Ksiądz Stanisław Wysocki znowu spotka się z Kościołem Młodych
- Wielu mieszkańców Łomży doskonale pamięta, jak młodzież pod kierunkiem księdza Stanisława Wysockiego (lat 75) w trudnych czasach PRL-u gromadziła się na „Dziewiątkach”, niedzielnych mszach świętych w „małym kościółku”, na spotkaniach z okazji uroczystości patriotycznych czy na wymownych nabożeństwach Drogi Krzyżowej – przypomina ówczesny lektor Kościoła Młodych Tadeusz Komosa (lat 52), absolwent LO im. Tadeusza Kościuszki i radca prawny z Warszawy, który z kolegami: fryzjerem Robertem Kumińskim i przedsiębiorcą Sławomirem Borowym organizuje spotkanie po 30 latach z wtedy uwielbianym, zaś dziś już legendarnym łomżyńskim duszpasterzem. - Ksiądz Stanisław, przy udziale grupy ówczesnej młodzieży, pragnie podziękować Bogu za dzieło wspaniałych lat i spotkać się z uczestnikami wydarzeń, aby umocnić się wiarą, nadzieją i miłością.
Historyczne wydarzenia odbędą się w sobotę, 29. czerwca. Najpierw o godzinie 15.30 w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Łomży zostanie odprawiona msza św. z udziałem wspólnoty Kościoła Młodych, która z inicjatywy ks. Stanisława Wysockiego i pod jego duchowym przewodnictwem działała przy „małym kościółku” w latach 1974 – 1982. Mszę świętą celebrować będzie ks. Stanisław Wysocki wraz z ks. Stefanem Ceberkiem, także wywodzącym się z Kościoła Młodych. Po mszy św. rozpocznie się o godz. 17. spotkanie w Wyższym Seminarium Duchownym, otwarte dla wszystkich, którzy pragną przeżyć niepowtarzalne chwile. Organizatorzy zapraszają do udziału każdego, kto był, jest lub czuje się związany z Kościołem Młodych, osobiście i z rodzinami.
Ksiądz Stanisław przetrwał w dobrym wspomnieniu
Szczupły, pogodny, uśmiechnięty. Ciągle zaprzątnięty z „prawą ręką” siostrą zakonną Teresą Mucha upiększaniem kościółka podczas remontów, sprzątania czy dekorowania, do czego chętnie włączali się młodzi. Natura poetycka: przygotowane przez niego komentarze, odczytywane przez lektorów, zawsze lśniły mądrością myśli i pięknem polszczyzny. Ubarwiający szary czas komuny spotkaniami z artystami – gośćmi byli, m.in., ojciec Jan Góra, pisarz Jan Dobraczyński i muzyk Stanisław Sojka. Sojusznik rodzącej się „Solidarności”, w czym znajdował oparcie w przyjacielu Kościoła Młodych biskupie pomocniczym Edwardzie Samselu. Organizator biwaków, spływów i urodzony dyskutant.
- Poznałem księdza Stanisława w moich latach chłopięcych, kiedy prowadził katechezy w „małym kościółku” przy placu Sienkiewicza (dziś pl. Jana Pawła II – red.) – wspomina pisarz i scenarzysta Marek Lechowicz z Łomży. - Ujął mnie charyzmą, prowadzeniem nowoczesnych mszy świętych, przy gitarach, perkusji i skrzypcach. Chodzenie tam na msze zawsze kojarzyło mi się z radością, młodością, muzyką młodzieżową, rockową, poezją recytowaną i śpiewaną. Ten kościół był dla nas otwarty, nie było dystansu między szacowną, wielowiekową instytucją a współczesną młodzieżą.
- Kontakt z księdzem Stanisławem miałem w latach 1976 – 80, ale dobrze pamiętam, że do „małego kościółka”, który ksiądz prowadził, przychodziło się zawsze z przyjemnością – opowiada Jarosław Cholewicki (lat 52), absolwent LO przy Bernatowicza i od 22 lat dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury. – Przyciągała nas ciekawa, nowoczesna oprawa mszy świętej, polegająca na wspólnym śpiewaniu, ciekawych głosach dziewcząt i chłopców ze scholi. Mogliśmy poznać rówieśników ze szkoły w nowej roli, ujawniających nieznane talenty. Ten kościół zawsze pękał w szwach. Było się najpierw na mszy świętej, a potem rozmawialiśmy ze sobą przed kościołem, To było ważne miejsce w czasach szkoły średniej i kiedy dostaliśmy się na studia. Można było z kolegami spotkać się bez umawiania: kto przyjeżdżał do domu na weekend, tego ciągnęło do ludzi i tej świątyni. To wielka zasługa księdza Stanisława – był otwarty, ciepły, bezpośredni, kontaktowy, budzący nasze zaufanie.
- Jego formacja duchowa i intelektualna była w tamtym czasie niezwykle cenna w Łomży – dodaje Tadeusz Komosa. - Dyskusje z nim wykraczały daleko poza zwykłą katechezę. To człowiek, który potrafił z szacunkiem słuchać też tych, z którymi diametralnie się różnił, z pogłębionymi ateistami.
Kilka słów o „młodzieżowym” Księdzu Stanisławie
Ksiądz Stanisław Wysocki urodził się 1. marca 1938 r. we wsi Biała Woda k. Suwałk. Po Wyższym Seminarium Duchownym w Łomży przyjął 23. maja 1964 r. w Katedrze święcenia kapłańskie z rąk biskupa łomżyńskiego Czesława Falkowskiego. W grupie 16 wyświęconych kapłanów był z nim, m.in., pochodzący z Zambrowa abp Józef Michalik (lat 72), od 2004 r. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Po święceniach ks. Stanisław dwa lata był wikariuszem w Czerwinie, siedem lat w Sejnach i niecały rok w Bargłowie Kościelnym. 3. lipca 1974 r. rozpoczął pracę w Katedrze w Łomży; po miesiącu - w Diecezjalnym Referacie ds. Duszpasterstwa Akademików i wkrótce potem został rektorem „małego kościółka”. Wiosną 1982 r. wspólnota Kościoła Młodych dowiedziała się o żądaniu władz, aby ks. Stanisława odsunąć od pracy z młodzieżą: był to warunek, jaki postawiono bp. Mikołajowi Sasinowskiemu, wydania pozwolenia na budowę kościoła Miłosierdzia Bożego Ks. Stanisław proboszczem w Puchałach został 19. czerwca 1982 r., w stanie wojennym, gdzie posługę sprawował dziesięć lat. Po utworzeniu w 1992 r. Diecezji Ełckiej zajął się organizowaniem parafii katedralnej św. Wojciecha w Ełku, po czym w roku 2004 został na pięć lat proboszczem parafii św. Jana Chrzciciela w Augustowie. Pod koniec proboszczowania, przechodząc na emeryturę, w 2009 r. zainicjował powstanie Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, któremu prezesuje do dziś.
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Tadeusz Komosa
