Uratowali małego łoszaka
Jego matka zginęła pod Łomżą po potrąceniu przez samochód nocą z soboty na niedzielę. Młody łoszak do dziś przebywał przy niej. Osłabionego i odwodnionego malca uratowali pracownicy Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi. - Wędkarze którzy jechali rano na ryby zauważyli małego łoszaka i wszczęli alarm – mówi Mariusz Sachmaciński, dyrektor ŁPKDN. Odnaleziony łoszak ma około 5 dni i jak ocenia dyrektor Sachmaciński jest w stosunkowo dobrej kondycji. Jeszcze dziś trafić ma do ośrodka rehabilitacji w Biebrzańskim Parku Narodowym, gdzie będzie miał zapewnioną profesjonalną opiekę.
Klempa, czyli samica łosia wybiegła w sobotę przed północą przed samochód jadący od Piątnicy w kierunku mostu Hubala. Po uderzeniu została ciężko ranna i myśliwy, który przyjechał na miejsce, musiał ją dobić. Ciało klempy do dziś leży w pobliżu drogi. Okazało się, że samica krótko przed wypadkiem urodziła dziecko. Mały łoszak cały czas kręcił się w pobliżu zabitej matki.
- Pierwsze sygnały o tym, że młody łoszak widziany jest w pobliżu miejsca wypadku mieliśmy już wcześniej, ale wydawało się, że to roczny łoszak, który zaraz się usamodzielni. Dopiero dziś zadzwonił do nas zaprzyjaźniony myśliwy Andrzej Dymek i poinformował, że wędkarze, którzy jechali rankiem na ryby zauważyli tam małego łosia – opowiada Mariusz Sachaliński.
Dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi z odnalezieniem malca nie miał problemów. Zwierzak leżał w krzakach około 150 metrów od ciała matki - po drugiej stronie drogi Łomża – Piątnica. Był osłabiony i nawet nie próbował wstawać, gdy dyrektor Sachmaciński brał go na ręce. Malec najpierw trafił do siedziby ŁPKDN, ale jeszcze dziś ma zostać przewieziony do Biebrzańskiego Parku Narodowego.
- Tam jest specjalistyczny ośrodek rehabilitacji zwierząt i ludzie, którzy z takimi przypadkami osamotnionych małych łosi spotykali się dziesiątki jeśli nie setki razy – mówi dyrektor Sachmaciński podkreślając, że siedzibie ŁPKDN w Drozdowie jest jedynie ośrodek rehabilitacji dla ptaków. - Łoszak ma około 5 dni i mimo braku od niedzieli pożywienia wydaje się, że jest jeszcze w stosunkowo dobrej kondycji – ocenia Sachaliński.
Łoszaki po urodzeniu mają ok. 80 cm wzrostu. Po 3 dniach po urodzeniu są w stanie podążać za matką, która karmi młode przez kolejne 4 miesiące. Według naukowców nawet połowa łoszaków ginie w ciągu pierwszych dwóch miesięcy życia, a te, które przeżywają, zostają przy matce do następnego roku.