„Zawieszenie broni” i nowy trener w ŁKS-ie
Wszystko wskazuje na to, że zespół Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 będzie normalnie przygotowywał się do rundy wiosennej III ligi. W minioną sobotę strajkujący do tej pory piłkarze zdecydowali się na powrót do treningów, które prowadził będzie nowy trener, Robert Speichler. – Zarząd spotkał się z zawodnikami i wysunął propozycję gry w Klubie. Ten, kto będzie chciał odejść i znajdzie innego pracodawcę, a my się z tym klubem domówimy, to nie będziemy robić przeszkód i takiego piłkarza puścimy. Reszta, jeśli tylko będzie chciała trenować, dostanie szansę dalszego reprezentowania klubu - powiedział prezes ŁKS-u, Jarosław Kulesza - Na linii władze klubu - piłkarze nastąpiło "zawieszenie broni". Jeśli wrócą do zajęć i będą dobrze wywiązywać się ze swoich obowiązków, można będzie mówić o porozumieniu.
Wydawało się, że najbardziej doświadczony uczestnik "strajku", pomocnik Robert Speichler będzie jednym z zawodników, których na wiosnę nie zobaczymy w biało-czerwonych barwach. Jednak ku zaskoczeniu wielu osób, wychowanek białostockiej Jagiellonii kilka godzin po sobotnim sparingu z Wissą Szczuczyn objął stanowisko trenera ŁKS-u, zastępując Mirosława Dymka, który wrócił do II-ligowej Calisii Kalisz - Mieliśmy pomysł, żeby drużyną pokierował trener, który zna chłopaków i sytuację w zespole. A że na razie brakuje odwagi łomżyńskim szkoleniowcom, żeby objąć tę posadę, więc zdecydowaliśmy się na Roberta – wyjaśnia powody zatrudnienia tego szkoleniowca prezes Kulesza. Speichler będzie pełnił funkcję grającego trenera. Oprócz niego sztab szkoleniowy tworzyć będą asystenci Marcin Mroczkowski i Arkadiusz Obrycki oraz kierownik drużyny Waldemar Antolak. Do tej grupy dołączy jeszcze fizjoterapeuta lub masażysta, ale jego personalia nie są na razie znane.
Po raz pierwszy w niedługiej historii ŁKS-u 1926 do sztabu pierwszej drużyny włączony został trener drużyny juniorów starszych - W wyniku porozumienia z Młodzieżowym ŁKS-em przejęliśmy drużynę juniora starszego. Nie wiem jak się potoczą losy juniora młodszego. Słyszymy głosy, że ta drużyna może nie przystąpić do rozgrywek, więc wtedy ta młodzież przejdzie do juniora starszego. A jeśli zdarzyło by się tak, że jednak ten rocznik przystąpiłby do rozgrywek, to również tę grupę przejmie seniorski ŁKS - tłumaczy prezes - Arek Obrycki znalazł sztabie po to, żeby współpraca między seniorami, a drużyną juniorów była ciągła i bardzo bliska.
Nowy szkoleniowcy łomżyńskiej ekipy będą mieli do dyspozycji na treningach dużą ilość zawodników, z których wybiorą optymalną kadrę. Oprócz wracających do treningów obecnych piłkarzy, w klubie są również testowani gracze z innych drużyn. W sparingu z Wissą zagrali obrońcy Tomasz Staniórski (ostatnio norweska Holmlia SK) i Artur Pupek (Forty Piątnica) oraz pomocnicy Karol Styś ze Sparty 1954 Szepietowo, Tomasz Brzozowski z KS-u Śniadowo, Kamil Stankiewicz z LZS-u Narewka i Mariusz Baranowski z Gryfa Gródek. Ten ostatni zdobył honorowego gola w starciu z zespołem ze Szczuczyna - W najbliższym czasie mają się pojawić w Łomży jeszcze czterej piłkarze z amerykańskimi paszportami. Polecił nam ich nasz przyjaciel zza oceanu. Patrząc na ich dotychczasowe kariery, powinni być dużym wzmocnieniem naszego zespołu. Jednak o tym czy na wiosnę zagrają w ŁKS-ie zadecyduje trener - podkreśla Kulesza.
Następną okazję do sprawdzenia w boju potencjalnych piłkarzy pierwszego zespołu trener Speichler będzie miał w piątek, 7 lutego. O godz. 17.00 na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Zjazd w Łomży ełkaesiacy podejmować będą Romintę Gołdap.
is