Co roku przybywa na starym cmentarzu odrestaurowanych nagrobków, płyt nagrobnych i krzyży, co jest wielką zasługą działaczy z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, którzy w niedzielę Wszystkich Świętych i poniedziałkowe Zaduszki po raz 26. zorganizują nam społeczną kwestę na ratowanie zabytków cmentarnych. I jak co roku, nie będą prześcigać się, który pierwszy z puszką dopadnie nas, wchodzących na ponad 210-letnia nekropolię, ponieważ z daleka będziemy witać ich uśmiechem i szczerze sięgniemy do kieszeni, by wrzucić grosz czy banknot, na ile kogo będzie stać.
Tegoroczna kwesta zgromadzi około 120 osób, nie tylko tych z puszkami, ale i w biurze społecznej zbiórki, które mieścić się będzie w Teatrze Lalki i Aktora przy pl. Niepodległości w Łomży. Oprócz społeczników z TPZŁ, ich dzieci i krewnych, zbierać będą pieniądze władze miasta z ratusza, radni, parlamentarzyści, ludzie kultury, dziennikarze, harcerze, PTTK, lekarze, prawnicy, nauczyciele...
W tym roku odnowiono 12 nagrobków, płyt i figur
- Pierwsza kwesta w 1984 r. była dla mnie najbardziej wzruszająca, gdy z kilkunastoma harcerzami w czarnych pałatkach zaczęliśmy zbierać pieniądze, a ludzie robili oczy, co się w Święto Zmarłych tu dzieje – wspomina Józef Babiel, wiceprezes TPZŁ, z którym przed 31 laty kwestowało znacznie mniejsze grono: nieżyjący Wiktor Grochowski i Marian Mieszkowski oraz Elżbieta Fabiszewska – Szleszyńska i Bolesław Deptuła... - Henryk Karwowski wyciął w gumce myszce bramę cmentarną i „stempelkiem” oznaczaliśmy pierwsze znaczki udziału w kweście na ratowanie naszej nekropolii.
W wykazie z 1989 r. zabytków cmentarnych jest ponad 550 opisanych, czasami skrótem, czasami obszerniej, nagrobków i płyt nagrobnych, i kapliczek, i krzyży... Dołączona mapka z oznaczeniem ich lokalizacji pomaga natrafić na pamiątki milczącej przeszłości, ale domaga się także aktualizacji. W kaplicy Śmiarowskich zbierał stare krzyże jeszcze Pan Wiktor, niektóre doczekały się renowacji. Mają je na grobie: współzałożyciel ŁTW Mieczysław Gregorek, doktor Stanisław Schramm, biskup Mościcki, konserwator zabytków Wiesława Szymańska, wiceprezydent Łomży Krzysztof Choiński. Trzeba dokonać przeglądu ocalałych figur i krzyży, bo nie wszystkie warte są kosztów renowacji... - Jeden jest na grobie mojej babci Józefy Ciszkowskiej, na której cześć mam imię – opowiada Józef.
W tym roku doczekało się odnowienia 12 zabytków na starym cmentarzu: płyta nagrobna pisarza Feliksa Bernatowicza; pomnik orła i nagrobek Jerzego Sawy Sawickiego, dowódcy 33. Pułku Piechoty; płyty Aleksandra Waniewskiego (zm. 1921) i Petroneli z Zamojskich Barszczewskiej; płyta nagrobna Idy z Jastrzębskich Tuszowskiej (1892); grób Janka Grzymkowskiego, harcerza 1. DH im. Tadeusza Kościuszki; grób rodziny Jensz, rodziny nauczycielskiej, zaangażowanej podczas okupacji niemieckiej w tajne nauczanie. Ponadto: figury dwóch Madonn i trzy nagrobki żeliwne.
Alejki cmentarne to nie ulice do przejażdżki autem
Kwesta cmentarna we Wszystkich Świętych zacznie się o godz. 8. rano i potrwa do zmroku, pewnie nie dłużej niż do godz. 17. przy wszystkich wejściach na stary cmentarz. W Zaduszki oznakowani kwestarze będą zbierać pieniądze na ratowanie naszych zabytków od godz. 11. do 15. do skarbon: jedna stanie przy bramie głównej z 1879 r. (również czekającej na drugi od 1998 r. remont), a druga przenośna od strony pozostałych wejść, najdłużej przy Zaułku Cmentarnym. - Na remont czekają figuralne nagrobki dziecięce – dodaje wiceprezes Babiel. - Trzeba je ratować na nowo, co jakiś czas oczyszczać, kłaść warstwę ochronną. Brama główna to grubsza robota, niszczona przez samochody.
Niestety, stało się fatalnym procederem – na który przymyka oko administracja starego cmentarza – że firmy robiące nowe nagrobki lub remontujące stare wjeżdżają na nekropolię, tarasując alejki lub niszcząc przejazdy i przejścia oraz mogiły. Nie tylko czas, aura czy odchody ptasie niszczą zabytki. Wydaje się, że skoro wygraliśmy w znakomitej części wojnę ze śmieciami i mało kto pamięta, jakie góry olbrzymie po wieńcach, kwiatach i zniczach zalegały aleje cmentarne, tak postulatem nowej epoki w kulturze łomżyniaków powinno stać się zamykanie bram i wejść na noc oraz przed autami.
Mirosław R. Derewońko