Bohater odznaczony
Żołnierz niezłomny, major Stanisław Cieślewski ps. „Lipiec”, komendant Obwodu Łomża Związku Walki Zbrojnej – Armia Krajowa, zastępca Inspektora Obwodu III – Łomżyńskiego kpt. Jana Tabortowskiego „Bruzdy”, jeden z ostatnich partyzantów Ziemi Łomżyńskiej, który zgiął 7 lat po zakończeniu II wojny światowej w trakcie obławy zorganizowanej na niego przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa, został pośmiertnie odznaczony Krzyżem z Mieczami Orderu Krzyża Niepodległości. Decyzję po przyznaniu majorowi Cieślewskiemu odznaczenia podjął w połowie lipca Prezydent RP Bronisław Komorowski. Formalnie odznaczenie wręczone ma być dziś, podczas uroczystości w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie.
Stanisław Cieślewski ps. „Lipiec” urodził się 21 czerwca 1907 w Bronowie. Ukończył Szkołę Mierniczo-Leśną w Łomży, a następnie I kurs (1929/1930) Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty w Zambrowie (kompania pionierów). W czasie kampanii wrześniowej był oficerem 77 Pułku Piechoty w Lidzie. Po rozbiciu pułku Cieślewskiemu udało się uniknąć niewoli i wrócić do Bronowa. Już w październiku 1939 organizował podziemie przeciwko okupantom sowieckim. Nawiązał kontakt ze Związkiem Walki Zbrojnej i od połowy 1940 występował jako reprezentant tej organizacji na terenie łomżyńskiego. Wiosną 1941 był został komendantem Obwodu Łomża ZWZ, a w połowie 1942 roku „Lipiec” -bo taki przyjął pseudonim - pełnił już dwie funkcje: był komendantem Obwodu Łomżyńskiego ZWZ-AK i zastępcą Inspektora Obwodu III – Łomżyńskiego kpt. Jana Tabortowskiego „Bruzdy”.|
Pod koniec listopada „Lipiec” i „Bruzda” zostali aresztowani przez Niemców, którzy jednak nie zorientowali się kogo zatrzymali. Osadzeni w więzieniu w Łomży i umieszczeni na liście osób do rozstrzelania partyzanci uciekli w nocy z 12 na 13 stycznia 1943 po akcji podziemia dowodzonej przez Czesława Lustycha „Profesora” i Zdzisława Wilhelmiego „Powoja”.
W takcie akcji „Burza” Stanisław Cieślewski został wyznaczony na dowódcę odtwarzanego w podziemiu 33 Pułku Piechoty AK. Przygotowywał bazy mające być zapleczem dla przewidzianej mobilizacji. Pierwsza z nich powstała w Olszynie Pniewskiej na bagnach narwiańskich, druga na „Kościółku” w pobliżu wsi Grądy Woniecko, trzecia zaś na uroczysku „Kobielne” nad Biebrzą – miejscu wykorzystywanym przez podziemie od 1939.
W 1944 roku, gdy do regionu dochodziły wojska sowieckie „Lipiec”, tak jak i inni dowódcy oddziałów próbował podjąć pertraktacje z Rosjanami, ale ci żądali bezwarunkowego poddania się oddziału, próbowali też aresztować grupę przybyłą na rozmowy. Partyzantom udało się wycofać, ale ostatecznie Cieślewski rozwiązał podległy oddział.
W listopadzie 1944 Stanisław Cieślewski posługujący się fałszywym nazwiskiem został w aresztowany przez NKWD i wywieziony do Związku Radzieckiego, przebywał z obozach w Ostaszkowie i Riazaniu. Wrócił do kraju pod koniec 1946, a w marcu 1947 ujawnił się w Łomży.
Po ujawnieniu Stanisław Cieślewski wyjechał z Łomży. Pod koniec 1948 roku w Warszawie nawiązał kontakt z majorem Janem Tabortowskim „Bruzdą”, wkrótce jednak został zatrzymany przez UB i był przesłuchiwany kilka dni. Zagrożeni aresztowaniem „Lipiec” i „Bruzda” zeszli ponownie do podziemia w kwietniu 1950. Ukrywali się u dawnych podkomendnych, rozpoczęli gromadzenie przechowanej po ujawnieniu broni. Zaopatrzenie i informacje dostarczali im dawni żołnierze, a niektórzy z nich na krótko dołączali do partyzantów. W listopadzie 1950 dwaj funkcjonariusze UB dotarli do obozu „Bruzdy”, ale zostali zlikwidowani. Brak środków do życia spowodował konieczność przeprowadzenia akcji zaopatrzeniowych. Rekwirowano towary i pieniądze w sklepach i spółdzielniach regionu.
W sierpniu 1952 „Lipiec” i Józef Ramotowski ps. „Rawicz” ukrywali się w Przestrzelach u Stanisława Piotrowskiego, a następnie w Grądach Małych w gospodarstwach Jarosława Modzelewskiego i Bronisława Chojnowskiego. Tam 27 sierpnia 1952 rano, po otoczeniu wsi przez Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czyli specjalną formację wojskową podległą UB doszło do wymiany ognia. Kapitan „Lipiec” zginął, rozerwany własnym granatem, a „Rawicz” ranny w nogę został ujęty. Zwłoki Stanisława Cieślewskiego „Lipca” zostały zabrane przez UB i pochowane w nieznanym miejscu.
W czasie działalności konspiracyjnej Stanisław Cieślewski został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami i Krzyżem Walecznych. Teraz, w 63 lata po śmierci, decyzją prezydenta RP Bronisława Komorowskiego „Lipiec” został odznaczony Krzyżem z Mieczami Orderu Krzyża Niepodległości. To ustanowiony w 2010 roku order, będący kontynuacją przedwojennego Krzyża Niepodległości, który jest nagrodą dla osób, które w latach 1939-1956 jako ochotnicy lub podejmując się służby ponad wymaganą od nich miarę położyły zasługi w obronie niepodległości Państwa Polskiego.
W Łomży od kilku lat o upamiętnienie majora Stanisława Cieślewskiego „Lipca” zabiega Zygmunt Borowy.
- Po tylu latach zapomnienia i poniżania – nazywano Go bandziorem, złodzieje, zaplutym karłem reakcji - ten człowiek całym swoim życiem zasłużył, aby zdjąć z niego to odium i przywrócić w Łomży pamięć o jednym z najważniejszych partyzantów – mówi Borowy, który u władz miasta zabiega, aby jedna z miejskich ulic zyskała imię żołnierza niezłomnego majora Stanisława Cieślewskiego „Lipca”.