Druga porażka Dziewiątki
Od przegranej rozpoczęli występy przed własną publicznością w sezonie 2016/17 seniorzy UKS-u Dziewiątka PWSIP Łomża. W 2. kolejce III ligi podopieczni trenerów Włodzimierza Wójcika i Michała Bielickiego ulegli MUKS-owi Piaseczno 73:92 (15:20, 8:25, 23:26, 27:21).
Pierwsza kwarta meczu rozegranego w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 9 w Łomży nie zapowiadała tego, co stanie się w dalszej części spotkania. Początkowe pięć minut należało co prawda do gości, którzy wykazali się lepszą skutecznością i wygrywali 13:4. Jednak wystarczyły dwie koleje minuty i na tablicy wyników był już remis po 13. Niestety w końcówce łomżanom przytrafił się chwilowy kryzys, którzy wykorzystali przyjezdni wygrywając tę część gry 20:15.
Druga kwarta to zdecydowana dominacja gości. Łomżanie wyglądali na bardzo zmęczonych walką w pierwszych 10 minutach gry, co przełożyło się na rosnącą przewagę MUKS-u. Gracze UKS-u byli bardzo nieskuteczni, a pod własnym koszem zostawiali dużo miejsca rywalom pozwalając im na mnóstwo zbiórek w ataku. Efektem tego było prowadzenie przyjezdnych w przerwie 45 do 23.
Przerwa nie przyniosła wiele zmian w grze Dziewiątki. W dalszym ciągu byli wolniejsi i mniej dynamiczni od swoich przeciwników, ale ci nie byli już tak skuteczni jak w drugiej kwarcie. Dopiero pod koniec łomżanie rzucili trzy kosze z rzędu podrywając się jeszcze do walki. Na początku ostatniego starcia miejscowym udało się zmniejszyć stratę do "zaledwie" 18 punktów, ale na więcej nie było ich stać. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem ekipy z Piaseczna 92 do 73. Najlepiej punktującymi zawodnikami Dziewiątki byli Łukasz Kurowski oraz Emil Miszczuk, którzy rzucili odpowiednio 15 i 13 punktów.
- Uważam, że o naszej przegranej zadecydowała początek drugiej kwarty. Wtedy ważył się losy meczu i my tego momentu nie wytrzymaliśmy. Na pewno po niezłej pierwszej kwarcie nieco "siedliśmy", fizycznie co przełożyło się na słabą skuteczność i stąd porażka - ocenia Wójcik - Mimo przegranej można zauważyć kilka pozytywów. Na pewno z dobrej strony pokazał się 16-letni Dominik Wierciszewski, który wszedł w ostatnich 10 minutach i poradził sobie bardzo dobrze. Nie bał się grać, dobrze czytał grę w obronie, miał też kilka punktów i zbiórek. Drugim pozytywem jest postawa całego zespołu w ostatniej kwarcie. Mimo bardzo niekorzystnego wyniku chłopcy nie rezygnowali i pokazali kilka ciekawych akcji.
Kolejnym przeciwnikiem Dziewiątki będzie zespół GLKS-u Nadarzyn. Spotkanie odbędzie się w hali rywala w sobotę, 15 października o godz. 18.00.
***
Rozgrywki wojewódzkie rozpoczęły także dwie inne drużyny prowadzone przez trenera Wójcika, czyli juniorzy i kadeci GUKS-u Olimpijczyk Łomża. Starszy zespół na za sobą już dwa spotkania. Na początek uległ w Białymstoku miejscowemu SPK 54:109, a w ostatnią sobotę pewnie pokonał we własnej MKS Batory Białystok 111:73 - W tej ekipie czołowymi postaciami są zawodnicy, którzy grają również w drużynie III-ligowej, czyli Dominik Wierciszewski i Kuba Adamski. W starciu z SPK, dopóki obaj grali, to mecz był w miarę wyrównany. W ostatniej kwarcie spadli jednak za 5 przewinień i gospodarze szybko to wykorzystali - ocenia trener Wójcik - Spotkanie z MKS-em Batory wyglądało zdecydowanie inaczej. To my od samego początku do końca byliśmy drużyną lepszą i kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Wszyscy zawodnicy z naszego zespołu punktowali w tym meczu, ale klasą dla siebie byli Wierciszewski i Adamski, którzy zdobyli odpowiednio 36 i 20 punktów.
Najbliższy pojedynek juniorzy Olimpijczyka zagrają w przyszłą niedzielę, 16 października. Wtedy to wyjadą do Białegostoku, by zmierzyć się z Żubrami, głównym faworytem do awansu do rozgrywek strefowych.
Drugi z zespołów młodzieżowych GUKS-u, kadeci, rozpoczęli sezon od pewnego zwycięstwa z drugą drużyną SPK Białystok. Łomżanie pokonali ekipę ze stolicy województwa 72:58. A już w środę o godz. 18.45 czeka ich domowe starcie z Żubrami - To zespół złożony w całości z zawodników o rok młodszych od nas. Jednak nie będzie to łatwy rywal, bowiem ci chłopcy w ubiegłym sezonie, jeszcze jako młodzicy, zajęli piąte miejsce w Mistrzostwach Polski - tłumaczy trener GUKS-u - W ogóle będzie nam bardzo ciężko awansować do "strefy" w tej kategorii wiekowej. Będziemy walczyć, ale rywalizacja z drużynami z Białegostoku, które oparte są na klasach sportowych, będzie niezwykle trudna. My niestety takiej klasy nie mamy, trudno jest się rozwijać w takim tempie jak rywale. U nas często odbywa się to szkolenie na zasadzie wolontariatu i powiem szczerze, że coraz mniej mi się to wszystko chce prowadzić w takich warunkach - dodał z goryczą w głosie szkoleniowiec Olimpijczyka.
is