„My z Łomży” na 100 lat Hanki Bielickiej!
Jak ten czas z rąk się wymyka, chciałoby się napisać na myśl, że najsłynniejsza łomżynianka świata, zmarła prawie 10 lat temu – 9. marca 2006 roku... Gdyby żyła, w najbliższy poniedziałek 9. listopada 2015 świętowałoby 100-lecie swoich urodzin. To, że Hanki Bielickiej nie ma wśród nas, nie jest powodem dla wielbicieli Jej talentu zafascynowanych Jej osobowością, aby nie świętować tej rocznicy. - Bądźmy razem przy ławeczce Pani Hani na Farnej i razem zaśpiewajmy nieoficjalny hymn miasta „My z Łomży” na 100 lat Hanki Bielickiej! - apeluje Józef Babiel, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej. To właśnie społecznicy z tej organizacji, pod patronatem prezydenta Łomży i przy wsparciu wielu organizacji i osób, hucznie będą świętować setne urodziny najsłynniejszej łomżynianki świata.
Mistrzyni monologu, wielka gwiazda estrady i słynna aktorka oklaskiwana przez trzy pokolenia widzów. Znana z umiejętności trajkotania i nadawania z szybkością karabinu maszynowego Hanka Bielicka (1915 – 2006) do 3. roku życia ponoć nie mówiła wcale. Przemówić miała dopiero na widok kuzyna, który zrobił na niej ogromne wrażenie.
Urodziła się 9. listopada 1915 roku w Konowce koło Połtawy na Ukrainie, gdzie jej rodzina uciekała przed I wojną światową. Do Łomży wróciła, gdy Hanka miała 2,5 roku. Tu spędziła szczęśliwe dzieciństwo i skończyła gimnazjum żeńskie im. Marii Konopnickiej, a i później – aż do śmierci 9. marca 2006 roku w Warszawie - była silnie związana z miastem.
Zawodowo – jako aktorka (jeszcze przed II wojną ukończyła romanistykę i Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej w Warszawie) - przez 43 lata związana była z warszawskim Teatrem Syrena. Ogromną popularność zyskała dzięki estradzie i radiowemu „Podwieczorkowi przy mikrofonie”, gdzie występowała w roli Dziuni Pietrusińskiej, komentującej rzeczywistość sąsiedzką i ogólnospołeczną z pozycji „paniusi miejsko-wiejskiej z dość poważnie zmąconym poczuciem własnych korzeni”. Hanka Bielicka wygłaszała słynne monologi Dziuni przez ćwierć wieku, bawiąc publiczność i słuchaczy radiowego „Podwieczorku”. Charakterystyczny głos aktorki – nazwany „najpiękniejszą chrypką świata” - który mógł być przeszkodą przy obsadzaniu Jej w wielu rolach teatralnych, tutaj okazał się ogromnym atutem. Aktorka była rozpoznawalna wszędzie i często przez przypadkowe osoby nazywana po prostu „Dziunią”.
Królowa Estrady, Mistrzyni Monologu nazywana także Królową Elegancji i Damą w Kapeluszu do dziś jest wymownym symbolem dumy mieszkańców miasta nad Narwią z ich osiągnięć w kulturze, nauce, sporcie i polityce, z ich historii i współczesności. Od ośmiu lat Hanka Bielicka spoglądała na Łomżę z pomnika, czyli małej ławeczki na rogu ul. Farnej z Długą. Przywykli do tego miejscowi i turyści, często robiąc sobie zdjęcia pamiątkowe. Właśnie w tym miejscu setne urodziny gwiazdy chcą hucznie i dostojnie świętować społecznicy z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej.
- Pani Hanka to piękna postać, której Łomża dużo zawdzięcza – mówi Józef Babiel. - Hanka Bielicka często była nazywana, z racji wypowiedzi na scenie i estradzie czy przed kamerą i mikrofonem, ambasadorem Łomży. Ja Ją tak odbierałem od swego dzieciństwa.
To Ona także wyśpiewała „My z Łomży” - piosenkę, która stał się nieoficjalnym hymnem miasta. Jego wspólne wykonanie przez współczesnych mieszkańców Łomży ma być punktem kulminacyjnym 100. urodzin Hanki Bielickiej!
- „My z Łomży” zaśpiewamy w poniedziałek w samo południe – mówi Babiel. - Zapraszamy wszystkich: przedszkolaków z opiekunkami, uczniów i nauczycieli łomżyńskich szkół, pracowników, urzędników i emerytów.
Urodzinowa impreza Pani Hani zacznie się dwie godziny wcześniej. Na Farnej i Starym Rynku będą prezentowane Jej słynne monologi, będą też występy na żywo.
- Na pewno wystąpią zespoły Senior Vita i Łomżyniacy. Ten drugi przygotował specjalna piosenkę na tę okazję – zdradza nieco tajemnicy. - Zapraszamy do występów także wszystkie inne miejskie zespoły czy chóry. Uczcijmy urodziny Pani Hani głośno i radośnie, czyli tak jak Ona zachowywała się przez całe życie.