Karatecy na medale
Czterech młodych łomżyńskich karateków stanęło na podium podczas Ogólnopolskiego Turniej dla Dzieci i Młodzieży, który rozegrano z okazji 30-lecia Ostrołęckiego Klubu Karate Kyokushin. W zawodach rozegrano w kategorii kumite semi kontakt, czyli walki kontaktowe w ochraniaczach, wzięło udział około 280 zawodników z kilkunastu klubów z Polski.
Z uczestniczących w zmaganiach zawodników Łomżyńskiego Klubu Karate najlepiej wypadł Akhmed Debizov, który zwyciężył w kategorii kadeci (rocznik 2003 – 2004) do 40 kg. Jak relacjonuje Marek Czech w drodze na Akhmed podium stoczył trzy walki. Pierwsze dwie skończył przed czasem techniką okrężną na nogę wywołując niezdolność do dalszej walki swoich rywali. Finał stoczył z innym łomżyńskim zawodnikiem Wiktorem Kacprzyk. Wiktor w drodze na podium również stoczył trzy walki. Dwie pierwsze także wygrał przed czasem. W pierwszej popisał się widowiskową techniką z wyskoku tzw. „nożyce w powietrzu”. Trafiając swojego rywala. Drugą również wygrał przed czasem, najpierw wywołując chwilową niezdolność do walki swojego przeciwnika poprzez mocną technikę okrężną na nogę, by chwilę później popisać się techniką obrotową z wyskoku, trafiając w kask rywala. Finał między Akhmedem i Wiktorem był bardzo wyrównany. Do tego stopnia, że nawet sędziowie mieli problem z wyborem zwycięzcy i po regulaminowym czasie zarządzili dogrywkę. Po dogrywce niejednogłośnie wskazali zwycięstwo Akhmeda.
W kategorii dzieci rocznik 2007 – 2008 do 25 kg miejsce drugie zajął Hubert Kamiński. Pierwsze dwie walki wygrał przed czasem trafiając swoich rywali technikami okrężnymi na nogę i kask. W finale uległ rok starszemu i bardziej doświadczonemu zawodnikowi.
Trzecie miejsce w kategorii dzieci 2007 – 2008 do 45 kg zajął Bartłomiej Gawarecki. W drodze na podium również stoczył trzy walki. Pierwszą wygrał zdobywając przewagę punktową czystym trafieniem nogą w kask przeciwnika. W drugiej walce po regulaminowym czasie sędziowie zarządzili dogrywkę, po której wskazali zwycięstwo Bartka. W walce o wejście do finału Bartek również miał dogrywkę, po której musiał uznać wyższość kolegi z Augustowa.