Małgorzata Kapłan - malarstwo
Galeria Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży zaprasza w sobotę, 3 grudnia 2016 roku, o godz. 12.00 na otwarcie wystawy malarstwa MAŁGORZATY KAPŁAN pt. „Wszystko płynie...”. Wystawa czynna do 4 stycznia 2017 roku. Małgorzata Kapłan jest absolwentką Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dyplom uzyskała w 1986 roku w pracowni malarstwa doc. Janusza Kaczmarskiego. W 1998 roku ukończyła podyplomowo arteterapię w Goldsmiths College w Londynie. Głównym motywem i inspiracją jej twórczości jest pejzaż. Brała udział w kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych oraz w licznych międzynarodowych plenerach i wystawach poplenerowych w kraju i za granicą (m.in. na Litwie, Słowacji, Ukrainie, w Czechach, Macedonii, Rumunii i Serbii). W latach 2004-2008 uczestniczyła w plenerach i wystawach organizowanych przez Stowarzyszenie „Stopka” z Łomży. Kieruje Fundacją Terapii przez Sztukę „Kolorowy Start”, gdzie z innymi terapeutami prowadzi autorskie warsztaty arteterapeutyczne.
„Błękity, indyga i fiolety zapraszają. Są jak nadzieja, która zielenią, na palecie jest w bliskim sąsiedztwie wszelkich niebieskości. By była dobrze widoczna, by można ją rozpoznać, usłyszeć jak tę miłą nutę w zagęszczonych dźwiękach potrzebuje towarzystwa oranży i żółcieni. Owe światła delikatnie snują się nad linią horyzontu, migoczą w wodzie lub kształtują linię drogi, która wygląda wówczas niczym solarny strumień. Ale też obrazy Małgorzaty Kapłan często płaczą. Cieknące strugi łez farb ona łapie by zatrzymać smutek, często niekonieczny jeszcze częściej, że słuszny. Archetypiczny symbol łez co chwila jest tu widoczny. Mają swój poetycki koloryt, i nie są bynajmniej efekciarskim nadaniem formy. Smutek złapany w obrazie jest tu w najpiękniejszym momencie gdy ból już mija, a promienie słońca radują oczy i serce. Łagodne linie formują nabrzeże i ujarzmiają wiatr poruszający zielenie, które mają sobie właściwe dynamiczne i ostre kształty. Otwarte kompozycje najczęściej stosowane przez artystkę pozwalają widzowi rozsiąść się przed tym pejzażem i poczuć, że zawsze jest coś dalej i coś więcej. Nawarstwiona struktura, warstwy farby kładzione jedna na drugiej działają wrażeniem kompletności obrazu, a wybrany fragment jest swoją własną całością w szerokim kontekście. Artystka wybiera jako temat wiodący swoich prac wodę. Ta zaś, ze swoją nieprzebraną symboliką przywodzi myśli o przemijaniu, upływie czasu. Panta rhei – wszystko płynie, powiedzenie Heraklita, później wiodące hasło impresjonistów, zdaje się także wczytywać w malarstwo Małgorzaty. U niej jednak, niemal zawsze w przestrzeni obrazu snuje się melodia, której towarzyszy piosenka o nadziei. Chce się tu być.”
Wiola Gaszka