Koszykarskie rozgrywki młodzieżowe... także na pięści
"Kadeci Gimbasketu 15 Białystok pokonali w Łomży Olimpijczyka Łomża 98:64. To nie był koniec emocji. - W szatni zespół gospodarzy wspomagany kibicami urządził sobie dogrywkę na pięści - mówi trener białostoczan" Jak pisze w dzisiejszym (wtorkowym) wydaniu Gazeta Wyborcza łomzyńskich młodych koszykarzy w walce wsparli ich koledzy kibice.
Mimo wszystko białostoczanie byli faworytami, co już do przerwy potwierdzili 20-punktową przewagą. Dobry pojedynek w barwach Gimbasketu rozegrał Sebastian Drozdowski, który zdominował walkę pod tablicami i zdobył 23 punkty.
- Mecz się wyrównał w trzeciej kwarcie, ale w końcówce czwartej powiększyliśmy przewagę i wygraliśmy 98:64 - dodaje trener Lenczewski. - Zwycięstwo mąci incydent, do którego doszło w szatni już po meczu. Grupa koszykarzy Olimpijczyka, wsparta kolegami, używając pięści chciała zrekompensować sobie porażkę. Dzięki zdecydowanej reakcji trenerów oraz arbitrów nie doszło do większego przelewu krwi.
- Nasz błąd, że tym samym wyjściem z hali wypuściliśmy koszykarzy i kibiców - mówi Włodzimierz Wójcik, trener łomżan. - A że obie ekipy nie przypadają za sobą, doszło do niepotrzebnych incydentów. Przykro mi z tego powodu, dołożymy starań, aby takie sytuacje więcej się nie przytrafiały.(...)"