Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 22 listopada 2024 napisz DONOS@

„Stary cmentarz łomżyński” ma nową monografię

Główne zdjęcie
Ks. Marian Mieczkowski z monografią \"Stary cmentarz łomżyński\" dr Małgorzaty K. Frąckiewicz (2012)

Na Dzień Wszystkich Świętych ukazała się elegancka prawie 200-stronicowa książka z obszernym tekstem dr Małgorzaty K. Frąckiewicz z Uniwersytetu w Białymstoku i ok. 150 zdjęciami łomżyńskich fotografów. Po raz pierwszy w tak ciekawej i bogato ilustrowanej formie ponad 210-letnia zabytkowa nekropolia doczekała się poważnej prezentacji. Monografia „Stary cmentarz łomżyński” zawiera opis historii kompleksu cmentarzy katolickiego, prawosławnego i ewangelickiego: dziejów ludzi i grobów.

- W tym wydawnictwie mojej pracy jest niewiele – wyjawia skromnie ks. Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej, na której terenie znajduje się nekropolia przy ul. Mikołaja Kopernika (d. św. Mikołaja). - Wiosną z pomysłem wydania tej monografii zwrócił się do mnie pan Daniel Puławski, właściciel drukarni Libra-Print w Łomży. Od początku świadomie zrezygnowaliśmy ze stworzenia przewodnika, a tym bardziej szczegółowej pracy naukowej. Staraliśmy się, aby wydawnictwo miało charakter popularyzatorski. Zależało nam, by czytelnik, który z tą książką się zetknie i zainteresuje zapisanymi w nagrobkach dziejami Łomży, zechciał sam nasz cmentarz odwiedzić. Mamy nadzieję, że monografia i wyobraźnia, rozum i serce poprowadzą – tak jak nadaliśmy podtytuł - „Śladami przeszłości i przyszłości... Ku pamięci....”.
Daniel Puławski zadowolony jest, że tak szybko udało się pomysł zrealizować. Tym bardziej, że chciał wyrazić wdzięczność za starania i pracę dla rozwoju miasta nie tylko pochowanym na starym cmentarzu zasłużonym łomżyniakom, ale i swoim dziadkom. Dzięki temu, oprócz zdjęcia ich nagrobka, w monografii znalazło się dużo fotografii archiwalnych i współczesnych. Przedstawiają najciekawsze zabytki o różnych porach dnia i nocy oraz roku na przestrzeni dwóch stuleci. Zdjęciowym dorobkiem, czasem sięgającym nawet kilkudziesięciu lat, podzielili się łomżyńscy fotograficy: Józef Babiel, Zbigniew Ciborowski, Kazimierz Czartoryski, Przemysław Karwowski, Gabor Lorinczy, Wojciech Surawski i Stanisław Zeszut. Kilkanaście pochodzi ze zbiorów kolekcjonera łomżyńskich pamiątek Zdzisława Kalinko, zaś kilka zrobiła autorka rozległej i wciągającej opowieści o ludziach i nagrobkach dr. Małgorzata K. Frąckiewicz. Przypomnijmy, że uczona łomżynianka i parafianka katedralna jest już autorką wydanej w 2010 r. monografii „Katedra Łomżyńska”.
- Chociaż czytelnik znajdzie dużo zdjęć pięknych zabytkowych nagrobków, to mnie najbardziej fascynowali ludzie, którym te kamienne czy żeliwne dzieła sztuki zostały poświęcone – mówi autorka „Starego cmentarza łomżyńskiego”. - Lubiłam spacery po cmentarzu i miałam duszę odkrywcy na ramieniu, czy podołam temu wyzwaniu.
Wydaje się, że trafiony pomysł opisania jednego z najstarszych i najciekawszych w Polsce cmentarzy – obok warszawskich Powązek, Łyczakowskiego we Lwowie, Rakowickiego w Krakowie i na Rossie w Wilnie - znalazł w łomżyniance godnego kontynuatora. Całość napisana jest klarowną, nierzadko poetyzującą polszczyzną, pełna ciekawostek o wielkich i znanych – jak autor „Flory polskiej” przyrodnik Jakub Waga, powieściopisarz romantyczny Feliks Bernatowicz czy młodo zabity działacz niepodległościowy Leon Kaliwoda – oraz o przez nią ponownie odkrytych dla świata. Wielką pomocą okazały się materiały udostępnione z archiwum katedralnego, które przygotował uważny wielokrotny czytelnik tekstu ks. Marian Mieczkowski, oraz praca magisterska na temat inskrypcji nagrobnych, jaką obronił w Wyższym Seminarium Duchownym ks. Jerzy Szymczyński. Całości nadał nowoczesną szatę graficzną Kamil Klemczak.
„Stary cmentarz łomżyński” ukazał się w nakładzie 2 500 egzemplarzy (do nabycia w kancelarii Katedry) i przystępnej, jak na ogrom zgromadzonego materiału i objętość ciekawej monografii, cenie zaledwie 20 zł.  
Pierwsza w historii tak śmiało pomyślana monografia starego cmentarza ma jednak bardzo poważny mankament, którego warto uniknąć przy kolejnym wydaniu: zdjęcia w większości nie są podpisane i nie wiadomo, co przedstawiają oraz z jakiego okresu pochodzą. To samo dotyczy redakcji tekstu: prezentowane nagrobki mogłyby mieć odnośniki do poszczególnych fotografii, aby oko podążało za myślą Autorki. 

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę