Kosztowny Port Łomża
Ponad 200 tysięcy złotych pochłonęły koszty funkcjonowania portu rzecznego w Łomży. Przychody jakie w tym czasie wygenerował port są niemal 10 razy niższe. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Łomży ujawnił dane finansowe po 10 miesiącach w rozbiciu na poszczególne obiekty. W przypadku Portu Łomża, który oddano do użytku w maju tego roku, stosunek kosztów netto do przychodów wyniósł 11,7%.
W przypadku Portu Łomża koszt netto jego funkcjonowania wyniósł 165 tys. 263 zł. Największą jego częścią są wynagrodzenia pracowników. Gołe wyniosły niemal 80 tys. zł, czyli blisko połowę kosztów, a po dodaniu do tego składki na ZUS, odpisu PEFRON i funduszu socjalnego kwota wzrasta do niemal równych stu tysięcy złotych.
Pozostałe wydatki są znacznie niższe. Na zakup materiałów, energii i usług port wydał w sumie niespełna 66 tys. zł.
Warto dodać, że w tym samym czasie port miał przychody sięgające 19 tysięcy 339 złotych. Co jak jak wylicza MOSiR stanowiło raptem 11,7% kosztów.
Niestety port nie jest ani jedynym ani nawet najbardziej deficytowym obiektem zarządzanym przez MOSiR. Stosunek kosztów do przychodów jeszcze niższy jest na stadionie miejskim – sięga niespełna 7,5%. Koszty netto stadionu po 10 miesiącach roku przekroczyły 607 tys. zł, przy przychody 45,2 tys zł. Podobnie jak w przypadku portu połowę kosztów stanowią te związane z wynagrodzeniem pracowników, składkami ZUS, odpisami i funduszem socjalnym (306 tys. zł)
Bardzo kiepski – 14,9% - stosunek przychodów do kosztów zanotowano także na pływalni nr 1 czyli dawnym basenie przy Szkole Podstawowej nr 10 w Łomży. Koszty jego funkcjonowania wyniosły 1 mln 469 tys. 291 zł netto, a przychody niespełna 220 tys zł.
"Lepsze wyniki" – ze stosunkiem kosztów do przychodów – 30,48% zanotowała pływalnia nr 2 czyli basen przy ul. Wyszyńskiego. Przychody przekroczyły tu 780 tys zł, ale przy kosztach netto przekraczających 2,5 mln zł.
Działające okresowo w wakacje odkryty basen i zimą lodowisko Biały Orlik są znacznie tańsze w utrzymaniu - odpowiednio 31 tys zł i 67 tys zł i generowały przychody rzędu 13,2 tys zł i 40,5 tys zł, co przekłada się na stosunek kosztów do przychodów – 43% i 60,5%.
Najlepsze wyniki finansowe, aczkolwiek także duży minus, generuje hostel znajdujący się przy stadionie. W ciągu 10 miesięcy roku osiągnął on przychód rzędu 183,5 tys. zł, przy kosztach o sto tysięcy złotych wyższych (286,5 tys. zł netto - stosunek kosztów do przychodów – 64%). Także w tym przypadku lwią część – ponad 205 tys zł pochłonęły wynagrodzenie pracowników i naliczane od niego składki ZUS, PEFRON i fundusz socjalny.
W sumie, w okresie od stycznia do końca października, do wszystkich tych obiektów MOSiR musieliśmy dołożyć z kasy miasta niemal 3 miliony 900 tysięcy złotych netto. Można to przeliczyć na mieszkańców Łomży... Wychodzi, że każdy z nas włącznie z niemowlakami i starcami dołożył do utrzymania MOSiR po 64 zł netto.