Bo kawa jest za twarda?
Niemal równe 40 tysięcy złotych wydadzą władze miasta Łomża po to, aby kawa serwowana w ratuszu była bardziej miękka. Tuż przed końcem 2017 roku na taką kwotę podpisano umowę na dostawę, zamontowanie i uruchomienie stacji zmiękczania wody w budynku Urzędu Miejskiego przy Starym Rynku. Pytania o uzasadnienie dla tej miejskiej inwestycji najwyraźniej są za trudne, bo od ponad tygodnia ratusz milczy. Tak samo zachowują się władze miejskiej spółki dostarczającej wodę, również do ratusza, które dopytywaliśmy o to, czy mieszkańcy Łomży też powinni kupić sobie i zainstalować stacje zmiękczania wody?
Producenci urządzeń do zmiękczania wody podają, że twarda woda wysusza skórę i niszczy włosy, a osad, który wytrąca się w trakcie podgrzewania wody, niszczy np. pralki. Twardość wody ma też niekorzystny wpływ na smak, zapach i wartości odżywcze dań i napojów. Twarda woda w przypadku kawy zmniejsza jej intensywność, pozbawiając ją smaku i aromatu. Sole przenikają do napoju, psując jego smak nadmierną goryczą. Miękka woda pozwala na uzyskanie delikatnej i puszystej piany w kawie bez dodatków w postaci drobinek kamienia i osadów.
Możemy się tylko domyślać, że to właśnie było powodem podpisania ostatniego dnia roboczego 2017 roku umowy na dostawę, zamontowanie i uruchomienie stacji zmiękczania wody w budynku łomżyńskiego ratusza. Wartość tej umowy opiewa na 38 tysięcy 929 złotych i 50 groszy, a zmiękczona woda w ratuszu ma być dostępna pod koniec marca. Póki co, ratusz nie odpowiedział na wysłane 3. stycznia 2018 r. pytania o uzasadnienie tej inwestycji. Przy okazji pytaliśmy władze miasta, czy zabiegi zmiękczania dostarczanej przez miejskie wodociągi wody do domów i mieszkań w całym mieście powinny być stosowane powszechnie. Podobne pytania skierowaliśmy do władz miejskiej spółki wodociągowej. One też nabrały wody w usta... Wydawałoby się proste pytania, a jednak wywołały konsternację. Dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi ani z ratusza, ani z MPWiK.
Miejska spółka wodociągowa od dłuższego czasu usiłuje przekonać, że łomżyńska kranówka z powodzeniem może konkurować z wodami butelkowanymi, dostępnymi na półkach sklepowych, ponieważ – jak twierdzi - jej parametry są zbliżone, a nawet lepsze od tych butelkowanych.
Ludzie władzy często „łamią sobie zęby” napotykając problemy. Okazuje się, że w Łomży potrafią to zrobić na wodzie do kawy.