Biedne życie na garnuszku pomocy
Poziom ubóstwa i biedy w Łomży co roku stale niepokojąco rośnie. Z dożywiania w kuchni Caritas, stołówkach szkolnych i barach oraz w Klubie Seniora korzysta codziennie prawie 2.000 osób, od przedszkolaków poczynając, a na staruszkach kończąc. Oprócz tego, zasiłki celowe na żywność wypłaca Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, wspierający 2.021 osób w 1.369 rodzinach. Z kasy miejskiej na ten cel oraz zakup opału na jesień i zimę dla ubogich idzie ponad 1 milion 550 tys. zł.
Kiedy nadchodzą chłody jesieni i mrozy zimy, do kuchni Caritas przy ul. Pięknej 5 przychodzi na zupę i po zupę ponad 600 osób dziennie, tak jak było w ubiegłym roku i dwa lata wcześniej. To głównie emeryci, renciści, ludzie samotni i matki z dziećmi. Ponad połowa z nich ma skierowania z MOPS-u, że talerz zupy i kromka chleba im się „należy”, gdyż miasto dofinansowało Caritas kwotą 50 tys. zł. W zgłodniałym ludzkim tłumie uzależnieni od alkoholu bezrobotni czy bezdomni wcale nie stanowią – wbrew stereotypowym wyobrażeniom – większości.
„Ludziom trzeba dać jeść, wodą ich się nie nakarmi”
- Sytuacja materialna wielu mieszkańców Łomży jest, jaka jest. Ponadto zjawiają się na posiłek ludzie z okolicznych miejscowości: Jednaczewa, Piątnicy, Marianowa... – wzdycha ks. Andrzej Mikucki, dyrektor Caritas Diecezji Łomżyńskiej. - Z uzależnionymi jest znacznie spokojniej, odkąd odwiedzają kuchnię kilka razy w tygodniu policjanci. Te 50 tys. zł dotacji od miasta nie zaspokaja kosztów i rosnących wydatków. W kuchni zatrudnione są na etacie dwie osoby, a do tego dochodzą koszty prądu i ogrzewania. Jak ktoś nie ma skierowania z MOPS-u, to też miskę zupy i chleb dostanie. A ludziom codziennie trzeba dać jeść, wodą ich się nie nakarmi.
Wsparciem dla Caritas są parafialne i szkolne zespoły wolontariuszy, które co jakiś czas organizują zbiórki żywności w sklepach i dyskontach. Gros zebranych produktów spożywczych trafia do potrzebujących rodzin, część trafia do wspólnego kotła.
- Caritas jest organizacją pozarządową, a miasta nie stać na sfinansowanie w całości kuchni, dlatego co roku dajemy dofinansowanie – tłumaczy dyrektor MOPS Wiesław Jagielak. - W sumie to funkcja dobrowolna miasta, chociaż wiadomo, że potrzeby są większe. Ale fakt, że do konkursu na prowadzenie kuchni zgłasza się tylko Caritas.
Ubodzy proszą o pieniądze na jedzenie, leki i węgiel
MOPS realizuje program pomocy państwa w zakresie dożywiania. W 2012 r. ma do dyspozycji prawie 820 tys. zł: ponad 204 tys. zł dostał z Urzędu Miejskiego w Łomży, a blisko 616 tys. zł z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Można było za to sfinansować zupę i drugie danie na rok 76 dzieciom w przedszkolach, 319 w szkołach podstawowych i 84 w gimnazjach.
- Co roku ogłaszamy też konkursy na dożywianie w barach – dodaje dyrektor. - Jedną umowę podpisaliśmy z PKPS przy Sikorskiego na 32 posiłki z dowozem do osób niepełnosprawnych lub starszych, które ze względu na wiek nie mogą same dotrzeć. Drugą realizuje dla 56 osób Bar Alicja przy Piłsudskiego, a trzecią dla 57 Bar Chata przy Szosie Zambrowskiej. Natomiast pół miliona złotych rocznie miasto wydaje na Klub Seniora przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie, gdzie stołuje się 120 emerytów, a 40 osobom opiekunki przynoszą posiłki do domu. Klub działa na zasadzie dziennego pobytu, jest namiastką domu rodzinnego, gdzie seniorzy spotykają się, organizują imprezy, obchodzą imieniny, mają zajęcia czytelnicze, plastyczne bądź artystyczne.
Na zasiłki celowe MOPS wyda w tym roku ok. 850 tys. zł, w większości na żywność i leki. Z tej kwoty 240 tys. zł musi starczyć na zakup opału: węgla, gazu lub drewna w dwóch transzach od października do grudnia i od stycznia do marca. Skorzysta z tego ok. 300 rodzin: samotni i bez dzieci dostaną po pół tony węgla, z dziećmi – po tonie. W ubiegłym roku zdarzały się wyjątkowo sytuacje, gdy z powodu siarczystych mrozów rodzinom wielodzietnym dawano na opał dodatkowo. Miasto prowadzi noclegownię przy ul. Dwornej z miejscami dla 12 mężczyzn i czterech kobiet. Stołują się w Caritas i dostają prowiant. Tego roku Łomża wyda na pomoc bezdomnym 150 tys. zł.
Mirosław R. Derewońko