Zarobki prezydentów
Najwięcej oszczędności ma prezydent Białegostoku, ale też tylko on pracuje również poza urzędem. Najnowszym samochodem jeździ prezydent Łomży, a dwa auta ma prezydent Suwałk. Zaglądamy do oświadczeń prezydentów trzech największych miast w naszym regionie.
Prezydenci Białegostoku (Tadeusz Truskolaski) i Suwałk (Czesław Renkiewicz) zarobili w urzędach niemal tyle samo - po niecałe 160 tys. zł, w Łomży (Mieczysław Czerniawski) mniej, ale tylko o 4 tysiące złotych.
Prezydent Białegostoku pracuje też na Uniwersytecie w Białymstoku i w Stowarzyszeniu Wspierania Edukacji, gdzie łącznie zarobił w 2012 roku ok. 270 tys. zł. Tadeusz Truskolaski - wśród trzech prezydentów największych miast w naszym regionie - ma też największe oszczędności: na rachunkach, lokacie i w funduszach - ponad 300 tys. zł., a do tego 3 tys. dolarów i 10 tys. euro. Mieczysław Czerniawski ma oszczędności prawie 50 tys. zł, a Czesław Renkiewicz ponad 20 tys. zł.
Wszyscy trzej mają więcej niż jedną nieruchomość - oprócz mieszkania, czy domu są to działki, domki letniskowe, gospodarstwa, garaże, a nawet las.
Prezydent Suwałk ma do spłaty ponad 120 tys. złotych kredytu, Mieczysław Czerniawski - prawie 117 tys. złotych, Tadeusz Truskolaski nie ma zobowiązań powyżej 10. tys. zł.
Wszyscy prezydenci mają samochody - najnowszy - marki KIA z 2012 roku - Mieczysław Czerniawski, Tadeusz Truskolaski ma hondę z 2000 roku, Czesław Renkiewicz seata z 2005 roku i dwa lata starszego volkswagena.