Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

Święte rozmowy przy malowaniu pisanek dla hospicjum

Główne zdjęcie
Mirosława Kluczek

W hospicjum Świętego Ducha słoneczna sobota na tydzień przed Wielkanocą to „zwykły dzień jak co dzień”. Tak mówi przynajmniej założycielka znanej i zasłużonej instytucji przy ul. Rybaki w Łomży, świadczącej pomoc całodobową ludziom chorym na raka lub na nieuleczalną starość. Pani Teresa – święta Teresa łomżyńska, jak powiadają czasem ludzie z hospicyjnego kręgu – przysiadła w zamyśleniu przy jednym ze stoliczków w Galerii Veneda, gdzie dzieci i oficjele malują pisanki na Wielkanoc 2014. Dochód z licytacji pomalowanych jajek i wydmuszek zasili budżet hospicjum...

- Pomaganie innym ludziom powinno leżeć w naturze każdego człowieka, a pomoc bliźniemu to priorytet działalności takich służb jak policja – zauważa sierżant sztabowa Monika Bańkowska z zespołu prewencji, nieletnich i patologii Komendy Miejskiej Policji w Łomży. Policjantka nie maluje na co dzień i to w miejscu publicznym pisanek, jednak zgodziła się wziąć udział w akcji ze względu na szczytny cel. - Zaprosiliśmy do wspólnego malowania kilkudziesięciu łomżyńskich VIP-ów i praktycznie wszyscy, jeśli nie wyjeżdżali na weekend za miasto, zgodzili się przybyć – opowiada Monika Orłowska, właścicielka Agencji Reklamy i Wizerunku EMCLAT, która Galerii Veneda pomogła w organizacji przedświątecznego wydarzenia. - To event typowo charytatywny, z którego dochód zostanie przeznaczony na potrzeby bieżące Hospicjum Świętego Ducha w Łomży.

Malowana farbkami sobota w Galerii Veneda
Zaproszenie na „Malowaną sobotę” w Galerii Veneda przyjęli chętnie, m.in., wiceprezydent miasta Mirosława Kluczek i wicestarosta łomżyński Adam Sowa. Pani Mira Kluczek wybrała wielkie jajo strusie, które ozdobiła przy pomocy mazaków w bazie i kurczaczki, zaś pan Sowa – z dziesięć razy mniejsze jajko kurze ozdobił elementami dekoracyjnymi, kojarzącymi mu się z wiosną. Ich pisanki jako pierwsze trafiły na licytację, którą żwawo i z pogodą ducha poprowadził Piotr Barbachowski. Do licytacji swoje pisanki zgłosili również Dorota i Ireneusz Denysiuk, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Łomży. Malowali oddzielnie, lecz pisanki były wzorem misternym zgodne jak oni. Ceny kolejnych pisanek oficjeli oscylowały w granicach kilkudziesięciu złotych dla hospicjum.
- Nasze hospicjum zawsze jest w pełni obłożone pacjentami, chyba że ktoś nagle odejdzie stąd do wieczności – wzdycha Teresa Steckiewicz, wycierając poplamione farbami palce i popatrując na starania plastyczne łomżyńskich radnych: Bogumiły Olbrys i Andrzeja Modzelewskiego, z dużym zapałem i z jeszcze większym trudem pokrywających kolorowymi wzorami skorupki kurzych jajek. - Mamy piętnaście łóżek i jesteśmy wdzięczni kierownictwu Galerii Veneda, że zorganizowało taką akcję, bo pieniędzy dla obłożnie chorych jest zawsze na styk... – dziękuje założycielka już ponad 20 lat temu jedynego dotąd hospicjum w Łomży i w regionie. - Na święta wielkanocne nasi pacjenci mają poświęcone jajko. Na śniadanie w Wielkanoc przychodzą do nich rodziny, spotykają się i dzielą jajkiem. Jak nie ma nikogo bliskiego, jak ktoś jest samotny, to nasz personel się z nim dzieli.

Trzy tysiące wędrowców przekracza granicę...
Bywa, że z rodziny nikt nie odwiedzi na Wielkanoc, na święta, czy nawet w wigilię... A mnie każda chwila wzrusza, kiedy pacjent odchodzi na drugą stronę... Jedni się boją tej granicy, bo nie wiedza, czego oczekiwać; inni się nie boją, bo z jakim pakunkiem z ziemi kto wyjdzie, tak się w zaświatach ze swoimi sprawami odnajdzie. Przez te 20 lat jakieś trzy tysiące ludzi leżało w naszym hospicjum.    Tomasz Wiśniewski, piosenkarz ze Studia Piosenki PopArt i frontman zespołu Lipidy, również pracowicie maluje pisankę. Od lat nie sięgał i bardzo rzadko sięga po pędzelek i farby, bo w jego domu nie ma tradycji malowania przed świętami wielkanocnymi pisanek. Towarzyszy mu dzielnie przy stoliku Marlena Pieńkowska, pamiętna ze wzruszających scen w drużynie Juli z „Bitwy na głosy”. - Ale mam w zwyczaju wspólnie z mamą dekorować święconkę przed pójściem do kościoła – zapewnia Tomasz. - Bardzo to dekorowanie lubię i wtedy tez dużo uczę się od mamy, w jaki sposób dekorować własna święconkę w przyszłości. Jakiej...? Oczywiście, z moimi dziećmi, jak Bóg da. Myślę, że z nimi wprowadzę także tradycję domową wspólnego malowania pisanek...

Robert M. Derewońko

Foto: Mirosława Kluczek
Foto: Teresa Steckiewicz, Mirosława Kluczek, Adam Sowa i Andrzej Modzelewski
Foto: Dorota i Ireneusz Denysiuk
Foto: Prowadzący Piotr Barbachowski
Foto: Czesława Lewandowska
Foto:
Foto: Malowanie twarzy
Foto: Malowanie twarzy
Foto: Tomasz Wiśniewski
Foto: Bogumiła Olbryś
Foto:
Foto: Andrzej Modzelewski
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Anna Bureś
Foto:
Foto:
Foto: Teresa Steckiewicz, Hospicjum
Foto: Mirosława Kluczek
Foto:
Foto: Monika Orłowska i st. sierż. Monika Bańkowska
Foto: St. sierż. Monika Bańkowska
Foto: Adam Sowa i Piotr Barbachowski
Foto: Marlena Pieńkowska i Tomasz Wiśniewski
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę