Planowane awanse i nieplanowany wybuch na Święcie Policji
Jeden wiceminister MSWiA z Warszawy, jeden komendant wojewódzki policji z Białegostoku, 3 policyjne poczty sztandarowe: białostocki, kolneński i grajewski, 16-osobowa Miejska Orkiestra Dęta z Kolna, 20-osobowa kompania reprezentacyjna z karabinami na piersi oraz ok. 70 policjantek i policjantów w galowych mundurach z 3 miast i powiatów: Łomża, Kolno i Grajewo – w skrócie - tak wyglądało towarzystwo, jakie w sobotnie przedpołudnie modliło się w Katedrze, z której paradą przeszło Dworną i Giełczyńską na centralny plac miasta. Tam dumnie powiewały flagi: europejska, polska i łomżyńska, ale by nie przeszkadzać im w swobodnym łopocie na słońcu, ustawiono maszt na kolejną biało-czerwoną... Przemowami i awansami świętowano 98. rocznicę utworzenia Policji.
Garstka przypadkowych przechodniów, trochę rodzin policjantów i mieszkańców starówki oglądała policyjne święto, jednak większość się wykruszyła, kiedy zaczęło się odczytywanie dziesiątków nazwisk z nazwami stopni - dla podniesienia miejsca w hierarchii służbowej i wielkości zarobków. Zastanawiające, że na święto policyjne nie przybyli gremialnie małżonkowie, partnerzy, dzieci i rodziny, co dawałoby wrażenie społecznego zainteresowania i powszechnej aprobaty dla – jak powtarzano w każdej przemowie na starówce – ciężkiej i odpowiedzialnej służby policjantów. Smutne i monotonne było celebrowanie.
Minister Zieliński i Donald Reagan
Po krótkiej paradzie z dziarską melodią, w takt nadawany przez kapelmistrza Pawła Podeszwika, na Starym Rynku ustawił się elegancki czworobok: namiot kilkudziesięciu oficjeli z miasta i powiatów oraz z sąsiadujących z Łomżą gmin, za nim stolik z odznaczeniami; pod kątem orkiestra i kompania honorowa z oddziału prewencji KWP oraz awansowani funkcjonariusze, wśród których dostrzegało się nieraz sylwetki kobiet w mundurach. Ewelina Szlesińska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży (choć jeszcze bez własnego sztandaru jednostki), podaje, że w KMP awansowanych zostało 64 osób plus komendant miejski: z komisarza na nadkomisarza Marek Sienkiewicz oraz z nadkomisarza na podinspektora Marek Palecki, 1. zastępca komendanta powiatowego w Grajewie, gdzie dostali też awanse 23 funkcjonariusze, zaś w komendzie kolneńskiej 24. Rzecznik KWP w Białymstoku kom. Tomasz Krupa informuje, że w Podlaskiem służy ponad 2 800 policjantów. Zaczynający służbę na 6-miesięcznym kursie w szkołach policyjnych, m.in., Szczytno, Legionowo, Słupsk i Katowice, na rękę dostają około 1 500 zł; po powrocie do macierzystej jednostki zarabiają ok. 2 400 zł. Lektorem uroczystości była Joanna Makarewicz z KPP Kolno, której w nieoczekiwanych chwilach wyłączał się mikrofon. Powstawały dziury akustyczne, nawet przed wystąpieniem ministra. - Domyślałem, się, że to ja mam głos zabrać, ale nie słyszeliśmy... - skomentował ni to na usprawiedliwienie, ni to z naganą dla wysiłku ludzi od nagłośnienia wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński (PiS). - Policja służy wartości, której wszyscy potrzebujemy: bezpieczeństwu – przypomniał Zieliński, deklarując, że będzie służyła wszystkim obywatelom, niezależnie od barw politycznych. Skrytykował wikłanie policji w awantury z okazji Święta Niepodległości, chwalił za ochronę Światowych Dni Młodzieży w 2016 w Krakowie i wizyty w ostatni czwartek w Warszawie „prezydenta światowego mocarstwa Donalda Reagana” - zaskoczył wiceminister. Poprawił nazwisko na Trumpa. - Reagan pojawił się nie bez powodu... – dodał. I nie wskazał, czy powodem był szacunek prezydentów USA dla Wałęsy.
„Jesteśmy Polską A, nie Polską C”
- Czujemy się bezpiecznie – Zieliński przywołał sondaże, że ponad 80 proc. Polaków bezpiecznie czuje się w kraju, a ponad 90 proc. lokalnie. Jego zdaniem, „kładą się cieniem na policji sytuacje pojedyncze, nagłaśniane przez ludzi nieodpowiedzialnych”. - Każdy wasz krok, każde wasze słowo, zachowanie są oceniane – upominał. - Naprawdę, czytajcie od czasu do czasu treść roty ślubowania. Pamiętajcie przy akcjach, że prawo was obowiązuje, żeby wina jednego nie była przenoszona na całą formację. Trzeba poprawić kulturę języka – porównywał pozycję policjantów do nauczycieli, dziennikarzy, księży i polityków. Pięciu funkcjonariuszy dostało odznaki honorowe NSZZP: złotą – Artur Żebrowski, srebrne Mariusz Zachłowski, Robert Głażewski i Arkadiusz Parda, brązową – Mariusz Dzięgielewski. Wręczono także 3 medale za zasługi dla pożarnictwa. Otrzymali je, m.in., dwaj policjanci z Łomży, którzy przed strażakami sprawdzili, czy są ludzie w palącym się mieszkaniu przy ul. Woziwodzkiej. Nadinspektor Daniel Kołnierowicz, komendant wojewódzki policji, chylił czoła przed bliskimi i życzył „bezpiecznych powrotów, aby bliscy czekali i aby miał kto czekać...”. - Jesteśmy Polską A, nie Polską C – pocieszał mieszkańców prowincji, bowiem policjanci z naszych terenów zajmują czołowe miejsca w konkursach w kraju. - Nie schodzimy z pudła albo jesteśmy bezpośrednio za nim. Żadne przekazy medialne tego nie zniekształcą. Po medialnych nagonkach, po jednostronnym podaniu faktów, niektórzy boją się podejmować interwencje w sytuacjach, gdy trzeba interweniować. Nie ulegajmy presjom medialnym – zaapelował do podwładnych przełożony.
Spokojny i dość nużący przebieg półtoragodzinnej uroczystości zakłócił niespodziewanie wybuch – jedno silne uderzenie przypomniało, że nie wszystko w mieście i państwie jest po myśli rządzących. Prawdopodobnie „coś” wybuchło w okolicy lodziarń. Nie uzyskaliśmy informacji, co to za wybuch.
Mirosław R. Derewońko