BMW rozpadło się na części
BMW na prostym odcinku drogi, najprawdopodobniej wpadło w poślizg i sunąc się bokiem po jezdni zderzyło się z jadącą z przeciwka toyotą. Siła uderzenia była tak duża, że BMW rozpadło się na dwie części a kierowca wypadł z auta do przydrożnego rowu kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia.
Do wypadku doszło w piątek około godziny 8:00 w obrębie miejscowości Mazury na drodze relacji Wysokie Mazowieckie – Sokoły. W wyniku wypadku do szpitala z obrażeniami trafili kierowcy obu aut. Teraz przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśniają wysokomazowieccy policjanci.
Piątek był prawdziwie czarnym dniem w regionie. Tego dnia na drodze nr 64 Łomża - Jeżewski doszło do dwóch tragicznych w skutkach wypadków.
O poranku w Piątnicy kierujący matizem 58-letek jadąc w kierunku Wizny najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków drogowych i stracił panowanie nad pojazdem. Jego auto zjechało na lewy pas jezdni, następnie na pobocze i do rowu, gdzie się wywróciło. W trakcie wywrotki kierowca wypadł z samochodu i w wyniku doznanych obrażeń zginął na miejscu.
Jeszcze w tym samym dniu wieczorem w Bożejewie, na tej samej trasie, rozegrała się kolejna drogowa tragedia. Z dotychczasowych ustaleń łomżyńskich policjantów wynika, że kwadrans po godzinie 17 62-letni pieszy, przechodząc bez elementów odblaskowych przez jezdnię w miejscu niedozwolonym wtargnął pod przejeżdżający autobus. W wyniku wypadku pieszy zginął na miejscu. Okoliczności obydwu piątkowych tragedii, do których doszło na drodze krajowej nr 64 szczegółowo wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Łomży