jadąc chodnikami.
Woda wlewała się także do niżej położonych pomieszczeń. Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łomży informował o pięciu odebranych zgłoszeń od mieszkańców, którym woda zalała piwnice i garaże. Wśród zalanych obiektów znalazła się także Szkoła Podstawowa nr 7. Woda wlała się do piwnicznych szatni z pobliskiego placu budowy.